Więcej

    Prezent od Hitlera

    Czytaj również...

    Józef Stalin

    W dniu 28 października 1939 do Wilna wkroczyły wojska litewskie przejmując z rąk sowietów miasto i okolice. Zastanawiano się wówczas jakie może być źródło pozornie wielkodusznej decyzji Stalina, na mocy której po kilkutygodniowej okupacji Wileńszczyzny obdarował nieoczekiwanie wrogą ideologicznie burżuazyjną Republikę Litewską terenami w znikomym procencie zamieszkałymi przez ludność litewskojęzyczną.

    Przecież właśnie w tym samym Wilnie w roku 1923 z woli Kominternu powołano do życia Komunistyczną Partię Zachodniej Białorusi, obejmującą zasięgiem działania przedwojenne polskie województwo wileńskie, nowogrodzkie, poleskie i białostockie, a sączona przez cały okres międzywojenny propaganda bolszewicka niezmiennie głosiła pogląd, że okolice Wilna zamieszkuje ludność białoruska. W roku 1939 nikt poza najwęższym gronem osób wtajemniczonych nie wiedział o istnieniu tajnego protokołu do zawartego w Moskwie układu Ribbentrop – Mołotow, którego punkt 1 stanowił : „Na wypadek przekształcenia terytorialno-politycznego obszaru należącego do państw bałtyckich ( Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa), północna granica Litwy stanowiłaby zarazem granicę między strefą interesów Niemiec i ZSRR przy czym obie strony uznają pretensje Litwy do terytorium wileńskiego”.

    Przed sześcioma laty opublikowałem na łamach „Kuriera Wileńskiego” artykuł zatytułowany „Tajny pakt Hitler-Smetona?” wysuwając ostrożnie przypuszczenie, że u podstaw tajnych uzgodnień nazistów i bolszewików dotyczących przynależności państwowej Wileńszczyzny mogła leżeć równie tajna umowa zawarta pomiędzy Berlinem a Kownem w marcu 1939, w przededniu przejęcia przez Niemców Kłajpedy. Postawiłem wówczas kluczowe dla rozstrzygnięcia tej historycznej zagadki pytanie: „Jak to się stało, że w supertajnej umowie dwaj bezwzględni grabieżcy, nie liczący się z nikim i niczym, postanowili uczynić podarunek terytorialny małemu, niewiele znaczącemu państwu, które nie było stroną kontraktu?”. Hipotetyczną odpowiedź opierałem na dosyć kruchych poszlakach zakładając z góry, iż ich prezentacja powinna jedynie wywołać szerszą dyskusję na ten intrygujący temat.

    Nikt poza gronem osób wtajemniczonych, nie wiedział o istnieniu tajnego protokołu do zawartego w Moskwie układu Ribbentrop–Mołotow

    Rzecz dotyczyła treści zeznań jednego z byłych członków Kedywu Wileńskiej AK złożonych w śledztwie UB prowadzonym w Bydgoszczy w roku 1948, który relacjonował, że znany pisarz Sergiusz Piasecki dowiedział w roku 1943 od Józefa Mackiewicza, iż były minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej, a wówczas administrator apostolski diecezji wileńskiej biskup Mečislovas Reinys przechowuje w kancelarii biskupiej albo w skarbcu katedry wileńskiej egzemplarz tajnej umowy zawartej w marcu 1939 pomiędzy rządem niemieckim i litewskim, na mocy której w zamian za formalnie dobrowolne zrzeczenie się praw do Kłajpedy Niemcy obiecali Litwinom przyłączenie Wileńszczyzny do ich państwa w niedalekiej przyszłości. Piasecki powziął zamiar wykradzenia tego cennego dokumentu, jednakże z braku realnych możliwości operacyjnych opracowany przezeń plan spalił na panewce.

    Wbrew moim oczekiwaniom artykuł na temat domniemanego paktu Hitler-Smetona dyskusji nie wywołał, co zresztą powinno być zawsze wkalkulowane w działalność publicystyczną. Ostatnio wszak ze sporym opóźnieniem wpadła mi do rąk wydana przed czterema laty książka autorstwa prominentnego działacza polskiej mniejszości na Litwie Kowieńskiej Eugeniusza Romera z zebranymi w całość zapiskami prowadzonymi na bieżąco oraz wspomnieniami z lat 1871-1939, zawierająca intrygującą relację dotyczącą okoliczności odebrania Litwinom Kłajpedy przez hitlerowską III Rzeszę.

