Więcej

    Święto całego miasta. Dobrze zorganizowana Parada Polskości 2025 przeszła ulicami Wilna

    Ulicami Wilna przeszła tradycyjna Parada Polskości 2025. Było biało-czerwono, było wzniośle, było radośnie. Ludzie nieśli flagi Polski, Litwy, Unii Europejskiej, AWPL-ZChR i flagę Wileńszczyzny ogłoszoną w 2018 r. przez „Tygodnik Wileńszczyzny”. Dopatrzyliśmy się także flag Rzeczypospolitej Obojga Narodów i zapytaliśmy o nie.

    Czytaj również...

    Orkiestra, mażoretki i biało-czerwone pompony

    Koniec parady u stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej był szczególnie uduchowiony i radosny — ks. Jasiński odwołał się do eposu narodowego, „Pana Tadeusza”.

    Parada ruszyła ok. godz. 12:00 spod Sejmu RL. Krótko przed rozpoczęciem parady zebranych powitał Waldemar Tomaszewski, prezes Związku Polaków na Litwie oraz partii politycznej Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin. „Naszą ambicją jest organizowanie takich parad co roku. To już czwarta parada z rzędu. Już z wyprzedzeniem zapraszam w następnym roku, 2 maja, w sobotę, kiedy wypadnie Dzień Polonii i Polaków za Granicą” — zapowiedział Waldemar Tomaszewski i życzył uczestnikom radosnego świętowania.

    Paradę poprowadziła orkiestra dęta Szkoły Sztuk Pięknych im. Stanisława Moniuszki w Solecznikach pod batutą Rimantasa Rutkauskasa. Przed orkiestrą widzów zagrzewały mażoretki (cheer-leaderki) z biało-czerwonymi pomponami. Można mówić, że było wręcz światowo! Widoczne były liczne grupy, także, a może wręcz głównie spoza Wilna, które niosły emblematy, tabliczki, wielu uczestników było przebranych we własne stroje.

    Trzeciomajowy marsz to było prawdziwe święto Polaków i polskości
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Zespół „Hałas” świętuje 15-lecie

    Spotkaliśmy liczną reprezentację z Czarnego Boru. Przypomniała ona o ważnym koncercie, na który każdy może przyjść 11 maja — 15-lecie zespołu „Hałas”.

    — Tam, gdzie widać plakat Czarnego Boru, to wszystko nasza grupa, więc jest nas naprawdę dużo — myślę, że spokojnie ponad 50 osób, a pewnie nawet setka. Przyjechaliśmy autokarem, ale część osób dojechała też samodzielnie. Jestem tutaj jako uczestnik razem z Zespołem Tańca Ludowego „Hałas”. Już 11 maja mamy koncert jubileuszowy z okazji 15-lecia zespołu. Koncert odbędzie się w Nowej Wilejce o godzinie piętnastej, a wstęp jest wolny, zapraszamy każdego — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zaprasza Dawid Jurewicz z Czarnego Boru.

    Tradycyjnie była to okazja, aby pokazać swoje zespoły, osiągnięcia, kapele, a nawet drużyny sportowe
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Święto całego miasta

    Tłumy gapiów bezlitośnie nagrywały uczestników, nierzadko wymieniając się machaniami i pozdrowieniami. Zdarzali się widzowie, którzy nie rozumieli, o co tyle zachodu.

    „A co to w ogóle jest takiego, kto tu przyjechał, co to za protest?” — pytał jednego z obserwatorów nastoletni chłopak, dość niechętnie nastawiony do tego, co widzi.

    Pan na rowerze obok dał odpór. „Nikt nie przyjechał, to mieszkańcy miasta, świętują dzień Konstytucji 3 Maja” — wyjaśnił. Faktycznie, z tłumu trudno było wywnioskować, że chodzi właśnie o Konstytucję 3 Maja, żaden z niesionych transparentów tego nie sugerował — taki jednak urok parady, że tu chodzi raczej o wspólnotę, radość i świętowanie, niż jakieś długie wyjaśnienia.

    Nastawienie chłopaka od słowa do słowa ulegało złagodzeniu. W końcu odparł, że w sumie nawet nie wiedział, że 3 maja jest jakieś święto, podziękował i poszedł — z definitywnie bardziej życzliwym nastawieniem, niż przyszedł.

    Pięknym i tradycyjnym uwieńczeniem parady była msza u stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Wysoki poziom zorganizowania

    Edward Trusewicz, wiceprezes Związku Polaków na Litwie i przewodniczący Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, czujnym okiem nadzorował przebieg parady. Ponieważ parada przechodziła przez wiele skrzyżowań — a ciągnęła się na co najmniej kilkaset metrów — było co nadzorować. Skrzyżowania dla przechodzących blokowała policja (co u kierowców, naturalnie, entuzjazmu nie budziło), dodatkowo porządku pilnowali działacze w kamizelkach. Było więc nie tylko radośnie, ale i bezpiecznie.

    Nieopodal Katedry dwójka kelnerów wnikliwie obserwowała pochód. Zapytani jednak o wrażenia, odmówili komentarza, powołując się, że są w pracy i nie mogą się udzielać. Gdy jednak odchodziłem, zawołali za mną. „A co to za święto, czy co to jest?” — zapytali. „Święto Konstytucji 3 Maja, pierwszej konstytucji w Europie, dokumentu wspólnego państwa polsko-litewskiego” — powiedziałem. „A kiedy to było?” — pytali pozwalając sobie, by uśmiech powoli wypierał obojętność na ich twarzach. „Ponad 230 lat temu, w 1791 roku, krótko przed okupacją Polski i Litwy przez Rosję, Prusy i Austrię” — odpowiedziałem.

