Świat z wielkim niepokojem śledzi wydarzenia na Białorusi, gdzie trwają pokojowe protesty, podczas których ludzie wyrażają swój gniew wobec zakwestionowanych wyników wyborów prezydenckich i nieprzejrzystego procesu wyborczego, który nie spełniał minimalnych międzynarodowych standardów.
Po niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi w Mińsku i innych miastach sąsiedniego kraju rozgorzały protesty przeciw fałszowaniu wyników głosowania .Według białoruskiego MSW podczas protestów w poniedziałek i wtorek zatrzymano ponad 5 tys. osób . W środę poinformowano o kolejnym tysiącu zatrzymań i wszczęciu 17 spraw karnych „za napaść na funkcjonariuszy ”, potwierdzono śmierć jednej osoby w starciach między demonstrantami a służbami siłowymi, jest wiele rannych.
Zatrzymani demonstranci przedstawiani są w państwowej propagandzie jako bezrobotne „ żuliki” , pijacy , kryminaliści i alkoholicy a wątpliwa moralnie oraz prawnie proweniencja aresztowanych ma być usprawiedliwieniem dla brutalności sił „ bezpieczeństwa ” przeciwko tym ludziom . Uwolnieni z aresztu opowiadają , że byli dosłownie torturowani : ustawiano ich schylonych lub na kolanach pod ścianą na kilka godzin ,bito oraz kopano , kazano przepraszać Łukaszenkę . Największym bestialstwem można określić bicie pałką w plecy tak , by powstał siniak w kształcie krzyża . Zwolnieni z aresztu opowiadają , że po kilka dni nie dostali jedzenia , jedynie dwa razy na dobę pozwalano napić się wody z kranu oraz skorzystać z toalety . Siedzieli w kilkuosobowych celach po kilkadziesiąt osób , panował w nich zaduch , brak powietrza . Pod aresztami po kilka dób koczują matki i żony zatrzymanych z nadzieją na uzyskanie jakiejkolwiek informacji o losie bliskich .
Brutalnych aktów przemocy ze strony milicji doczekało się również wielu Polaków z Białorusi . Aleksander Jarmoluk , prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Kobryniu i kilku innych działaczy oddziału zostało pobitych przez OMON podczas akcji protestu przeciwko przemocy białoruskich władz w tym mieście .Jarmoluk z wybitymi zębami oraz innymi obrażeniami na ciele trafił do szpitala . W czasie wykonywania swoich obowiązków dziennikarskich został ciężko pobity przez milicję w Grodnie dziennikarz TV Polonia Jan Roman , działacz Związku Polaków na Białorusi . W Mińsku przez białoruski OMON został schwytany i torturowany w Rejonowej Komendzie Spraw Wewnętrznych Moskiewskiego rejonu stolicy za udział w pokojowej akcji protestacyjnej przeciwko przemocy działacz ZPB Igor Stankiewicz , potomek represjonowanych , badacz zbrodni stalinowskich , którego podczas bicia oskarżano , że jest „ polskim szpiegiem ” . Igor Stankiewicz na facebooku opublikował zdjęcia otrzymanych obrażeń , z których widać ,że był bity po całym ciele między innymi po pośladkach . „ To nie jest mój tyłek , to jest twarz łukaszyzmu – okrutnego , nieludzkiego , sadystycznego, krwawego ”, – skomentował zdjęcia działacz ZPB . Dodał , że na własnej skórze odczuł to , co czuli ofiary zbrodni NKWD w 1937 roku . „ Mogę powiedzieć z pewnością , że widziałem piekło , które zrobili gestapowcy albo enkawudziści w mundurach białoruskiej milicji ”- stwierdził w komentarzu Igor Stankiewicz .
Prezes ZPB Anżelika Borys zaapelowała do działaczy Związku Polaków na Białorusi w całym kraju o natychmiastowe informowanie jej osobiście oraz Zarządu Głównego ZPB o wszelkich przypadkach pobić i prześladowań działaczy organizacji ,zapewniając że członkowie ZPB , którzy zostaną poszkodowani podczas pokojowych protestów przeciwko przemocy białoruskich władz , mogą liczyć na pomoc prawną oraz materialną od Zarządu Głównego ZPB .
12 sierpnia o sytuacji Polaków na Białorusi prezes ZPB Anżelika Borys rozmawiała telefonicznie z prezesem Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej Mateuszem Morawieckim ,który zapewnił prezes ZPB o solidarności Rządu RP z białoruskim społeczeństwem obywatelskim oraz o tym , że Polacy na Białorusi mogą liczyć na wsparcie ze strony Państwa Polskiego . Mateusz Morawiecki zostawił też Anżelice Borys bezpośredni telefon do siebie .
