Seniorów z Litwy, a mianowicie z ATW i PUTW z Wilna, z PUTW z Kowna, z Kiejdan, Kłajpedy, Poniewieża, z Solecznik, Niemenczyna i Święcian zabrał autobus, który przyjechał z Olsztyna. Wszystkich rozmieszczono w trzygwiazdkowym hotelu „Warmiński” niedaleko olsztyńskiego Starego Miasta.
Uroczyste otwarcie spotkania i bochenek litewskiego chleba
21 października odbyło się uroczyste otwarcie spotkania. Prowadzący, pan Michał Głębokowski, zaznaczył, że mottem spotkania jest „Na tropach polskich śladów Smętka” Melchiora Wańkowicza. Chór ATW „De Novo” z Olsztyna wykonał hymn Polski oraz hymn Warmii. Spotkanie zaszczycili dostojni goście i przedstawiciele: wojewody oraz marszałka Warmii i Mazur, ksiądz-kapelan ATW, przedstawiciel Akademii Policyjnej w Szczytnie, nadkomisarz Wasilczuk, przedstawiciel Towarzystwa Ziemi Nowogródzkiej i Wileńskiej, przedstawiciele polskiego radia i TV3 w Olsztynie.
Gości powitała pani Barbara Dargiewicz, prezes Zarządu ATW przy MOK w Olsztynie, a koło teatralno-literackie ATW udostępniło nam reportaż Melchiora Wańkowicza o Smętku jako inicjatorze zabójstwa świętego Wojciecha.
Wieczorem wszyscy uczestnicy spotkania integracyjnego modlili się w intencji Polonii i Polaków za granicą w katedrze Olsztyńskiej z udziałem chóru „De Novo”. Seniorzy z święciańkiego PUTW ofiarowali podczas mszy wspaniale udekorowany bochen litewskiego chleba.
Panel dyskusyjny
22 października miał miejsce wykład oraz panel dyskusyjny „Dobre praktyki i rozwiązania problemów PUTW”. W dyskusji pierwsi przemawiali lwowiacy, opowiadając o okropnościach wojny i dziękując Polsce za ogromne serca w opiece nad uchodźcami z Ukrainy. Przedstawicielka Polaków z Białorusi powiedziała, że tam Polakom bardzo trudno się żyje, ale trzymają się razem i walczą o otwarcie kursów języka polskiego no i, oczywiście, się modlą chodząc do kościoła maleńkimi grupkami, oraz starają się wspólnie świętować. Przedstawicielka Polaków z Bukowiny powiedziała, że w Rumunii Polacy nie mają problemów, są bardzo szanowani przez Rumunów, mogą pielęgnować polskość, bo u nich Polaków po prostu kochają i Polacy się bardzo dobrze czują w Rumuni.
Przedstawicielka Ogólnopolskiego Porozumienia UTW zaznaczyła, że kiedyś w Polsce były tylko koła gospodyń, a obecnie są UTW przy uniwersytetach, seniorów przyjmują w Sejmie i Senacie, a nawet funkcjonuje Ministerstwo do Spraw Senioralnych. Obecnie seniorzy walczą o większą dostępność do lekarzy i geriatrów. Seniorzy podpiszą Deklarację o współpracy w Europie.
Wykład „Melchior Wańkowicz — reportażysta i pisarz”
Następnie seniorzy się udali do Instytutu Północnego na wykład pana Artura Sobiela „Melchior Wańkowicz — reportażysta i pisarz”. Zapoznaliśmy się z treścią jego książek „Monte Casino” i „Na drogach Smętka”, lecz najbardziej prelegent się zatrzymał na książce „Atlantyk Pacyfik” wydanej w 1966 r., w której, już po powrocie do Polski, Wańkowicz opisał swój pobyt w USA. Dowiedzieliśmy się, że w Stanach Zjednoczonych już od lat 40–50 samochód był wyznacznikiem stylu życia. Zaś jego brak był świadectwem nędzy. W 1960 r w Nowym Jorku na 3 mln 750 tys. mieszkańców było już 380 tys. samochodów. Konsekwencją były korki na drogach, smog w kotlinach — istne piekło. Miasta połączone są siecią autostrad, przy których rozmieszczone są motele, zajazdy, noclegi, przekąski, WC — i wszędzie śmieci. Jednocześnie w miastach brakuje szkół i kościołów. Na drogach w USA w 1953 r. ginie 1 mln ludzi, a we wszystkich wojnach podczas 200 lat istnienia USA ginie tylko 530 tys. ludzi.
