
W Ministerstwie Opieki Socjalnej i Pracy wczoraj, 11 sierpnia, odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra tego resortu Algimanty Pabedinskienė oraz dyrektora zakładu ubezpieczeń społecznych „Sodra” Mindaugasa Sinkevičiusa. Głównym tematem były emerytury.
Temat obietnic składanych przez kierownictwo „Sodry” co do podwyżki emerytur nieustannie przewija się przez wszystkie media w naszym kraju. Kwestia ta jest poruszana również przez polityków.
Czy zajdą więc pozytywne zmiany w budżecie seniorów, nie uwzględniając tych kilku dodatkowych euro, które w lipcu wpłynęły do ich kieszeni?
„Opieramy się na realnych oczekiwaniach, że deficyt budżetowy »Sodry« będzie się zmniejszał oraz uwzględniamy wzrost zatrudnienia i wynagrodzenia. Prognozujemy, że od 1 lipca 2016 r. emerytury mogłyby średnio wzrosnąć o 6 proc., czyli o około 16 euro. Na ten cel z budżetu »Sodry« zostanie przeznaczonych 75 mln euro, z budżetu państwa — 10 mln euro” — poinformowała podczas konferencji minister Pabedinskienė.
Zdaniem minister od 1 lipca przyszłego roku emerytury wzrosną, ale nie dla wszystkich jednakowo.
Sugeruje się, że emeryci z solidnym stażem otrzymają o 16 euro więcej, jednak stanowią oni niewątpliwie mniejszość. Emerytury średnio zwiększą się o 6 procent — jedne więcej, drugie — mniej.
Od 1 lipca br. emerytury na Litwie zostały średnio zwiększone o 2 proc. (3 euro). Na to w tym roku przewidziano przeznaczyć 23 mln euro.
Dyrektor „Sodry” Mindaugas Sinkevičius poinformował, że po lipcowej podwyżce średnia emerytura wynosi około 256 euro.
Jednak ta cyfra bynajmniej nie jest zadowalająca. Litwa pod względem wielkości emerytur wśród 28 państw Unii Europejskiej znalazła się na trzecim miejscu… od końca. Seniorzy w Estonii średnio otrzymują o 100 euro więcej. Emerytom w Grecji powodzi się też nie najgorzej — dostają trzykrotnie więcej niż u nas. W Polsce średnia emerytura wynosi 580 euro.

Jak wynika ze słów Mindaugasa Sinkevičiusa, nareszcie zwiększa się liczba osób pracujących w naszym kraju.
„Płacone przez nich składki to jedyne i podstawowe źródło dochodów „Sodry”. W tym roku do budżetu „Sodry” składki ubezpieczenia socjalnego wpłaciło 1,286 mln osób pracujących. W 2008 roku takich osób było 1,338 mln, zaś w okresie kryzysowym, w 2010 r. ich liczba spadła do 1,121 mln” — zaznaczył dyrektor tej placówki.
W następnym roku przewidziana jest też rekompensata obciętych podczas kryzysu emerytur, kiedy to w 2009 roku ekonomika Litwy spadła o 15 proc.
Mindaugas Sinkevičius poinformował, że w tym roku planuje się zebrać 2,71 mld euro składek socjalnych ubezpieczeń emerytalnych. Dla 600 tys. emerytów zostanie wypłaconych 2,659 mld euro.
Prognozy na przyszły rok są bardziej optymistyczne. Specjaliści przewidują, że do budżetu „Sodry” wpłynie 2,799 mld euro, wypłaty zaś, jeżeli nie zajdą nieprzewidziane zmiany, będą stanowiły 2,659 mld euro. W taki sposób uzbierany „nadmiar”, około 43 mln euro, zostanie skierowany na kolejne podwyżki emerytur.
Co sądzą emeryci na temat skromnych podwyżek?
„Jest to szyderstwo i wyśmiewanie się z ludzi. Braku pieniędzy dla emerytów nie trzeba motywować tym, że nie ma pieniędzy. Jak pokazuje praktyka, w naszym państwie są równi i równiejsi. W jakiś sposób zawsze znajdują się pieniądze na podwyżkę wynagrodzeń dla posłów, pracowników sektora prawnego, nowo wybranych merów, jak stało się w przypadku mera Wilna Remigijusa Šimašiusa. Natomiast jeszcze nie zwrócono pieniędzy dla pracujących emerytów, które im bezprawnie odebrano” — powiedziała „Kurierowi” wilnianka, emerytka Helena.
Jej zdaniem nawet podwyżka w wysokości 16 euro, którą otrzyma tylko nieliczna grupa ludzi, jest śmiechu warta.
„Przecież bilet miesięczny na korzystanie z transportu miejskiego kosztuje 15 euro. Nie wspomnę już nawet o lekach czy innych rzeczach koniecznych dla ludzi w starszym wieku. Wszystko dzieje się tak dlatego, że politycy wiedzą, że należymy do najbardziej bezbronnej części społeczeństwa, której nikt nie broni” — podsumowała nasza rozmówczyni.
Mimo optymistycznych wypowiedzi polityków i urzędników przypominamy, że na dzień dzisiejszy dług „Sodry” stanowi 3 mld euro.