Od ponad tygodnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowanym wyborom. Władze stosują przemoc wobec opozycjonistów. Są ofiary śmiertelne. Co raz częściej przedstawiciele polskich organizacji na Litwie solidaryzuje się z białoruskim społeczeństwem.
„Razem z Wami dzieliliśmy niedole zaboru carskiego i sowieckiego, dziś dzielimy waszą gorycz, ból i desperację, które nie pozwalają Wam zostać w domu, na uboczu. W tych dniach przełomu Polacy Wilna stają z Wami w jednym szeregu wielkiej Solidarności z całym Narodem Białoruskim. Jesteśmy pełni uznania i szacunku dla Was oraz wszystkich dumnych mieszkańców Białorusi, dla ich aktywnej postawy obywatelskiej, pokojowych, ale nieugiętych dążeń do przemian demokratycznych” – napisał w oświadczeniu Marek Kubiak, prezes stołecznego oddziału ZPL. W oświadczeniu wileński oddział potępił agresję władz i zaprosił na więc pod ambasadą Białorusi w Wilnie, który odbędzie się w najbliższą środę o godz. 18.
Jako pierwszy, spośród polskich organizacji na Wileńszczyźnie, solidarność z protestującymi wyraził Polski Klub Dyskusyjny. „W tym trudnym, ale też historycznym momencie my, Polacy z Litwy, wyrażamy naszą solidarność z walczącym o wolność Białoruskim Narodem i naszymi Rodakami w Grodnie, Lidzie, Mińsku i innych miejscowościach tego kraju. Wzywamy białoruską Centralną Komisję Wyborczą do opublikowania prawdziwych wyników wyborów prezydenckich, odzwierciedlających rzeczywisty wybór Białorusinów. Potępiamy przemoc i wzywamy do natychmiastowego jej zaprzestania oraz do uwolnienia wszystkich osób zatrzymanych” – czytamy w oświadczeniu, które zostało opublikowane w ubiegłym tygodniu.
Do solidaryzujących się dołączył również Polski Teatr Studio z Wilna. „Polski Teatr STUDIO w Wilnie wyraża solidarność z całym Białoruskim Narodem, pokojowo walczącym o wolność. Stanowczo potępiamy terror w stosunku do manifestujących o wolność i demokrację. Stoimy na stanowisku, że osoby odpowiedzialne za przemoc, nieuzasadnione zatrzymania (dotąd zaginęło ponad 80 osób) i fałszowanie wyników wyborów na Białorusi powinny ponieść konsekwencje. Władze Białorusi powinny dążyć do dialogu ze społeczeństwem” – napisała dyrektor artystyczny teatru Lilia Kiejzik.
Apel wystosował również sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy Zbigniew Balcewicz. „No cóż , lider AWPL –ZChR – partii , która swoje imprezy zwykle zaczyna od modlitwy , uważa nieco inaczej . Nie biorę się sądzić , ile jest przestrzegania wartości chrześcijańskich , a ile hipokryzji w postawie i działalności niektórych działaczy „ najuczciwszej siły politycznej na Litwie ”. Prawdopodobnie , że niektórzy działacze modlą się przed figurą mając diabła za skórą . Stanowczo oraz odpowiedzialnie stwierdzam , że postawa Tomaszewskiego & Co w sprawie wydarzeń na Białorusi jest kompromitująca dla nas , Polaków, Litwy” — czytamy w apelu.
Inf. własna