Karty kredytowe w USA wchodzą do użytku w latach 40. i 50. a klient płacący kartą jest bardziej rozrzutny. Szał zakupów przyczynił się do wprowadzenia sprzedaży ratalnej.
Technokratyczna cywilizacja wszystko upraszcza: święta rodzinne i pogrzeby organizują firmy. Wańkowicz przewidział, że amerykańska cywilizacja niebawem wejdzie do Europy i innych krajów, co obecnie obserwujemy.
Czytaj więcej: Krewki publicysta Melchior Wańkowicz
Koncert, piosenki po włosku i poczęstunek w Domu Pielgrzyma
Po spotkaniu z Wańkowiczem, wieczorem udaliśmy się do Domu Pielgrzyma na koncert Zespołu Muzycznego z Domu Samopomocy „Pomost” prowadzonego przez psychoterapeutę, pana Dawida Angehoefera. W skład zespołu wchodzi 15 osób z różnych środowisk, niemających wykształcenia muzycznego, którzy się często spotykają. Orkiestra się nazywa „Bum-bum-dziadki”. Seniorzy grali na różnych instrumentach i śpiewali „Lipkę zieloną” przy akompaniamencie muzyki z adaptera.
Koncert seniorów uświetnił następny uczestnik koncertu pan Leszek, były lwowianin, wykonał piosenkę „Gdzie ludziom tak dobrze jako we Lwowie”, „Pozwól mi panie” i kilka piosenek po włosku. Następnie uczestników zaproszono na poczęstunek, gdzie przy lampce wina i kawie wszyscy przyjemnie spędzili czas.
Spotkanie w zamku krzyżackim w Ortexburgu-Szczytnie
23 października po śniadaniu wygodnymi autokarami wyjeżdżamy do Ortexburga-Szczytna. Oglądamy kamień graniczny między Warmią i Mazurami. W Szczytnie z pilotem zwiedzamy krzyżacki zamek w Ortexburgu-Szczytnie.
Następnie w zamku krzyżackim odbyło się spotkanie z władzami miasta i ze społeczeństwem Szczytna. Przedstawieni zostali goście z Litwy, Ukrainy, Białorusi, Rumunii, Austrii i Francji. Nasz kierownik z Olsztyna Paweł Bielinowicz to były burmistrz Szczytna, miasta, od którego otrzymał upominek. Soleczniki są partnerami Szczytna, więc delegacja PUTW z Solecznik przekazała burmistrzowi upominek od mera Solecznik.
Następnie wystąpiła Marianna Zając ze Stowarzyszenia UTW w Szczytnie, życzyła wszystkim miłego pobytu oraz Janina Surgal z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wileńskiej i Nowogródzkiej. Zaznaczyła ona, że w stowarzyszeniu działają Kresowiacy, dla których była to obca ziemia. Przybyli oni z Wileńszczyzny, Białorusi i Ziemi Lwowskiej. Teraz przekazują oni kresowe historie oraz tradycje dla młodzieży, zapraszają zespoły artystyczne, przyjmują gości z Solecznik. Brali udział w Kaziukach, prezentują sławnych Polaków z Kresów, organizują wycieczki na Litwę.
Burmistrz Szczytna powiedział, że podróże poszerzają horyzonty, a obcowanie i wymiana doświadczeń, to wartość najwyższa.
Muzeum Mazurskie Szczytna i Akademia Policyjna
Zwiedziliśmy Muzeum Mazurskie Szczytna, gdzie są eksponaty z połowy XIV w., obejrzeliśmy unikalną kolekcję kafli mazurskich, wystawę mundurów, od średniowiecznych po te pochodzące z I wojny światowej.
Spotkanie uświetnił swą obecnością słynny saksofonista Artur Kot, który wykonał kilka utworów poświęconych Mazurom.
Następnym punktem zwiedzania Szczytna była wizyta wszystkich uczestników w jedynej w Polsce Akademii Policyjnej w Szczytnie. Tam wszystkich przywitał nadkomisarz Wasilczuk, którego poznaliśmy podczas otwarcia spotkania. Zostaliśmy poinformowani, że po terenie akademii nie wolno się poruszać grupami, lecz należy chodzić parami.
Obiad zjedliśmy w stołówce Akademii Policyjnej. Po posiłku zwiedzaliśmy strzelnicę, gdzie oglądaliśmy rożne rodzaje broni policyjnej, w sali gimnastycznej oglądaliśmy treningi przyszłych policjantów. Opowiedziano nam o sposobach poszukiwania narkotyków, a także o hodowli roślin zakazanych.
