Ponad 500 żołnierzy przemaszerowało ulicami Wilna z okazji Dnia Wojska Litewskiego. Wczoraj na Litwie obchodzony był Dzień Odrodzenia Wojska Litewskiego. Przed 97 laty, 23 listopada, ówczesny premier Republiki Litewskiej Augustinas Voldemaras podpisał rozporządzenie nr 1, w myśl którego zaczęto formować regularne siły zbrojne kraju. Dzień ten jest uważany za dzień odrodzenia Wojska Litewskiego.
W uroczystych obchodach wzięli udział przywódcy państwa: prezydent Dalia Grybauskaitė, przewodnicząca Sejmu Loreta Graužinienė, dowódca Sił Zbrojnych Litwy, generał Jonas Vytautas Žukas, minister ochrony kraju Juozas Olekas.
— Przede wszystkim Litwa sama niesie odpowiedzialność za bezpieczeństwo swego kraju. Nasze państwo rozpoczęło modernizację sił zbrojnych, mamy sporo ochotników, którzy dobrowolnie wstępują do wojska. To znaczący sygnał dla naszych partnerów o tym, że jesteśmy przygotowani. A tym, którzy będą próbowali naruszyć naszą wolność — ostrzeżenie, że jesteśmy zjednoczeni i silni, jak nigdy dotąd — powiedziała podczas uroczystości Dalia Grybauskaitė, prezydent Litwy.
— To jest piękne święto, zwłaszcza dla tych, którzy już odbyli służbę i tych, którzy dopiero ją rozpoczęli. Możemy być dumni, że dzisiaj mamy własne zawodowe wojsko. Nie brakuje nam też chętnych do służby. Myślę, że to bardzo dobrze, że nasza młodzież myśli o swojej ojczyźnie. Musimy cieszyć się, że tak uroczyście obchodzimy każdego roku Dzień Odrodzenia Wojska Litewskiego, że te uroczystości rozpoczynają się Mszą św. — powiedział „Kurierowi” Michał Mackiewicz, wiceprzewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu RL, poseł z ramienia AWPL, prezes Związku Polaków na Litwie.
Jak zaznaczył, w dzisiejszym świecie każde państwo powinno posiadać własne wojsko.
— Dzisiaj na świecie jest bardzo niebezpiecznie. Dlatego musimy mieć tych, którzy będą bronić nas i naszego kraju. Armia służy do obrony kraju i ewentualnie, w drugiej kolejności, do misji zagranicznych. Oczywiście lepiej by było, gdyby nie było żadnych wojen, nikt by na nikogo nie napadał. Wtedy i wojsko nie byłoby potrzebne. Niestety, tak nie jest i bardzo wątpię, że kiedyś będzie — stwierdził Michał Mackiewicz.
Obchody w Wilnie rozpoczęły się Mszą św. w intencji Wojska Litewskiego w kościele pw. św. Ignacego. Z tej okazji na Placu Katedralnym w Wilnie odbył się apel wojskowy oraz uroczysta defilada wojskowa na alei Giedymina. W defiladzie obok żołnierzy Wojska Litewskiego wzięli udział również sojusznicy. Aleją Giedymina przemaszerowali żołnierze korpusu szybkiego reagowania NATO, jak też wojskowi z USA, Wielkiej Brytanii, Łotwy, Polski. Podczas poniedziałkowej uroczystości grała orkiestra Królewskiej Dywizji Sił Lądowych Wielkiej Brytanii.
Litewskie siły zbrojne składają się z czterech rodzajów: sił lądowych, powietrznych, marynarki wojennej oraz sił specjalnych. Zwierzchnikiem sił zbrojnych jest prezydent. W litewskich siłach zbrojnych służbę pełni około 15 tys. wojskowych, w tym około 4,5 tys. ochotników. Obronny budżet w 2015 roku wynosi około 350 mln. euro.
Pierwsze regularne siły zbrojne Litwy zostały powołane w 1918 roku, na mocy rozporządzenia nr 1 podpisanego właśnie 23 listopada przez ówczesnego premiera niepodległej Litwy Augustinasa Voldemarasa. Pierwsza defilada litewskich sił zbrojnych odbyła się już 16 lutego 1919 roku z okazji pierwszej rocznicy odzyskania niepodległości.