Więcej

    Wędrówki ulicami wileńskimi: Niemiecka — „zdradziecka i zbójecka”

    Czytaj również...

    Ten sam fragment ul. Niemieckiej przed drugą wojną światową
    Ten sam fragment ul. Niemieckiej przed drugą wojną światową

    Jest to jedna z najstarszych ulic miasta — pierwsze wzmianki o niej pochodzą z początku XVI w. Wspomniana jest w opisie Wilna w atlasie Brauna i Hogenberga „Civitates Orbis Terrarum” wydanego w Kolonii w 1576 r. Odczytać na nim można następujące nazwy ulic wileńskich : Slos gosse (ul. Zamkowa, Pilies g.), Deutsche gosse (ul. Niemiecka, Vokiečių g.) i S. Iohan gosse (ul. Świętojańska, Šv. Jono g.).
    Niemiecka biegnie od Ratusza aż do zbiegu ulic Wileńskiej (Vilniaus g.), Trockiej (Trakų g.) i Dominikańskiej (Dominikonų g.). W pierwszej połowie XVI w. ulicę nazywaną Monetową (Monetų g.), ponieważ aż do końca XVIII w. działała tu wileńska mennica, która następnie została przeniesiona do Kowna.

    Podczas okupacji faszystowskiej Wilna w latach 1941-1944 była to ulica Deutschegasse. W czasach radzieckich nadano jej nazwę Muzealnej (Muziejaus g.). Swą obecną nazwę ulica Niemiecka zyskała dzięki bogatym kupcom z terenów niemieckich, którzy się tutaj osiedlili w XVI w. Źródła historyczne podają, że mieściło się tu finansowe centrum miasta, kwitł handel, rozwijało się rzemieślnictwo, powstawały przedsiębiorstwa, budowano pałace. Po obu stronach ulicy Niemieckiej znajdowały się dzielnice żydowskie. Podczas drugiej wojny światowej utworzono w nich getta.
    Tzw. małe getto zajmowało teren skupiony wokół ulic: Szklanej, Gaona, Klaczki (obecnie M. Ankolskiego) i Żydowskiej. Duże getto objęło rejony ulic Rudnickiej, Oszmiańskiej, Żmudzkiej, Szpitalnej, Dziśnieńskiej i Szawelskiej.  Ulica Niemiecka była jedną z najpiękniejszych i najbogatszych ulic wileńskich.
    Niestety, jej dawnej świetności nigdy nie będziemy mogli podziwiać. Podczas drugiej wojny światowej uległa zniszczeniu, zwłaszcza jej prawa strona (idąc od Ratusza). Za czasów radzieckich część pałaców została zburzona, a ulica odbudowana oraz poszerzona pięciokrotnie. Straciła jednak swój pierwotny, niepowtarzalny staromiejski charakter.
    Prawa strona ulicy zabudowana jest wielopiętrowymi kamienicami okresu radzieckiego.
    Domy po lewej stronie pochodzą z XVI i XVII w., chociaż liczne modernizacje i przebudowy częściowo zatarły ślady architektury minionych wieków. Dziś powędrujemy „starą” stroną ulicy, która częściowo zachowała swój dawny urok. Obok Ratusza w budynku nr 2 znajduje się nowoczesna bryła Pałacu Wystaw Artystycznych, zbudowanego w latach 1965-1967 wg projektu Vytautasa Čekanauskasa. Można tam obejrzeć współczesną sztukę litewską. Czynna jest tu galeria, w której można kupić wyroby litewskich artystów.

    ...i obecnie. Po wojnie ulicę poszerzono pięciokrotnie i odbudowano
    …i obecnie. Po wojnie ulicę poszerzono pięciokrotnie i odbudowano

    Dom nr 8, wymieniony już w źródłach z XVI w., wówczas był w stylu gotyckim. W pierwszej połowie XVII w. mieszkał tu medyk króla Zygmunta III, W. Lettow, później jego syn, doktor filozofii i medycyny M. Worbecki-Lettow, który pracował jako lekarz u Karola Radziwiłła. W XVIII w. dom ten stał się własnością Pociejów. Miał wtedy dwa piętra, na dziedzińcu były stajnia i wozownia.