    28 października 1939 r. do Wilna wkroczyły wojska litewskie, przejmując z rąk sowietów miasto i okolice

    Gwoli głębszego zanalizowania sprawy należy cofnąć się w czasie do roku 1919, kiedy to w podparyskim Wersalu obradowała Konferencja Pokojowa po zakończeniu I wojny światowej. Na Konferencji tej Republika Litewska nie była reprezentowana, gdyż zwycięskie mocarstwa alianckie nie uznawały de iure państwowości litewskiej. W tym czasie chwilową przewagę operacyjną na frontach toczącej się w Rosji domowej posiadali sprzymierzeni z zachodnimi aliantami Biali, którzy z trzech stron pod wodzą Kołczaka, Denikina i Judenicza parli w kierunku Moskwy i Piotrogrodu. Biali głosili konieczność restauracji „jednej, niepodzielnej Rosji” w granicach Imperium z roku 1914 z wyłączeniem Wielkiego Księstwa Finlandii oraz Królestwa Polskiego, popularnie zwanego Kongresówką. Zachodnim mocarstwom chodziło głównie o szachowanie nadal potencjalnie groźnej Rzeszy Niemieckiej od wschodu przez bardzo silne państwo. W razie zwycięstwa Białych w wojnie domowej Imperium Rosyjskie graniczyłoby z Prusami Wschodnimi poprzez ziemie litewskie. W tej sytuacji interesy litewskie mogła w Wersalu reprezentować wyłącznie Polska. Dzięki skutecznym staraniom Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, na mocy art. 99 Traktatu Wersalskiego z dotychczasowego obszaru Rzeszy Niemieckiej wykrojono „Memelgebiet” czyli Kraj Kłajpedzki, oddając go pod bezpośrednie zwierzchnictwo Ligi Narodów. W roku 1925 Roman Dmowski pisał na ten temat: „Nie widząc zasadniczej sprzeczności między interesami naszymi a Litwinów, staraliśmy się zdobyć dla Litwy to, czego ona sama, będąc w obozie sprzymierzeńców nieobecną, zdobyć dla siebie nie mogła. Oderwanie Kłajpedy od Prus Litwini zawdzięczają naszej akcji podczas wojny i na konferencji pokojowej. Dążeniem naszym było oderwać i Tylżę, tj. lewy brzeg Niemna, posiadający ludność litewską; udało się nam obronić tylko połowę naszego w tym punkcie programu”.
    W styczniu 1923 Litwini, wyzyskując sprzyjająca sytuację międzynarodową związaną z wkroczeniem do Zagłębia Ruhry okupacyjnych wojsk francuskich i belgijskich, w celu zabezpieczenia zaległości niemieckich w opłatach reparacyjnych, przebrawszy w ubrania cywilne żołnierzy regularnych jednostek wojskowych wzniecili rzekome powstanie miejscowej ludności i usunęli siłą francuski garnizon nadzorujący Kłajpedę w imieniu Ligi Narodów, po czym ogłosili wcielenie miasta i okolic do Republiki Litewskiej.
    Przy okazji zamknęli w trybie natychmiastowym urzędujący w tym mieście Konsulat RP. Mocarstwa zachodnie, które wobec klęski Białych w rosyjskiej wojnie domowej uznały grudniu 1922 państwowość litewską, szybko pogodziły się z utratą Kłajpedy. Terytorium Kraju Kłajpedzkiego zostało na zasadzie autonomii wcielone do Republiki Litewskiej, co zostało potwierdzone w maju 1924 w Konwencji Kłajpedzkiej zawartej pomiędzy Litwą a Wielką Brytanią, Francją, Włochami i Japonią. Na mocy art. 15 Konwencji zabraniano bez zgody Stron zmian w „wykonywaniu suwerennej władzy” na tym terytorium. Wyżej opisany stan prawny i faktyczny funkcjonował do marca 1939, kiedy to roszczenia wobec Kłajpedy zgłosiła hitlerowska III Rzesza. Rozochocony wielkimi sukcesami w postaci przyłączenia do Rzeszy bez jednego wystrzału niemieckojęzycznej Austrii, następnie Sudetów i wreszcie Protektoratu Czech i Moraw, Adolf Hitler postanowił iść za ciosem, jednakże nadal preferował drogę pokojową.
    Ryzyka wywołania wojny światowej z powodu Kłajpedy bał się podjąć, gdyż nie uregulował jeszcze po swojej myśli stosunków z ZSRR. Ponadto pewne zagrożenie mogła stanowić sprzymierzona z Francją Polska, która właśnie w trzeciej dekadzie marca 1939 oficjalnie odrzuciła żądania niemieckie dotyczące przyłączenia do Rzeszy Wolnego Miasta Gdańska oraz eksterytorialnej autostrady przebiegającej do Prus Wschodnich przez polskie Pomorze. Wywiad niemiecki pozyskał ponadto informację, że w związku z groźbą wybuchu wojny przeprowadzono w Polsce tajną mobilizację niektórych grup rezerwistów. Biorąc zatem pod uwagę uwarunkowania międzynarodowe Hitler nakazał załatwić sprawę na drodze dyplomatycznej, wymuszając na Litwie rzekomo dobrowolne zrzeczenie się Kłajpedy w wyniku zastosowania legalnej procedury.