Wszyscy uczestnicy spotkania integracyjnego (90 osób, podzielonych na kilka mniejszych grup) spotkali się przy Pomniku Ofiar Katyńskich, pod którym zostały złożone kwiaty i zapalono znicze.
W złożeniu kwiatów uczestniczyła również rektor jedynej w Polsce Akademii Policyjnej w Szczytnie — jak się okazało młoda i bardzo atrakcyjna kobieta. Tu wszyscy uczestnicy XVII Spotkania Integracyjnego zrobili wspólne zdjęcie.
Niezwykła Chata Mazurska i jej historia
Ostatnim punktem wizyty w Szczytnie było zwiedzenie Chaty Mazurskiej, zbudowanej przez mazurskiego chłopa w połowie XIX w. w ówczesnej wsi Bartna Strona. Legenda głosi, że wieś Bartna Strona została założona w 1360 r. Ówczesny krzyżak pozwolił 18 osadnikom zamieszkać w tej wsi. Byli to Tatarzy, Francuzi, Szwedzi itd. Dom ma podmurówkę z kamieni, ściany z bali sosnowych zaciosanych na tzw. rybi ogon, na dachu znajduje się ozdobnie rzeźbiony pazdur, który, ponoć, posiada moc magiczną. Dach pierwotnie był z trzciny, w 1989 r. zamieniono ją na dachówkę.
Kultura mazurska była bardzo zabobonna, przed domami stawiano rzeźbione z drewna głowy, które chroniły je przed złymi mocami z ziemi. Pazdur na dachu miał chronić domostwo przed złym mocami atakującymi z góry.
Wewnątrz chaty były cztery izby różnej wielkości i czarna kuchnia, będąca przedłużeniem komina, znajdująca się na wprost sieni. Na strychu były drzwiczki w kominie, gdzie wędzono produkty. Tu rozpalano ognisko i gospodyni gotowała strawę. Z czarnej kuchni wychodziły kwadratowe otwory w ścianach, nazywane kominkami, mające ogrzewać i oświetlać izby. Z prawej strony mazurskiej chaty mieszkali gospodarze, a z lewej strony była obora dla cenniejszych zwierząt.
W 1913 r. wieś Bartna Strona została włączona w granice miasta Szczytna. Chata została wpisana do rejestru zabytków przez ówczesne władze niemieckie, a jej właściciel otrzymał dotację na remont.
Obecnie w Chacie Mazurskiej znajduje się muzeum.
Dowiedzieliśmy się, że Mazurom źle się tu żyło. Niemcy, z powodu różnicy wiary, ich nie szanowali i nawet do Polaków się lepiej odnosili. Po plebiscycie w 1918 r. zwyciężyli Niemcy, więc Mazurom zabraniano używania mowy polskiej, szkoły były tylko niemieckie, mieszkańcy służyli w wojsku niemieckim.
Z powodu zniszczeń wojennych repatrianci, którzy przybyli na te tereny po wojnie, musieli zaczynać wszystko od nowa.
„Czyś ty z Wilna, czy z Mazowsza —
Z gór czy kurp
Stara Chata wszystkich łączy
niczym mur.
W starej Chacie zegar tyka,
Wciąż zapełnia się kronika”.
Stare Miasto w Olsztynie i zakończenie spotkania
24 Października uczestnicy spotkania zwiedzali w małych grupach z przewodnikiem Stare Miasto w Olsztynie. Wieczorem odbyło się zakończenie XVII Spotkania Integracyjnego. Każda delegacja miała możliwość się wypowiedzieć, wszyscy uczestnicy wyrażali uznanie i wdzięczność dla gospodarzy za ogromną pracę przy organizowaniu spotkania. Kierownicy delegacji otrzymali książki od biskupa Olsztyna, był to „Mikołaj Kopernik, nowe oblicze geniusza” Piotra Łopuszańskiego oraz „Kuchnię Polską”. Po uroczystej kolacji, jak nakazuje polska tradycja, część artystyczną rozpoczęto polonezem. Wszyscy seniorzy bardzo wesoło się bawili.
Do domów uczestniczy spotkania wyruszyli po śniadaniu 25 października, obdarowani prezentami oraz wiktem na drogę w postaci kanapek i napojów, mile odprowadzeni przez gospodarzy.
Czytaj więcej: X Międzynarodowe Senioralia w Krakowie z udziałem seniorów z Wileńszczyzny
Helena Paszuk,
członek zarządu PUTW w Wilnie