    Dom Pociejów (nr 16) wybudowano na początku XVI w. W 1525 r. był własnością Stanisława Kiszki, później Pociejów. Na początku XIX w. w budynku tym były warsztat szklarski, herbaciarnia i sklep. Podczas drugiej wojny światowej budynek spłonął, po wojnie został odbudowany.
    Dalej w podwórku domu nr 20 wznosi się budynek kościoła ewangelicko-luterańskiego. Pierwszy kościół ewangelicko-luterański (kircha) stanął w tym miejscu w 1555 r. z inicjatywy kanclerza WKL Mikołaja Radziwiłła Czarnego. Było to centrum religijne niemieckich mieszkańców Wilna. Obecny wygląd kircha uzyskała dzięki projektowi Johanna Christopha Glaubitza (jest on także autorem barokowych ołtarzy). W pobliskich domach mieszkali wówczas przede wszystkim niemieccy ewangelicy. Kirchę przywrócono ewangelikom wileńskim w 1993 r. Jest to budowla niewielka jednonawowa, bez prezbiterium, zamknięta sklepieniem beczkowym opartym na filarach. Fasada budowli jest prosta, zakończona ładnym szczytem o lekkich rokokowych konturach.
    W domu pod nr 24 w 1825 r. przyszedł na świat w zamożnej rodzinie żydowskiej późniejszy wybitny krytyk literacki Julian Klaczko. (właśc. Jehuda Lejb). Uczęszczał do gimnazjum w Wilnie, następnie studiował filozofię na uniwersytecie w Królewcu.
    Był autorem wielu pism politycznych oraz okolicznościowych poezji. Tłumaczył na język hebrajski Adama Mickiewicza. Podczas Powstania Styczniowego Klaczko brał udział w jego akcji dyplomatycznej. Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.  Dom rodzinny Klaczki opisał Józef Ignacy Kraszewski w „Powieści bez tytułu”. Pisarz często tu gościł.

    Widok ul. Niemieckiej po drugiej wojnie światowej
    Widok ul. Niemieckiej po drugiej wojnie światowej

    Dom nr 26 znany jest jako dom Müllerów. Zbudowany na tym miejscu w 1521 r. duży murowany budynek mieszkalny często zmieniał właścicieli, aż dostał się w ręce doktora filozofii i medycyny P. Müllera. W 1675 r. Müller przekazał budynek gminie ewangelickiej. W XIX w. kamienica powróciła do rodziny Müllerów. W domu tym mieszkał polski kompozytor Stanisław Moniuszko (za czasów Moniuszki nr 3, po wojnie zmieniono numerację).
    16-letnia, o rok młodsza od przyszłego kompozytora Aleksandra Müllerówna, córka właściciela kamienicy, przyjęła jego oświadczyny, gdy podczas pobytów w Wilnie zatrzymywał się w ich domu.

    Po ślubie młodzi zamieszkali u rodziców Aleksandry. Dom był otwarty na różnego rodzaju propozycje intelektualno-artystyczne. W środowisku wileńskim ukształtowała się ostatecznie indywidualność twórcza Moniuszki, tu czerpał zasadnicze impulsy do swej twórczości.
    W grudniu 1847 roku w sali domu Müllerów wykonano po raz pierwszy kantatę „Milda”, napisaną do tekstu z „Witoloraudy” Józefa Ignacego Kraszewskiego, natomiast 1 styczniu 1848 — dwuaktową operę „Halkę”. Na Niemieckiej Moniuszko dopisał fragmenty tej opery, które najbardziej podbiły serca publiczności warszawskiej — wspaniały mazur, arię Halki „Gdyby rannym słonkiem” i Jontka „Szumią jodły”.
    Premiera „Halki” w Warszawie odbyła się dokładnie 10 lat później, a towarzyszył jej ogromny sukces. Po premierze Moniuszko pożegnał się z Wilnem i przeniósł się do stolicy.
    4 czerwca 1992 roku w 120. rocznicę śmierci Stanisława Moniuszki na ścianie kamienicy Müllerów odsłonięta została zamiast poprzedniej — rosyjsko-litewskiej — nowa dwuczęściowa granitowa tablica, informująca w języku polskim i litewskim, że tu w latach 1840-1858 mieszkał kompozytor polski Stanisław Moniuszko. Powstała ona z inicjatywy i pod patronatem śp. Haliny Jotkiałło, ówczesnej dziennikarki „Kuriera Wileńskiego”.