W sprawie wydarzeń na Białorusi uchwałę podjął Zarząd Krajowy Stowarzyszenia „ Wspólnota Polska ” , w której wyraża solidarność z Narodem Białorusi w jego słusznym dążeniu do respektowania Praw Człowieka i europejskich standardów państwa demokratycznego , solidaryzuje się w szczególności z Rodakami mieszkającymi na Białorusi , stanowiącymi integralną część tamtego społeczeństwa .
Oddzielny Apel o solidarność ze społeczeństwem Białorusi wystosował prezes „ Wspólnoty Polskiej ” Dariusz Piotr Bonisławski , zaznaczając , że „ Wydarzenia na Białorusi , gdzie zamieszkuje liczna społeczność polska , budzą głęboki niepokój … W tej sytuacji nie możemy pozostać obojętnymi … Dlatego apeluję – w imieniu Stowarzyszenia „ Wspólnota Polska ” oraz własnym – do wszystkich organizacji polonijnych , o zajęcie stanowiska w kwestii białoruskich wydarzeń i pomoc –w miarę możliwości – mieszkającym tam Polakom . Wsparcie moralne jest tak samo ważne jak bezpośrednia pomoc . Ufamy, że zgodny ,międzynarodowy głos może zapobiec dalszej eskalacji przemocy .Tej solidarności potrzebuje obecnie społeczeństwo białoruskie . I o nią też proszę środowiska polonijne na całym świecie ”- napisał w swoim Apelu Prezes „ Wspólnoty Polskiej ”.
Jak dotychczas nasza „ zorganizowana ” społeczność polska (za wyjątkiem Polskiego Klubu Dyskusyjnego ) nie wyraziła solidarności z Rodakami z Białorusi ani z własnej inicjatywy , ani też w odezwie na Apel Prezesa „ Wspólnoty Polskiej ”. Mam tu na względzie przede wszystkim działaczy „organizacji dachowej ” z jej długoletnim prezesem – posłem i znów jednym z czołowych kandydatów do Sejmu na liście partyjnej AWPL – ZChR – Michałem Mackiewiczem . Nie odezwał się również Nr. 1 na tej liście , zwykle dość aktywny , pochodzący z Grodna Zbigniew Jedinskij .
Co prawda , na prośbę portalu 15min.lt sytuację skomentował lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemar Tomaszewski ,który jako europoseł jest również wiceprzewodniczącym delegacji Parlamentu Europejskiego ds. kontaktów z Białorusią. Otóż , nazywany przez pewnego politologa , mianującego się ekspertem d.s. polonijnych i międzynarodowych „ Prezydentem Wileńszczyzny ” W . Tomaszewski m.in. stwierdził , że „ Łukaszenko jest silnym liderem ” i „ cieszy się poparciem większości ”. W jego opinii , są o wiele ważniejsze problemy , niż sfałszowane wybory na Białorusi . „ Musimy przyglądać się o wiele ważniejszym wyzwaniom , – islamizacji , anarchizacji ,. Anarchia przychodzi do cywilizacji Zachodu – powiedział Tomaszewski .
Do zaistniałej sytuacji odniósł się Zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi abp. Tadeusz Kondrusiewicz , który m.in. napisał , że „ Po raz pierwszy na współczesnej Białorusi brat podniósł rękę na brata ”. Porównał on to do biblijnej historii Kaina i Abla i wezwał wszystkie strony konfliktu do wstrzymania przemocy , zaapelował o to , by „ ręce stworzone do pokojowej pracy i bratniego powitania nie podnosiły ani oręża ani kamienia ”.
No cóż , lider AWPL –ZChR – partii , która swoje imprezy zwykle zaczyna od modlitwy , uważa nieco inaczej . Nie biorę się sądzić , ile jest przestrzegania wartości chrześcijańskich , a ile hipokryzji w postawie i działalności niektórych działaczy „ najuczciwszej siły politycznej na Litwie ”. Prawdopodobnie , że niektórzy działacze modlą się przed figurą mając diabła za skórą . Stanowczo oraz odpowiedzialnie stwierdzam , że postawa Tomaszewskiego & Co w sprawie wydarzeń na Białorusi jest kompromitująca dla nas , Polaków, Litwy .
Nie wątpię , że absolutna większość moich Rodaków jest innego zdania i solidaryzuje się z Braćmi z Białorusi . Poświadczmy , żeśmy Bracia!
Zbigniew Balcewicz
Sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy