W czwartkowy wieczór, 27 listopada, w Pałacu Paców w Wilnie, przy ul. Św. Jana 3 padł rekord w odczytywaniu inwokacji do „Pana Tadeusza” w językach obcych. Rekord zostanie wpisany do Litewskiej Księgi Rekordów.
Inwokację w 27 językach (w polskim oczywiście,jak też kaszubskim, ale i w chińskim, wietnamskim, jidysz, esperanto) przeczytali obecni na imprezie ambasadorowie, dyplomaci, studenci obcokrajowcy studiujący w Wilnie oraz lektorzy języków obcych Uniwersytetu Wileńskiego.
Przedsięwzięcie zorganizowane było z okazji 180. rocznicy wydania epopei narodowej Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz, czyli „Ostatni zajazd na Litwie”. Organizatorem była ambasada RP w Wilnie we współpracy z Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie, Klubem Przewodników Wileńskich oraz Polskim Studium Teatralnym.
„W Europie, na świecie zapewne bardziej jest znany Byron, Goethe, ale tutaj, w Wilnie, w sercach nosimy Słowackiego, Mickiewicza. Nie ma lepszego miejsca niż Wilno, by mówić o Mickiewiczu” — powitał wszystkich zebranych w sali Pałacu Paców Jarosław Czubiński, ambasador Polski na Litwie.
Wieczór ten był wspaniałą okazją promocji twórczości Adama Mickiewicza.
„Szczególnie jego arcydzieła „Pan Tadeusz”, które jest bliskie sercu wszystkich Polaków, a przede wszystkim Polaków Wilna i Wileńszczyzny” — zainaugurowała ten wspaniały wieczór Maria Ślebioda, zastępca ambasadora RP na Litwie. Przywitała obecnych w różnych językach.
„Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie,/Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,/Kto cię stracił./Dziś piękność twą w całej ozdobie/Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie” — jako pierwszy, po polsku, inwokację przeczytał Jarosław Czubiński, ambasador Polski na Litwie. Zaraz po nim ten sam tekst w języku litewskim zaprezentował dyrektor Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie Rimantas Šalna. Następnie w swoich językach ojczystych czytali ją ambasadorowie Austrii, Japonii, Finlandii, Belgii, Holandii. Pierwsze wersy polskiej epopei narodowej czytali również przedstawiciele placówek dyplomatycznych Chin, Włoch, Wielkiej Brytanii, Czech, Estonii, Gruzji, Hiszpanii, Rumunii. Po wietnamsku przeczytał ją ks. Nguyen Kim Hoan z parafii pw. św. Jana Bosko w Wilnie, po chińsku Xueqiu Lescouhier-Xiang, żona ambasadora Belgii na Litwie. Alicja Dzisiewicz, pracownik Muzeum im. A. Mickiewicza w Wilnie — w języku esperanto, Kamil Kłysiński, II sekretarz ambasady RP w Wilnie — po kaszubsku.
Wśród czytających „Pana Tadeusza” była Fania Brancovskaja, która zaprezentowała wersję w języku jidysz.
— Od dawna fascynuje mnie twórczość Adama Mickiewicza. „Pana Tadeusza” czytałam zarówno w oryginale jak i w języku jidysz. Dziś czytałam z unikalnej książki wydanej w 1939 roku we Lwowie — powiedziała „Kurierowi” Brancovskaja. Ukończyła właśnie 92 lata i nadal pracuje w bibliotece Instytutu Yiddish w Wilnie.
Ištvan Kvik, kierownik cygańskiego zespołu „Sare Roma”, był jednym z najmłodszych uczestników wieczoru. Zaprezentował wersję w języku romskim.
— Utworu tego nie czytałem, ale wiele o nim słyszałem. Mam zamiar przeczytać „Pana Tadeusza”, a może nawet kiedyś przetłumaczyć na mój język ojczysty, bo w języku romskim nigdy tego utworu nie było — powiedział w rozmowie z „Kurierem” artysta.
— Pamiętaliśmy o tej wyjątkowej dacie — 180. rocznicy pierwszego wydania „Pana Tadeusza”. Planowaliśmy biesiadę przewodników, a przerodziło się to w piękne spotkanie poświęcone 180. rocznicy wydania „Pana Tadeusza”. Zakładaliśmy, że będziemy czytali w czterech językach: polskim, litewskim, rosyjskim i białoruskim, a mamy 27! Przeszło to wszelkie nasze oczekiwania, jesteśmy szczęśliwi, że pod patronatem ambasady RP w Wilnie nasz pomysł w taki sposób został urzeczywistniony — powiedziała Barbara Ogonowska, prezes Klubu Przewodników Wileńskich.
Upiększeniem wieczoru stał się występ zespołu pieśni i tańca „Zgoda”, który – podobnie jak w „Panu Tadeuszu” – zatańczył poloneza.
Poprzednie podobne czytanie na Litwie poświęcone było utworowi Antanasa Baranauskasa „Anykščių šilelis” („Dworek Onyksztyński”). Wtedy poemat czytano w 15 językach.