Więcej

    Kajakiem urokliwą Mereczanką. Spływ tą trasą coraz bardziej popularny

    Mereczanka płynąca nieśpiesznie przez rejon solecznicki to idealna rzeka na spływ kajakowy. W najgłębszych miejscach woda sięga pasa dorosłej osoby, a nurt rzeki jest spokojny i cichy.

    Czytaj również...

    Przepiękna sceneria, malownicza natura, zieleń pozwala się odprężyć, a miejscami wprost kusi, by odłożyć na chwilę wiosła i pozwolić się unosić z prądem rzeki. Miejscami jednak ten spokój może być złudny, gdyż rzeka może zaserwować niespodziankę w postaci rozmaitych przeszkód, jak płycizny czy zwisające nad głową konary drzew. Tak więc podczas pływania Mereczanką gwarantowany jest nie tylko relaks, ale też przeżycie niesamowitej przygody.

    Pływanie Mereczanką przypadnie do gustu tym wszystkim, którzy chcą uciec w ciszę i spokój. Można tu zabrać grupę przyjaciół, kolegów z pracy, drugą połówkę, a nawet małe dzieci.  

    — Spływ Mereczanką w rejonie solecznickim staje się coraz bardziej znany i popularny — mówi organizator spływów Czesław Wojtukowicz. — Wielką zaletą tej rzeki jest jej spokojny nurt, dlatego na wspólną wyprawę kajakiem decydują się również rodzice z dziećmi. Dla maluchów do lat pięciu mamy przewidziane specjalne siedziska. Rodzicom się podoba, że mogą swobodnie siedzieć w kajaku i nie martwić się o bezpieczeństwo dziecka, zaś dziecko ma frajdę, że też może posługiwać się malutkim wiosłem — tłumaczy.

    Podziwianie urokliwych zakątków rejonu solecznickiego

    Jak dodaje nasz rozmówca, dodatkowym plusem takiej wyprawy jest możliwość podziwiania malowniczej przyrody i urokliwych zakątków rejonu solecznickiego. Na wodnej trasie przy okazji można podziwiać zabytki rejonu solecznickiego: pozostałości Republiki Pawłowskiej, XIX-wieczny zabytkowy drewniany dworek w Wilkiszkach czy też Pałac Balińskich w Jaszunach. Na trasie Pawłowo (Merecz)–Wilkiszki–Jaszuny–Śliżuny można wybierać odcinki o dowolnej długości i płynąć z wybranego miejsca dowolną ilość czasu.

    — Piękny jest początek tej trasy, odcinek od Pawłowa do Wilkiszek, gdyż miejscami Mereczanka mocno tu skręca, miejscami płynie równo. Grupa, która w ostatni weekend płynęła tą trasą, była zachwycona — mówi Czesław Wojtukowicz.

    — Można wybrać odcinek z Pawłowa i popłynąć dalej do Jaszun, ewentualnie nieco krótszy, z Wilkiszek do Jaszun. Można tę trasę wydłużyć i z Jaszun popłynąć dalej, do Śliżun. Na wszystkich etapach rzeka jest spokojna, są niskie brzegi, na których można się zatrzymać i zrobić postój — tłumaczy nasz rozmówca.

    Idealnym miejscem ze specjalnym miejscem do wodowania jest pomost przy zabytkowym dworku w Wilkiszkach. Stąd prowadzi najpopularniejsza trasa, z Wilkiszek do Jaszun, która ma długość ok. 11 kilometrów. Płynie się nią na spokojnie, w zależności od postojów, przez około cztery godziny. Natomiast odcinek z Jaszun do Śliżun to dodatkowe malownicze osiem kilometrów do pokonania zakolami Mereczanki.

    Czytaj więcej: 620 lat Jaszun, gminy nad rzeką Mereczanką

    Wielką zaletą Mereczanki jest jej spokojny nurt
    | Fot. archiwum własne A.P.

