
Dom Kultury Polskiej w Wilnie w czasie wakacji nie odpoczywa. To właśnie latem realizowanych jest tu wiele projektów, na które bardzo czekają wilnianie, zwłaszcza rodzice, którzy muszą zorganizować wypoczynek swoich dzieci. Półkolonie „Aktywne wakacje” dla dzieci z klas 1–4 szkoły podstawowej odbyły się w tym roku dniach 5–20 sierpnia.
– Rozmawialiśmy z rodzicami, konsultowaliśmy się na temat potrzeb i doszliśmy do wniosku, że najbardziej oczekiwanym wydarzeniem są sierpniowe półkolonie. To właśnie ten czas, gdy większość rodziców nie ma już urlopów, nie można liczyć również na zajęcia w szkołach, w których półkolonie odbywają się zwykle tuż po zakończeniu roku szkolnego – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Artur Ludkowski, dyrektor Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
Jak podkreśla, jako ojciec doskonale zdaje sobie sprawę z trudności, z jakimi spotykają się w czasie wakacji rodzice, wie też, że korzystanie z ofert, które dostępne są w Wilnie, nie jest wcale tanie.
– W stolicy propozycji półkolonii jest oczywiście sporo, ale na pewno nie wszystkich rodziców stać, by ich dzieci brały w nich udział. Dwutygodniowe zajęcia kosztują ok. 170 euro, więc oczywiste jest, że w czasie pourlopowym, gdy trzeba myśleć o wyprawce do szkoły, jest to niemały wydatek. Chcieliśmy zorganizować coś, co będzie dostępne dla wszystkich i udało się to dzięki naszym sponsorom. Nasze półkolonie, które oczywiście dofinansowywał również Dom Kultury Polskiej, kosztowały tylko 40 euro. Jestem pewien, że lepszej propozycji w Wilnie nie można było znaleźć – mówi Ludkowski.
„Aktywne wakacje”, organizowane przez DKP już po raz drugi, zostały docenione przez rodziców.
– Półkolonie to była zdecydowanie najbardziej oczekiwana propozycja dla mieszkańców Wilna. W niecałą godzinę od rozpoczęcia rejestracji nie było już wolnych miejsc, a ogółem mieliśmy ich 80. Do godz. 14.00 na liście rezerwowej mieliśmy już 70 chętnych. To najlepiej pokazuje, jak wielka jest potrzeba tego rodzaju wydarzeń – twierdzi Bożena Mieżonis, kierownik projektów kulturalnych w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
W ramach półkolonii uczestnicy brali udział w zającach pod kierunkiem pięciu nauczycielek: Jolanty Boris, Bożeny Kubiak, Barbary Zinkiewicz, Wioletty Chwojnickiej i Lili Zygo, mieli także okazję udziału w wycieczkach. Odwiedzili Troki, Pałac Wielkich Książąt Litewskich i Kojrany. Oprócz zajęć artystycznych czy typowo zabawowych, wiele emocji wzbudziły także pokaz edukacyjny z chemii. Po prostu – dla młodych uczestników był to naprawdę ciekawy czas.

– Mój syn wracał codziennie zmęczony, ale zachwycony zajęciami. Przez całe dwa tygodnie bardzo chętnie wstawał i nigdy nie chciał, żebym przyjechała po niego wcześniej. Trochę się bałam, że te półkolonie będą dla niego zbyt intensywne, bo ma dopiero 7 lat, ale świetnie sobie radził, nawiązał nowe przyjaźnie i naprawdę bardzo dużo nauczył się przez zabawę. To na pewno zasługa bardzo dobrych prowadzących, którzy nieustannie zapewniali dzieciom nowe, odpowiednie dla nich wyzwania – mówi Eleonora Mialdun, mama Wiliama.
Na uroczyste zakończenie półkolonii przyjechała również Marta Pszczółkowska, reprezentująca Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie”.
– Jako fundacja po raz pierwszy wspieraliśmy tę inicjatywę. Oprócz półkolonii, które właśnie się kończą, dofinansowaliśmy również trzy inne inicjatywy dla dzieci i młodzieży organizowane przez DKP w ostatnich miesiącach. Były to: plener artystyczny, bitwa intelektów i wyjazd do Trójmiasta. Jestem pewna, że półkolonie, których zakończenie miałam okazję obserwować, są bardzo dobrą i potrzebną propozycją. Rodzice i dzieci są bardzo zadowolone, a o tym, jak są one potrzebne, najlepiej świadczy liczba chętnych. Przyjechaliśmy również po to, by zobaczyć, w jaki sposób realizowany jest projekt i mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest on bardzo wartościowy, dzieci mają zapewnione na miejscu wszystko, dlatego w przyszłym roku chcielibyśmy jeszcze bardziej zaangażować się w jego realizację, aby jeszcze większa liczba dzieci z Wileńszczyzny mogła wziąć udział w „aktywnych wakacjach” – komentuje dla „Kuriera Wileńskiego” Pszczółkowska, która z ramienia fundacji koordynuje projekty edukacyjne i oświatowe.
Projekt „Aktywne wakacje” był współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą przy współpracy z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”, był również dofinansowany przez samorząd miasta Wilna.