    Były dom Müllerów z dwujęzyczną tablicą pamiątkową poświęconą Moniuszce
    Były dom Müllerów z dwujęzyczną tablicą pamiątkową poświęconą Moniuszce

    Dom nr 28 stojący na rogu z ul. Trocką (Trakų) należał w XVIII w. do podskarbiego nadwornego litewskiego Antoniego Tyzenhausa. W 1790 r. gmach został przebudowany pod kierunkiem architekta Knakfusa. W tym kształcie zachował się do naszych czasów. W XIX w. było w pałacu 30 dużych sal i 16 mniejszych pokojów. Najpiękniejszą była sala „Srebrna”, w której odbywały się spektakle baletowe. W 1957 r. pałac przebudowano na mieszkania.
    Obecnie na ulicy Niemieckiej znajduje się wiele sklepów, kawiarni i restauracji (w okresie letnim również lokali pod otwartym niebem), jest lubiana szczególnie przez młodzież. Letnimi wieczorami ludzie spacerują po szerokim deptaku, wokół fontanny w upalne dni bawią się dzieci.

    Polski poeta Konstanty Ildefons Gałczyński opisał ulicę w jednym ze swych utworów. Wiersz „Wilno, ulica Niemiecka” powstał w 1935 r. podczas pobytu Gałczyńskiego w Wilnie. Autor personifikuje ulicę Niemiecką , nazywając ją „zdradziecką i zbójecką”. Można tu paść ofiarą oszustwa, a jej pełni uprzedzeń mieszkańcy są przesądni, powierzchowni i łatwowierni. Poeta opisuje w wierszu atmosferę panującą na ulicy, nawiązując jednocześnie w symboliczny sposób do wielokulturowości Wilna. W oczach poety jest to miejsce, w którym spotykają się przedstawiciele żyjących w mieście grup narodowościowych. Poeta kreśli obraz społeczeństwa w charakterystyczny dla siebie sposób — ironizując i uogólniając, przy czym szczególną uwagę koncentruje na mniejszości żydowskiej:
    Wilno, ulica Niemiecka zdradziecka i zbójecka:/Każesz dać sobie cytrynę, zawiną ci mandolinę./ W końcu sam nie wiesz, gdzie wina: /czy cytryna miała być, czy mandolina./ W Wilnie ulicą Niemiecką/ nie chodź, chrześcijańskie dziecko. (…) / Wilno. Niemiecka ulica./Najlepszy bilard u Szpica. 1935.
    Fot. autorka i archiwum

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Dr Marzena Mackojć-Sinkevičienė spotka się z noblistami w Lindau

    Idea spotkań młodych badaczy z laureatami Nagrody Nobla zrodziła się z inicjatywy dwóch lekarzy z Lindau, Franza Karla Heina i Gustava Wilhelma Parade oraz hr Lennarta Bernadotte, członka szwedzkiej rodziny królewskiej. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 1951 r. W tym...

    Wileńska palma w nowej odsłonie

    Wileńskie palmy oraz sztukę ich wicia zaprezentowano na wystawie w galerii „Židinys”. Ekspozycja powstała w ramach projektu „Verba-rze” (lit. verba – palma). Jego inicjatorką jest Agata Granicka, mistrzyni sztuki ludowej, palmiarka w siódmym pokoleniu.  – Celem projektu jest przybliżenie tradycji...

    Na Litwie ponad 40 tys. dawców krwi — razem oddali jej ponad 32 tys. litrów

    W ub. roku liczba krwiodawców wzrosła o 7 proc. w porównaniu z 2022 r. Udało się też zebrać rekordową, po okresie pandemii, ilość — ponad 32 tys. litrów cennego daru ratującego życie. — W 2023 r. mieliśmy ponad 40 tys. krwiodawców,...

    „Niezrównany spiskowiec” Konstanty Kalinowski

    Konstanty Kalinowski po studiach prawniczych w Petersburgu rozpoczął działalność rewolucyjną na Grodnieńszczyźnie. — Przebrany za kupca wędrownego lub włóczęgę wędrował po wsiach, agitując chłopów do walki z caratem. Tłumaczył im, że zniesienie pańszczyzny jest tylko namiastką, że prawdziwą wolność może...