Więcej

    Dzienniki mniejszości narodowych w obliczu nowych wyzwań

    Czytaj również...

    Fot. Rajmund Klonowski

    W dniach 9–12 maja odbył się zjazd Europejskiego Stowarzyszenia Dzienników Mniejszości Narodowych i Etnicznych MIDAS we Flensburgu na pograniczu duńsko-niemieckim. Jego uczestnicy z całej Europy mogli się zapoznać z funkcjonowaniem mniejszości duńskiej w Niemczech – prawdopodobnie jedynej mniejszości w Europie, która rośnie.

    Pismem, które organizowało tegoroczny zjazd MIDAS, był duński dziennik „Flensborg Avis” (Gazeta Flensburga). Flensburg, będący jednym z najważniejszych miast krainy Szlezwiku-Holsztynu, znalazł się z niemieckich granicach po II wojnie duńskiej w 1864 r. Ostateczny kształt granicy duńsko-niemieckiej wyłonił się po referendach zarządzonych po traktacie wersalskim – wówczas żyjący we Flensburgu, Szlezwiku i innych miastach Duńczycy ostatecznie zaczęli się nazywać mniejszością duńską.
    Obecnie w liczącym 2,8 mln ludności landzie Niemiec mieszka ok. 50 tys. Duńczyków. W samym Flensburgu, z 85 tys. mieszkańców uważanym za stolicę mniejszości duńskiej, przedstawicieli tej grupy jest ok. 2500 tys. I ta liczba się zwiększa. Jak to się dzieje?
    Po wojnie duńskiej i oderwaniu krainy od Danii przez Ottona von Bismarcka działacze duńscy zaczęli tworzyć zręby nowoczesnego społeczeństwa, które miały pomóc im przetrwać jako mniejszości. 1 października z inicjatywy Gustava Johansena założone zostają dwie kluczowe instytucje – dziennik „Flesborg Avis” i Centralna Biblioteka Duńska we Flensburgu. Działają do dziś i godnie pełnią swoją misję. „Flesborg Avis”, mający nakład 4500 egzemplarzy, ukazuje się sześć razy w tygodniu.
    – Jesteśmy miejscem spotkań całej społeczności – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” jeden z bibliotekarzy. – Przychodzą tu starsze osoby porozmawiać przy kawie, mamy grupy zajęciowe dla młodzieży, prowadzimy kursy języka duńskiego.
    Na te ostatnie uczęszcza 700 osób. Biblioteka organizuje wydarzenia kulturalne i konferencje co dwa tygodnie, czasem częściej. Występuje także jako współorganizator konferencji „Media mniejszości w Europie”, będącej częścią zjazdu MIDAS. Udział w niej biorą również uczniowie starszych klas szkół mniejszości narodowych: duńskiej szkoły Duborg-Skolen we Flensburgu, duńskiego gimnazjum A.P. Møller Skolen w Szlezwiku oraz niemieckiego gimnazjum z Abenraa w Danii.
    To właśnie do jednej ze szkół wybrała się następnego dnia delegacja MIDAS. Duńska A.P. Møller Skolen jest prywatną szkołą w Szlezwiku, zarządzaną przez Stowarzyszenie Szkół Duńskich. Budynek, wybudowany za 60 mln euro przez duńską firmę transportową Maersk, został zaprojektowany przez jednego z czołowych duńskich architektów, a swoje podwoje dla uczniów otworzył 1 września 2008 r. Znajdująca się na terenie byłej bazy wojskowej (w latach 1948–1957 stacjonowało tu niemal 50 tys. norweskich żołnierzy) szkoła mieści 600 uczniów, a cały proces dydaktyczny, łącznie z egzaminami maturalnymi (oprócz czterech lekcji języka niemieckiego tygodniowo), odbywa się w języku duńskim. Egzaminy maturalne są uznawane zarówno w Niemczech, jak i w Danii – i to właśnie w Danii 60 proc. uczniów kontynuuje naukę.
    – Dwie trzecie naszych uczniów pochodzi z rodzin, w których nikt wcześniej nie miał styczności z duńską szkołą – mówi Jørgen Kühl, rektor szkoły. – Podczas rekrutacji rodzice podpisują umowę, że zgadzają się na to, iż cały proces, łącznie z zebraniami rodzicielskimi, odbywa się w języku duńskim, podobnie jak wszystkie kontakty ze szkołą. Kiedy czegoś nie rozumieją, prosimy ich dzieci, by tłumaczyły – wówczas także rodzice widzą, że ich pociechy nabywają umiejętności przydatne w życiu.
    – Tutaj językiem globalizacji jest język duński, nie angielski – dodaje rektor. – Jego znajomość otwiera bardzo atrakcyjny duński rynek pracy, możliwość studiowania.
    Wysoki poziom nauczania A.P. Møller Skolen w Szlezwiku gwarantuje, że nie brakuje w szkole uczniów. Niektórzy dojeżdżają codziennie nawet z miejscowości odległych o ponad 100 km.
    W czasie zjazdu MIDAS wręczono również dwie prestiżowe nagrody dziennikarskie: Nagrodę Ottona von Habsburga otrzymały niemiecka gazeta „Flensburger Tageblatt” oraz duńska „JydskeVestkysten” – za współpracę z mniejszościowymi dziennikami „Flesborg Avis” oraz „Der Nordschleswiger”. Z kolei nagrodę MIDAS otrzymał dziennikarz niemieckojęzycznego dziennika z Bolzano (Tyrol Południowy, Włochy) Gabriel von Toggenburg za rubrykę „Europa-Splitter”, poświęconą prawom mniejszości narodowych i prawom człowieka, a także niuansom towarzyszącym integracji europejskiej.

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 19(93); 18-24/05/2019

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Koniec pewnego pontyfikatu

    Śmierć Ojca Świętego Franciszka nie tylko opustoszyła tron w Watykanie, lecz także kazała pochylić się nad jego pontyfikatem. W dobie sideł mediów społecznościowych robić to mogą publicznie – i robią...

    Propozycje naukowców z Poznania dla Wileńszczyzny, w tym platforma e-learningowa

    Dr Bambrowicz i dr Kaczmarek prowadziły w Wilnie zajęcia w ramach współpracy między uczelniami. „Zostałyśmy zaproszone tutaj w ramach wymiany Erasmus, ponieważ nasze uniwersytety współpracują” — mówiła dr Bambrowicz. Jak...

    Na Litwę wraz z Polakami wraca bartnictwo. „W półtora miesiąca w Dzukii nauczył się litewskiego”

    Rajmund Klonowski: Spotykamy się na Festiwalu Miodosytnictwa w Wilnie. To pierwszy taki festiwal na Litwie. Ale twoja przygoda z miodosytnictwem zaczęła się gdzie indziej. Piotr Piłasiewicz: Zanim zaczęliśmy produkcję miodów,...