Grupa Wyszehradzka ma jednoznaczne spojrzenie na kwestię migracji. Są pewne zasady, których się trzymamy – mówił premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu premierów V4 z szefową KE. Wraz z premierami Węgier i Czech przekonywał, że niezbędna jest skuteczna polityka kontroli na granicach UE.
Premierzy Polski Mateusz Morawiecki, Węgier Viktor Orban i Czech Andrej Babisz spotkali się w czwartek w Brukseli z szefową KE Ursulą von der Leyen. Na briefingu po spotkaniu polski premier powiedział, że jednym z tematów rozmowy była kwestia migracji.
Jak mówił, przywódcy V4 przedstawili swój punkt widzenia na najnowszą propozycje KE w sprawie migracji i azylu. Podkreślił, ze jest to wstępne stanowisko, bo pakiet składa się kilkuset stron i musi być dokładnie przeanalizowany.
„Z naszymi przyjaciółmi z Grupy Wyszehradzkiej mamy bardzo jednoznaczne spojrzenie na to. Są pewne zasady, których się trzymamy, dotyczące konieczności zapewnienia jak najbardziej rygorystycznych i skutecznych polityk dotyczących kontroli na granicach, pomocy w miejscach, z których potencjalnie migranci mogą migrować do Europy, ale także oczywiście pomocy takiej jak choćby Polska teraz udziela Grecji poprzez transport (…) 156 domów w miejsce, które doświadczyło ostatnio tragedii” – wskazał Morawiecki.
Orban ocenił na wspólnej konferencji prasowej, że nowa propozycja KE nie realizuje celu, jakim jest zahamowanie nielegalnej migracji do UE. „Relokacja i kwoty, jakkolwiek je nazwać, są ciągle relokacją i kwotami. Zmiana nazwy nie wystarczy. Główne podeście (KE – PAP) ciągle się nie zmieniło. To chęć zarządzania migracją, ale nie zatrzymania migrantów. To dwie różne kwestie” – powiedział.
Dodał, że stanowisko Węgier pozostaje niezmienione i zakłada powstrzymanie napływu nielegalnych migrantów. Zaznaczył, że w sprawie migracji ciągle brakuje w UE „przełomu”. „Przełom oznaczałyby hotspoty położone poza granicami UE, żeby nikt nie mógł dostać się do UE, nie mając zgody na to udzielonej, gdy jego wniosek o azyl zostanie zaakceptowany” – wyjaśnił.
Babisz powiedział, że zgadza się z Orbanem. Wskazał, że propozycja KE powinna odpowiedzieć na pytanie, jak zatrzymać nielegalną migrację, a tego brakuje. Również poparł utworzenie hotspotów poza granicami Unii. „Musimy negocjować te kwestie z krajami Afryki Północnej. Musimy posiadać długookresową strategię w kwestii Syrii, Libii” – wskazał.
Tematem czwartkowych rozmów w Brukseli był również plan pomocy dla Białorusi, który – jak mówił Morawiecki – spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem szefowej KE. Wyjaśnił, że chodzi o plan, który był omawiany kilka dni temu na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie.
Przypomniał, że plan składa się z około dziesięciu bardzo konkretnych punktów, „dających nadzieję dla wolnego społeczeństwa Białorusi, że nie zostanie pozostawione samo sobie”. Według Morawieckiego bardzo ważne jest to, że nie tylko Polska pomaga Białorusi, ale że zaangażowana będzie w to również Unia Europejska.
Wskazał, że ta „oferta dla społeczeństwa białoruskiego” zostanie przedstawiona za tydzień w Brukseli na unijnym szczycie. „Jeżeli się nic nie zmieni, bo Covid zmienia nasze życie” – dodał Morawiecki.
Szef polskiego rządu poinformował, że z szefową KE rozmawiano także o funduszu odbudowy UE po pandemii Covid-19 i kolejnym wieloletnim budżecie UE. „Tutaj była dyskusja o narodowych planach odbudowy w kontekście Covidu i po Covidzie” – powiedział. Wskazał, że w tym kontekście podkreślano, iż wszystkie ustalenia, które wcześniej były zawarte podczas Rady Europejskiej, muszą obowiązywać.
Morawiecki powiedział, że podczas rozmowy z von der Leyen podkreślono chęć uniknięcia kolejnej blokady w związku z epidemią koronawirusa.
„Chcemy mieć dobrą równowagę pomiędzy siłą gospodarki, tempem wychodzenia z kryzysu, a dbałością o wszystkie sprawy związane ze służbą zdrowia, o zdrowie publiczne, o zdrowie indywidualnych ludzi (…). My w Polsce, ale także w Republice Czeskiej, na Węgrzech zadbaliśmy o to bardzo dobrze, ale przed nami na pewno jeszcze kilka miesięcy, mam nadzieję, że ostatnich kilka miesięcy, oby bardzo krótkich, zmagania z tą pandemią” – powiedział Morawiecki.
W spotkaniu nie uczestniczył premier Słowacji Igor Matovicz. Reprezentował go Morawiecki z uwagi na to, że Polska sprawuje obecnie prezydencję w V4.
W środę Komisja Europejska przedstawiła propozycje zmian w prawie dotyczącym migracji oraz systemu azylowego UE. Reformy mają odciążyć państwa południa Europy, które są pod największa presją. KE chce wprowadzić zasadę „obowiązkowej solidarności” i położyć nacisk na deportacje.
Jeśli jakiś kraj byłby pod nadmierną presją migracyjną, wówczas mógłby się zwrócić o uruchomienie mechanizmu solidarności. W jego ramach państwa członkowskie miałyby albo relokować do siebie osoby starające się o azyl, albo zająć się deportacjami tych migrantów, którzy nie kwalifikują się do przyznania im ochrony międzynarodowej.
KE nazywa tę drugą możliwość „sponsorowaniem powrotów”. Kraj, który się na to zdecyduje, będzie miał osiem miesięcy, żeby doprowadzić do wyjazdu osób z decyzją deportacyjną. Jeśli mu się to nie uda (lub uda się tylko częściowo), wówczas byłby zobowiązany relokować migrantów do siebie.
PAP