Mer Wilna Remigijus Šimašius wczoraj zaprosił dziennikarzy na brzeg Wilii nieopodal Zielonego Mostu. Opowiedział o kolejnym etapie projektu zagospodarowania nabrzeży, o planach i wizjach.
Projekt zakłada uporządkowanie terenu, zabezpieczenie skarp i wzmocnienie naturalnej linii brzegowej, stworzenie miejsca wypoczynku dla mieszkańców i turystów.
Projekt przewiduje również udostępnienie Wilii dla turystycznego ruchu statków poprzez budowę nowych przystani.
— Położenie Wilna nad rzeką jest walorem do tej pory bardzo mało wykorzystanym. Na razie brzegi Wilii na terenie miasta nie wyglądają atrakcyjnie. Betonowe nabrzeża, ostatnio remontowane 40 lat temu, nie zachęcają do spacerów. Sytuacja niebawem zmieni się. W tej chwili trwają prace na 6-kilometrowym odcinku. Obejmują prawy brzeg Wilii na odcinku od Mostu Żyrmuńskiego do Mostu Liubarto na Zwierzyńcu. Na lewym brzegu rzeki prace są prowadzone na odcinku od ujścia Wilenki do centrum biznesowego „Verslo trikampis” — powiedział Šimašius.
Już w czerwcu wzdłuż rzeki można będzie bezpiecznie spacerować, biegać, jeździć rowerem. Zainstalowane zostaną specjalne platformy dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Już wymieniono chodniki na odcinku od Mostu Mendoga do Zielonego Mostu.
Mer zaznaczył, że poprzednie władze stołeczne miały również plany związane z rewitalizacją brzegów Wilii. Jednak były one bardzo kosztowne.
— Nasz projekt pozwoli wykonać prace tańszym kosztem. Ostateczne koszta nie powinny przekroczyć kwotę 2 mln euro. Fundusze te pochodzą ze środków unijnych. Czekamy również na inicjatywy naszych przedsiębiorców. Ogłosiliśmy szereg konkursów, jest wiele pomysłów, jak najbardziej racjonalnie wykorzystywać świetne położenie naszego miasta, bliskość rzeki — zaznaczył mer.
Cały projekt rekonstrukcji nabrzeży Wilii obejmuje zagospodarowanie brzegów od Parku w Tuskulanach w dzielnicy Žirmūnai aż do budynku Sejmu.
— Ale to na razie tylko wizja. W czerwcu oddana zostanie do użytku część nabrzeży przy Muzeum Energetyki i Techniki w pobliżu Mostu Mendoga. Będzie tam czynna kawiarnia, ścianka wspinaczkowa, parkingi. Naszym celem jest, by wilnianie latem mogli treściwie i ciekawie spędzić czas nie wyjeżdżając poza miasto, tym bardziej, że nie każdy ma taką możliwość — dodał Šimašius.
Podczas spotkania z dziennikarzami nie obyło się bez pytań o skandalu korupcyjnym, który wstrząsnął drugą pod względem popularności partią Ruchu Liberałów. Lider liberałów, poseł Eligijus Masiulis został oskarżony o przyjęcie łapówki od jednego z największych litewskich koncernów MG Baltic.
Mer Remigijus Šimašius, pełniący po dymisji Masiulisa funkcje lidera partii, zaznaczył, że czuje się bardzo źle w obecnej sytuacji.
— Zdaję sobie sprawę z tego, że skandal korupcyjny będzie miał negatywny wpływ na sympatie społeczeństwa wobec Ruchu Liberałów. Dołożymy wszelkich starań, by pozyskać od nowa zaufanie naszych wyborców — zaznaczył.
Mer dodał także, że ufa wymiarowi sprawiedliwości i pozytywnie ocenia jego próby zapewnienia przejrzystości i sprawiedliwości w polityce i biznesie.