    Władze litewskie informowały, że wierzą święcie w przyjacielskie uczucia Adolfa Hitlera wobec Litwy

    Gwoli wzmocnienia nacisku na Litwinów zaczęto kolportować pogłoski o zawarciu przez Niemcy i Polskę tajnego porozumienia mającego na celu rozbiór Litwy. Wyjątkowo podejrzliwym wobec Polaków Litwinom rzecz wydawała się, całkiem prawdopodobna zwłaszcza, że zaledwie rok wcześniej, w marcu 1938, ultimatum Warszawy wobec Kowna z żądaniem natychmiastowego nawiązania stosunków dyplomatycznych zbiegło się w czasie z austriackim Anschlussem. Zastraszając Litwinów tego rodzaju środkami Niemcy osiągnęli swoje zmuszając parlament Republiki Litewskiej do podjęcia jednogłośnie przyjętej uchwały o zrzeczeniu się terytorium Kłajpedy na rzecz Rzeszy.
    Podejmując tej treści uchwałę Sejm RL złamał zarazem postanowienia Konwencji Kłajpedzkiej, a mianowicie wspomniany art. 15, gdyż władzy zwierzchniej nad Krajem Kłajpedzkim wyrzeczono się bez zgody Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch oraz Japonii. Hitler wszak słusznie antycypował, że formalna akceptacja przez władze litewskie wcielenia Kłajpedy do Rzeszy wystarczy, aby mocarstwa zachodnie przeszły nad tym problemem do porządku dziennego.

    Pomimo wszystko pozostawało pytanie, co mogło skłonić Litwinów do tak daleko posuniętej uległości wobec Hitlera. Litwini zdawali sobie przecież sprawę z tego, że jednostronnie zrzekając się zwierzchności nad Krajem Kłajpedzkim łamią zapisy chroniącej ich interesy Konwencji z roku 1924, tym bardziej, że nawet prezydent USA Roosevelt depeszował w tych dniach do Kowna z zapytaniem, czy Litwa czuje się zagrożona ze strony Niemiec. W odpowiedzi władze litewskie informowały, że wierzą święcie w przyjacielskie uczucia Adolfa Hitlera wobec Litwy. W tym miejscu warto sięgnąć do relacji przywołanego na początku artykułu Eugeniusza Romera, który w krytycznych dniach ostatniej dekady marca 1939 odbył dłuższą rozmowę z posłem RP w Kownie Franciszkiem Charwatem: „Wrażenia były takie, że rzeczywiście w ostatnich dniach poselstwo polskie było w centrum zainteresowania polityków litewskich i korpusu dyplomatycznego. Charwat miał dłuższe konferencje z premierem Mironasem, zastępującym nieobecnego ministra spraw zagranicznych, z Giedrajtisem, sekretarzem stanu w MSZ oraz z posłami innych mocarstw. Powiedział mi tylko, że sytuacja jest poważna, wymaga wiele zimnej krwi i opanowania nerwów. Nie przypuszcza jednak, by znalazł się litewski Hacha, o podziale Litwy mowy być nie może, bo prędzej ze strony tautininków – w razie zdecydowania się na zupełną kapitulację wobec Niemiec – wysuniętem by zostało (dla usprawiedliwienia siebie w oczach ogółu) oddanie Litwy pod opiekę Niemiec wraz z prawem do rewindykacji Wileńszczyzny, której sami własnymi siłami od Polski odebrać nie mogą. Ponieważ takie rozstrzygnięcie sprawy groziłoby natychmiastową wojną z Polską, a logicznie myśląc, nie zdawało się prawdopodobnem, by Niemcy już chciały tę burzę wywołać, więc rozmowy wszystkie w ciągu tych dwóch dni kończyły się uspokojeniem umysłów i nadzieją, że żadnej akcji nie będzie”.

