
| Fot. Marian Paluszkiewicz
Wyróżnia nas to, że jesteśmy przedszkolem, które na pierwszym miejscu stawia wychowanie oparte na wartościach chrześcijańskich, jak również narodowościowych. Nie wychowujemy w przekonaniu o wyższości, ale w poszanowaniu dla innego człowieka – mówi s. Olga Czepukojć.
W Wilnie działalność rozpoczęło pierwsze polskie katolickie przedszkole „Pod skrzydłami anioła”. Siostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów 1 września zaprosiły maluchy wraz z rodzicami na uroczystą inaugurację roku do placówki przy ul. Palydovo 17 w dzielnicy Nowa Wilejka.
– Jest wielka radość, że przedszkole nareszcie ruszyło. Pandemia piętrzyła przed nami przeszkody, otwarcie placówki się odwlekało, ale wreszcie się udało spełnić nasze marzenia – cieszy się kierowniczka przedszkola, s. Olga Czepukojć.
Czytaj więcej: Rozbudzajmy w dzieciach naturalną chęć poznawania świata…
Oferta dla całej rodziny
Przedszkole mieści się w budynku Centrum Kształcenia Rodziny (CKR), ośrodku prowadzonym przez siostry od Aniołów. Centrum powstało w 2019 r. z inicjatywy s. Anny Mroczek, ekonomki Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, która przez 14 lat posługiwała na Wileńszczyźnie. Siostra Anna przez wiele lat zabiegała o renowację zrujnowanego budynku i uruchomienie CKR. Udało się, a jej trud został dostrzeżony i doceniony przez społeczność.
Jak ważne było powołanie tego centrum, dowiedli czytelnicy „Kuriera Wileńskiego”, którzy w corocznym plebiscycie wybrali s. Annę Mroczek na Polkę Roku 2019. Dzięki staraniom s. Anny powstało w Wilnie również polskie katolickie przedszkole.
CKR prowadzi kształcenie nie tylko na poziomie przedszkola, obejmuje opieką także dorosłych: rodziców i seniorów. Zarówno dzieci, jak i dorośli mogą tu korzystać z usług psychologa, logopedy, psychoterapeuty, pracownika socjalnego. Miały tu już miejsce liczne warsztaty dla rodziców, dofinansowane ze środków Kancelarii Rady Prezesa Ministrów RP w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą”.
– Nie tylko dzieci, także rodzice często potrzebują konsultacji specjalisty. Również osoby starsze potrzebują wsparcia emocjonalnego czy duchowego, dlatego staramy się odpowiadać na potrzeby różnych pokoleń – podkreśla s. Olga.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Kameralne przedszkole
Zajęcia w przedszkolu „Pod skrzydłami anioła” można określić jednym słowem – kameralne. Placówka w stołecznej Nowej Wilejce może przygarnąć jednocześnie 35 dzieci w wieku od 2,5 roku życia. – Zajęcia w przedszkolu układamy pod kątem tego, czy są one wartościowe, czy uczą człowieczeństwa, czy rozwijają. Chodzi nie tylko o rozwój umysłowy dziecka, ale też zaszczepienie mu wartości, umiejętność rozróżniania, co jest dobre, a co złe – wskazuje kierowniczka.
Do dyspozycji dzieci mają wielki plac zabaw, co w przypadku stołecznych przedszkoli nie jest takie oczywiste. Dzięki temu mali wychowankowie mogą do woli korzystać ze spacerów i zabaw na świeżym powietrzu. Wewnątrz budynku świeżo wymalowane, jeszcze pachnące farbą sale zajęć wyposażono w niezbędne akcesoria.
– Z dziećmi pracuje ekipa z doświadczeniem pedagogicznym, zarówno siostry zakonne, jak i personel świecki. Mamy też siostrę, która poprowadzi religię z elementami muzyki, czy też odwrotnie – muzykę z elementami religii. Specjalistka poprowadzi zajęcia ruchome, z elementami kinezyterapii. Planujemy też zajęcia z tańca, rytmiki, lekcje z języka litewskiego i angielskiego, a psycholog i logopeda prowadzą zajęcia w grupie, a jeżeli zaistnieje taka potrzeba – również zajęcia indywidualne – wylicza s. Olga.
Czytaj więcej: XXII Festiwal Polskiej Piosenki Dzieci i Młodzieży Szkolnej na Litwie [GALERIA]

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Są jeszcze miejsca!
Z pewnością rodziców interesują koszty oddania dziecka do prywatnego przedszkola. W tym roku anielskie przedszkole kosztuje rodziców tyle, ile publiczne, samorządowe. W przedszkolu „Pod skrzydłami anioła” są jeszcze wolne miejsca, tak więc rodzice bez obaw o wysokość opłaty mogą rozważyć tę alternatywę.
– Nasze zgromadzenie ma za patronów Aniołów Stróżów. Nie widzimy ich, ale są przy nas. Podobnie nasz personel towarzyszy dzieciom w sposób widzialny: uczymy, pokazujemy, ale jesteśmy z naszymi wychowankami często też w sposób niewidzialny – ogarniamy ich modlitwą, obserwujemy ich rozwój, dajemy szansę popełnić błędy, pokazujemy, jak je naprawić, jak wyjść z problematycznej sytuacji. Uczymy też dzieci bycia takim aniołem dla swego przyjaciela, uczymy wrażliwości i empatii. Towarzyszymy dzieciom w ich rozwoju – podsumowuje s. Olga Czepukojć.
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 37(106) 11-17/09/2021