    Warto przygotować się do niespodzianek

    W trasie można wyciągnąć kajaki na brzeg i zatrzymać się na postój, zjeść zabrane ze sobą kanapki i napić się gorącej kawy z termosu. Okoliczni mieszkańcy oferują również dodatkowe atrakcje, co do których można umówić się zawczasu. Właściciele gospodarstw agroturystycznych mogą zaproponować nocleg lub pobyt w gorącej łaźni. Jest też możliwość skorzystania z mobilnej sauny, nazywanej z języka litewskiego powszechnie jako kubilas.

    Na jakie niespodzianki muszą być przygotowani kajakarze? Przy niskim poziomie wody może nas czekać kilka momentów, w których trzeba będzie przeciągać kajak na płyciznach lub nad zwałami kamieni. Ostatnie deszcze sprawiły jednak, że poziom wody w rzece jest odpowiedni do pływania. Natomiast konary drzew zwisające nad rzeką tylko wyglądają groźnie, ale da się pod nimi bezpiecznie przepłynąć.

    Organizatorzy spływów zapewniają specjalne kamizelki bezpieczeństwa. Świadczą też usługę dowiezienia do miejsca, w którym zostało zaparkowane nasze auto.

    — Ostatnio jest coraz więcej zgłoszeń od zespołów różnych firm, również z Wilna, które udają się na wyprawy kajakiem wspólnie ze swoimi pracownikami. To wspaniały sposób na integrację zespołu, a dla mieszkańców miasta dodatkowym atutem jest kontakt z naturą — podkreśla nasz rozmówca.  

    — Podoba mi się w Mereczance to, że jest nieoczywista. Znajdzie się tu coś dla miłośników przygód z jednej strony i tych, co wolą spokojny relaks, z drugiej. Rzeka ma urokliwe zakola i zakręty, przypominające bajkową scenerię i nawet mój przyjaciel, który nie lubi pływania, przyznał, że warto było przeżyć tę przygodę — dzieli się wrażeniami uczestniczka wyprawy.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Taboryszki: gdzie Mereczanka bierze swój początek


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Papież Franciszek odwiedził kraj, w którym nasiliły się walki plemienne

    Podczas trzydniowej, intensywnej wizyty w Indonezji Franciszek spotkał się z władzami kraju, z katolickim duchowieństwem, młodzieżą, chorymi, uczestniczył w spotkaniu międzyreligijnym w stołecznym meczecie i odprawił na stadionie mszę z udziałem około 100 tys. osób. Indonezyjskie media pokazały nagrania i...

    Niedokładne adresy u 90 tys. osób. Czym to może skutkować?

    Jak wyjaśnia instytucja, niepoprawnie wskazane w rejestrze adresy, tylko częściowe lub nieistniejące, mogą zakłócić pracę poczty, służb ratowniczych i innych instytucji publicznych. Co z listą wyborców? „Jeśli adres zadeklarowanego miejsca zamieszkania jest niedokładny, osoba ta może napotkać pewne problemy, na przykład...

    Setne urodziny rodowitej wilnianki. „W życiu wszystko jest ważne”

    Zawodowo przez 30 lat redagowała ona podręczniki dla uczniów polskich szkół w Państwowym Wydawnictwie Literatury Pedagogicznej, przemianowanym później na wydawnictwo „Šviesa”. Przez szereg lat była zaangażowana społecznie, działając m.in. w Zarządzie Miejskim Związku Polaków na Litwie, Fundacji Kultury Polskiej...

    Koncert poświęcony Glaubitzowi w kościele Ducha Świętego

    J. K. Glaubitz, który urodził się i wychował na Śląsku, przyjechał do Wilna w 1737 r. po wielkim pożarze, aby odbudować zniszczone kościoły i inne budynki, a mieszkając tutaj, rozwinął charakterystyczną wileńską szkołę architektury barokowej. Ideą cyklu koncertów wykonywanych przez...