We czwartek Sejm Litwy przyjął rezolucję „O bezprawnym i narzucanym przez Rosję Białorusi związku”. W tym czasie kiedy posłowie głosowali nad rezolucją frakcja AWPL-ZChR urządziła bal w gabinecie frakcji. Na balu była obecna minister spraw wewnętrznych Rita Tamašunienė.
O zachowaniu frakcji AWPL-ZChR poinformowali dziennikarze telewizji TV3. „Będzie oświadczenie dla prasy. Teraz nie będziemy tłumaczyliśmy się, ponieważ nikogo nie zapraszaliśmy. U nas jest początek sesji, teraz mamy posiedzenie (frakcji – przyp.red.)” – powiedziała TV3 starosta frakcji Wanda Krawczonok.
Link do reportażu TV3:
https://www.tv3.lt/naujiena/video/1058369/kai-kurie-seimunai-balsavima-del-ivykiu-baltarusijoje-iskeite-i-puota
Sejm Litwy, we czwartek, przyjął kolejną rezolucję dotyczącą sytuacji na Białorusi. Rezolucję poparło 91 osób, czyli wszyscy posłowie będące na sali.
W rezolucji „O bezprawnym i narzucanym przez Rosję Białorusi związku” posłowie oświadczyli, że Federacja Rosyjska nie ma prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy Białorusi oraz wywierać wpływ na jej politykę zagraniczną.
Po głosowaniu zachowanie polskiej frakcji skomentował Waldemar Tomaszewski. Lider partii oświadczył, że WPL-ZChR nie wzięła udziału w głosowaniu dotyczącego rezolucji w sprawie Białorusi, ponieważ jego zdaniem to część kampanii wyborczej konserwatystów, którzy chcą pokłócić się z sąsiadami.
„Takie rezolucje nie pomagają polepszać relacje z sąsiadami. Tylko tworzą napięcie. Priorytetem naszej partii są dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami: z Łotyszami, Polakami, z Rosją i Białorusią. Sąsiadów się nie wybiera. Sąsiedzi są dane nam przez Boga, dlatego musimy z nimi przyjaźnić się, zwłaszcza w XXI wieku. Takie rezolucje tylko pogarszają relacje i potęgują napięcia między sąsiadami” – wytłumaczył Tomaszewski.
Polityk oświadczył, że rezolucja „O bezprawnym i narzucanym przez Rosję Białorusi związku” jest częścią kampanii wyborczej konserwatystów. W głosowaniu nie wzięło udział również dwóch ministrów z ramienia AWPL-ZChR. „Nie mogą być zakładnikami kampanii wyborczej konserwatystów. Ministrowie mają bardziej pilne rzeczy do zrobienia” – dodał Tomaszewski.
Inf. własna