Doradca prezydenta: potrzebna korekta ustawy
Zdaniem doradcy prezydenta Vaidasa Augustinavičiusa, ulgi podatkowe przewidziane w nowelizacji powinny dotyczyć wyłącznie dochodów pochodzących z działalności rolniczej. Obecne zapisy umożliwiają skorzystanie z niższych stawek również osobom nieprowadzącym faktycznie działalności w sektorze rolnym.
„Nie może być tak, że rolnik zajmuje się również zupełnie inną działalnością niezwiązaną z gospodarstwem, a ulgi te obowiązują. To znaczy, że korekta będzie dotyczyła tylko tego, aby ulgi nie miały zastosowania do innych rodzajów działalności, a jedynie do dochodów pochodzących z działalności rolniczej” — powiedział we wtorek 1 lipca w Žinių radijas Vaidas Augustinavičius.
„Pojawiło się wiele komentarzy, że teraz trzeba zostać fikcyjnymi rolnikami tylko po to, aby skorzystać z ulgi. (…) Najwyraźniej korekta powinna zostać zainicjowana przez rząd podczas jesiennej sesji” — dodał.
Ulgi nie tylko dla rolników
Nowelizacja zatwierdzona przez parlament przewiduje stawki podatku dochodowego od osób fizycznych (GPM) dla rolników w wysokości 15 proc. i 20 proc. Warunkiem ich zastosowania jest jedynie posiadanie zaświadczenia o prowadzeniu działalności rolniczej, bez konieczności faktycznego prowadzenia upraw czy hodowli.
Dla pozostałych podatników przewidziano od przyszłego roku trzy progi podatkowe: 20 proc., 25 proc. i 32 proc. Prezydent Gitanas Nausėda, podpisując reformę, zapowiedział wprowadzenie dodatkowych kryteriów, które miałyby ograniczyć dostęp do ulg wyłącznie dla aktywnych rolników. Wymienia się m.in. konieczność udziału w szkoleniach czy dzierżawy ziemi.
Rolnicy dwukrotnie protestowali pod Sejmem
W związku z reformą odbyły się już dwa protesty rolników. Pierwsza, ostrzegawcza akcja „Nie dla buldożera podatkowego” miała miejsce 19 czerwca i zgromadziła ok. 500 rolników oraz 100 traktorów. Drugi protest rozpoczął się 25 czerwca jako dwudniowa manifestacja zorganizowana tuż przed głosowaniem nad zmianami. Protestujący domagali się sprawiedliwego opodatkowania i większego dialogu rządzących z sektorem rolniczym. Głównym postulatem było wyrażenie sprzeciwu wobec nowego systemu opodatkowania, który, według nich, może zwiększyć koszty działalności rolniczej nawet o 100 proc.
Szczególne obawy protestujących budziły zmiany w opłatach drogowych oraz systemie ubezpieczeń upraw. Jak tłumaczył wiceprzewodniczący Związku Rolników Gedas Špakauskas, nowe zasady rozliczania podatku drogowego drastycznie podniosą koszty transportu produktów rolnych.
W odpowiedzi na zmiany, protestujący rolnicy zaproponowali alternatywne rozwiązania. Domagali się m.in. opodatkowania dochodów na podstawie średniej z trzech lat (a nie jednego roku) oraz utrzymania niższych stawek do poziomu 60 średnich wynagrodzeń. Propozycje te nie zostały jednak uwzględnione przez Komisję Budżetu i Finansów.
Reforma już podpisana
Zmiany w systemie podatkowym, obejmujące nie tylko ulgę dla rolników, ale także podatek od zysków, nieruchomości, cukru i ubezpieczeń na życie, wejdą w życie z początkiem stycznia przyszłego roku.
Czytaj więcej: Kolejny protest rolników pod Sejmem. „Chcemy, żeby podatki były sprawiedliwe”