    Po czasie okazało się wszakże, że owo „uspokojenie umysłów” było bardzo krótkotrwałe i już niespełna pół roku później Hitler przystąpił do wojny z Polską, uprzednio na mocy tajnego porozumienia ze Stalinem obdarowując Litwę Wileńszczyzną. Czy była to nagroda za przysługi wyświadczone przez Kowno okresie kryzysu kłajpedzkiego?
    Jest to bardzo prawdopodobne zważywszy na fakt, że na mocy tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow całe państwo litewskie miało dostać się pod kuratelę niemiecką. W takiej sytuacji podarunek dla Litwy w postaci Wileńszczyzny w praktyce niewiele Hitlera kosztował. Później, we wrześniu 1939 nastąpiła korekta tajnych ustaleń co do podziału ziem polskich pomiędzy zaborców. Litwa wraz z Wileńszczyzną została wymieniona na Lubelszczyznę.
    Stalin zagarniając polskie Kresy wschodnie zmuszony był honorować tajne porozumienie z Hitlerem również w zakresie przynależności państwowej Wileńszczyzny. Kalkulował cynicznie, że i tak przy pierwszej nadarzającej się okazji zlikwiduje Republikę Litewską włączając ją do Związku Sowieckiego. Wówczas przynależność Wilna do tej czy innej republiki związkowej nie będzie miała dla niego żadnego znaczenia.

    Krzysztof Jeremi Sidorkiewicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prezentacja książki „Tak teraz postępują uczciwi ludzie. Polacy z Wileńszczyzny ratujący Żydów”

    W wydarzeniu wzięła udział autorka książki, Ilona Lewandowska, Danutė Selčinskaja, kierowniczka projektu upamiętnienia ratujących Żydów Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego oraz przedstawiciele wydawcy, czyli Instytutu Polskiego w Wilnie. Wydarzenie rozpoczęło się od projekcji filmu „Świat Józefa”, który opowiada historię...

    Laurynas Kasčiūnas nowym ministrem obrony Litwy. Wśród priorytetów reforma poboru

    Prezydent ocenił kandydaturę Nominacja Kasčiūnasa została przedłożona prezydentowi przez premier Ingridę Šimonytė w zeszłym tygodniu, a głowa państwa powiedziała, że chce ocenić informacje dostarczone przez służby na temat kandydata.Arvydas Anušauskas, który do tej pory pełnił funkcję ministra, podał się do...

    Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego zaprasza na koncert chóru „Res Musica” z Gryfina

    Chór też zaśpiewa podczas nabożeństwa. Chór „Res Musica” w Gryfinie działa od 23 lat. Występował w kraju i za granicą. W swoim dorobku posiada złote, srebrne i brązowe dyplomy zdobyte na festiwalach i w konkursach chóralnych. Założycielem i pierwszym dyrygentem...

    Wiec w Wilnie w obronie oświaty [GALERIA]

    Więcej na ten temat w kolejnych numerach magazynu i dziennika „Kuriera Wileńskiego”. Fotodokumentację z wiecu organizowanego przez ZPL przygotował nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz.