W przedostatniej kolejce I ligi Litewskiej Federacji Piłki Nożnej „Polonia” Wilno w domu pokonała drużynę „Šilutė” z Szyłokarczmy wynikiem 2:1. Wilnianie zyskali prowadzenie już w 32. minucie (bramkę strzelił Daniel Sadowski). Gdy zostawało kilka minut do końca pierwszej połowy, poważnej kontuzji doznał kapitan „Polonii” Jarosław Borawski. W przerwie zabrała go karetka, w szpitalu zdiagnozowano złamanie obu kości golenia i kapitan zostanie poddany operacji.
Na drugą połowę piłkarze z Wilna wyszli zdruzgotani wydarzeniami przed przerwą i tylko dobra gra pojedynczych obrońców uratowała Polonię przed stratą bramki w początkowych minutach. Jednak w 77. minucie obrona w końcu została przerwana i Tadas Gudauskas z „Šilutė” wyrównał wynik. Na szczęście piłkarze „Polonii” zdołali się skupić dość szybko odrobili straty. W 81. minucie powód do szczęścia kibicom dał snajper wileńskiej drużyny Žygimantas Kirsis. Numer „6” Polonii ma koncie już 9 bramek w I lidze, śmiało mógł tę cyfrę zwiększyć, lecz dobra gra bramkarza z Szyłokarczmy uratowała gości od wyższej porażki.
Spotkaniu sędziował Artiom Gutovskij, znany z pamiętnego meczu pucharowego z MRU, gdzie pokazał aż 12 kartoników. Tym razem obeszło się bez żadnego.
Zwycięstwo „Polonii” nie zmieniło sytuacji na dole tabeli I ligi i nie zmienią jej mecze ostatniej kolejki. Można więc stwierdzić, iż Wilnianie zajmą 10. pozycję w tegorocznej edycji I ligi i unikną degradacji do II ligi. Czy zobaczymy Polonię w I lidze i w następnym sezonie — okaże się po zimie.
Aleksander Sudujko
rzecznik prasowy Klubu Sportowego „Polonia” Wilna