    Chwilkę jeszcze powymienialiśmy się uwagami. Byli naprawdę zadowoleni z pozyskanej informacji i swoją postawą potwierdzili — nie ma oporu dla obchodów Konstytucji 3 Maja na Litwie. Jest brak skutecznego informowania o niej.

    Gdy pochód zbliżał się do Ratusza wileńskiego, już słychać było głos prowadzącej, witającej uczestników. „Witamy Konstantego Radziwiłła, ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej, witamy Marka Grzegorza Poznańskiego, chargé d’affaires Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Litewskiej, witamy Wojciecha Ziemniaka, senatora Rzeczypospolitej Polskiej, witamy Jarosława Narkiewicza, posła na Sejm Republiki Litewskiej i przewodniczącego Rady Polonii Świata!” — grzmiały głośniki, witając gości specjalnych, w tym ambasadora RP na Litwie w latach 2023-2024 Konstantego Radziwiłła oraz obecnego kierownika ambasady RP na Litwie, Grzegorza Marka Poznańskiego.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    W paradzie szło także kierownictwo i przyjaciele ZPL: Bogusław Rogalski prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin (z flagą Wileńszczyzny w ręku), Waldemar Tomaszewski (pośrodku, z flagą AWPL w ręku) oraz Pēteris Dzalbe, prezes Związku Polaków na Łotwie (na prawo od Waldemara Tomaszewskiego)
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Flagi AWPL i Wileńszczyzny

    Parada na krótko zatrzymała się przy Ratuszu i ruszyła dalej, pod Ostrą Bramę. Na czele szły flagi Polski, Litwy, Unii Europejskiej i AWPL-ZChR oraz transparent z napisem „Związek Polaków na Litwie”. Za nimi plakat „2 maja — Dzień Polonii i Polaków za Granicą”, przed którym młodzież niosła trzy flagi: dwie flagi Wileńszczyzny i jeszcze jedną flagę AWPL-ZChR pośrodku.

    Flaga Wileńszczyzny została zaproponowana w 2018 r. przez środowisko „Tygodnika Wileńszczyzny” i od tamtego czasu obecna podczas przedsięwzięć i inicjatyw, w których bierze udział Związek Polaków na Litwie oraz Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin. Była też trzymana wysoko przez działaczy na obchodach na cmentarzu na Rossie.

    Jerzy, Inessa i Wiesław przyszli z flagami Rzeczypospolitej Obojga Narodów
    | Fot. Apolinary Klonowski

    Uduchowione obchody

    U stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej parada się zatrzymała. Tam zebranych powitali duchowni. Ks. Jasiński przypomniał nawet słowa z „Pana Tadeusza” i to nie tylko inwokację, ale także fragment z epilogu. Goście z zagranicy wyrażali swój zachwyt nad poziomem i atmosferą uroczystości.

    Zauważyłem dwie flagi Rzeczypospolitej Obojga Narodów, co było dość nowym elementem na paradzie. Podszedłem do grupy trzech osób i zapytałem o nie.

    — To flagi naszej wspólnej tradycji, mieliśmy wspólne państwo. Przyjechaliśmy jako grupa znajomych i kto wie, może będziemy tę działalność formalizowali. Wcześniej uczyliśmy się w Wesołówce, dziś to już nieistniejąca szkoła, później w Podbrzeziu. Znamy historię i naprawdę warto takie wydarzenia świętować. Trzeba bardziej podkreślać dziedzictwo konstytucji i wspólnego państwa — wyjaśniali Jerzy, Inesa i Wiesław.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Po mszy świętej pod Ostrą Bramą parada dobiegła końca, choć radość jeszcze długo nie upływała na wileńskich ulicach.

    Czytaj więcej: Parada Polskości 2025 w Wilnie [GALERIA]

    Parada Polskości zatrzymała się przy Ostrej Bramie
    | Fot. Apolinary Klonowski

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Konsul generalny RP na Litwie Dariusz Wiśniewski: Mój styl to słuchać, nie narzucać. Zrozumieć, nie oceniać

    Apolinary Klonowski: Pracował Pan w Lyonie, Montrealu, w MSZ RP. Miał Pan wcześniej kontakt z Polakami na Litwie? Dariusz Wiśniewski: Tylko raz, gdy obecna ambasada była w remoncie. Przyjechałem służbowo...

    Zakaz prasy 1864–1904 jest źle nauczany. Nie chodziło o zakazanie języka litewskiego, tylko o coś znacznie gorszego

    Po stłumieniu powstania styczniowego carat rozpoczął na Litwie intensywną rusyfikację, której jednym z najdotkliwszych narzędzi był tzw. zakaz prasy. Nie chodziło jednak o całkowity zakaz druku w języku litewskim,...

    Strzelanina w „Lelewelu” w Wilnie 100 lat temu. Prasa naświetlała problemy podobne do dzisiaj

    W dniu 6 maja, podczas egzaminu maturalnego, Stanisław Ławrynowicz i Janusz Obrąpalski strzelali z rewolwerów do pedagogów i kolegów. Jeden zginął od przyciśniętego do siebie granatu, który odbezpieczył, a...