W Wileńskiej Akademii Edukacji Uniwersytetu Witolda Wielkiego (VDU) odbyła się wczoraj uroczystość wręczenia dyplomów absolwentom kierunków filologicznych oraz artystycznych. Dyplomy ukończenia studiów polonistycznych odebrali: Anna Waluk, Ludmiła Staniewicz i Dariusz Rudzianiec. Wśród gości, którzy przybyli pogratulować absolwentom oraz społeczności akademickiej, była Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.
,,Chciałabym osobiście podziękować rektorowi Uniwersytetu Witolda Wielkiego, że pomógł nam w rozwiązaniu różnych kwestii, które były ważne dla przyszłości kształcenia nauczycieli, w szczególności nauczycieli języka polskiego na Litwie. Chciałam też podziękować posłom parlamentu litewskiego, którzy nam pomagali. Bardzo się cieszę, że to zostało w dobry sposób rozwiązane. Cieszę się, że bardzo zasłużony Uniwersytet Witolda Wielkiego jest tą uczelnią, w ramach której mogą się kształcić nauczyciele języka polskiego na Litwie. Życzę studentom, którzy dzisiaj zostają absolwentami, którzy rozpoczynają życie ludzi wolnych i odpowiedzialnych za siebie, za swój kraj, żeby przynosili pożytek przede wszystkim Litwie, ale też całej Europie, całej naszej społeczności we wszystkich częściach świata” – przemawiała Urszula Doroszewska.
W rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ambasador RP zaznaczyła, że rola języka polskiego na Litwie jest ważna nie tylko dla Polaków.
– Nasz język kształtuje dwujęzyczność na Litwie, warto pamiętać, że język polski jest również jednym z języków Unii Europejskiej, że jest powszechnie znany nie tylko w Polsce czy na Litwie, ale również w innych krajach. Wiemy, że na Litwie jest różnie z językiem polskim. Często jest kłopot w prawidłowym mówieniu po polsku bez wpływu, powiedzmy, języka rosyjskiego. To świadczy, że rola nauczyciela, tak jak i rola mediów, jest ogromna. To ważne, że mamy absolwentów, którzy mogą pracować jako nauczyciele języka polskiego. Na przyszłość ważne, żeby była ciągłość. Żeby uczniowie szkół z językiem polskim wykładowym na Litwie potrafili wyobrazić sobie swoją przyszłość. Żeby wiedzieli, że tu mogą zdać na polonistykę nauczycielską, że będą mieli studia na dobrym uniwersytecie, w dobrym środowisku naukowym, że później będą mieli swoją określoną ścieżkę kariery. Jest bardzo ważne dla młodego człowieka, który kończy szkołę, wiedzieć, co go czeka, gdzie może aplikować. Jako ambasada oczywiście popieramy bardzo to, żeby iść na polonistykę na Uniwersytecie Wileńskim czy też na filii wileńskiej Uniwersytetu Witolda Wielkiego. Bardzo ważne jest kształtować język polski, wychowanie w języku polskim, myślenie w języku polskim – powiedziała Urszula Doroszewska.
Anna Waluk, tegoroczna absolwentka, mówi, że prawdziwa fascynacja zawodem pedagoga przyszła dopiero podczas studiów.
– Jestem szczęśliwa, że skończyłam studia, ale żałuję, że opuszczam przyjazne mury uniwersyteckie. Poza nauką były przecież wyjazdy, przyjaźnie, imprezy. Poznałam tu wielu wspaniałych wykładowców – opowiada Ania.
Ludmiła Staniewicz kiedyś zrezygnowała ze studiów pedagogicznych. Po upływie 20 lat postanowiła jednak zdobyć dyplom pedagoga.
– Nie jestem jeszcze pewna, czy podejmę pracę jako nauczycielka. W pewnym stopniu zależy to także od tego, czy będę potrzebna w tym zawodzie – mówi Ludmiła.
Dariusz Rudzianiec nie ukrywa, że w najbliższej przyszłości nie widzi siebie w roli pedagoga szkolnego.
– Podstawową przeszkodą są zbyt niskie wynagrodzenia. Mam wiele planów na przyszłość, w tym założenie rodziny. Na ich realizację potrzebne mi są pewne środki finansowe, których z pensji nauczycielskiej nie uzyskam – mówi Dariusz.
Doc. dr Romuald Naruniec rozumie pozycję swoich studentów.
– W ministerstwie uważają, że nauczycielom jest za dobrze i cały czas eksperymentują. Studenci tegorocznej promocji byli bardzo dobrą grupą i każdy z nich mógłby być nauczycielem. Podczas praktyk sprawdzili się jako ewentualni pedagodzy, ale też przekonali się, że nauczycielom stawiane są zbyt wielkie wymagania w stosunku do płacy. Życzę im, żeby ich wybór był taki, jaki oni zechcą i być może kiedyś do szkoły jeszcze wrócą. Może swoje powołanie usłyszą trochę później – zaznaczył wykładowca Centrum Języka Polskiego i Kultury Akademii Edukacji UVD.
Fot. Marian Paluszkiewicz