
Sezon truskawkowy można uznać za otwarty! W tym roku delektowanie się tymi owocami to kosztowana przyjemność. W tej chwili na wileńskim rynku Pod Halą kilogram krajowych truskawek kosztuje 8-10 euro. Nadal spore są dostawy truskawek hiszpańskich, greckich i węgierskich, które konkurencyjne cenowo są sprzedawane w cenie 3-4 euro za kg.
– W tym roku ceny są podobne do cen ubiegłorocznych. Ja nie mam krajowych truskawek. Mam z Grecji po 3,5 euro za kg i z Polski za 4 euro. Zagraniczne truskawki są obecnie znacznie tańsze. Sytuacja ta prowokuje handlarzy do oszustwa, ponieważ w tej chwili owoce wyglądają jak krajowe, sprzedają je w zawyżonej cenie z fałszywą informacją o ich pochodzeniu. Ale są tacy, których nie oszukasz – nasze jagody poznają po wyglądzie i po zapachu. Żadne truskawki tak nie pachną, jak nasze. Popyt jest, ale najczęściej kupują dla dzieci, chorych ludzi, wtedy już szukają litewskich, a jeżeli ktoś chce do czegoś je użyć, to biorą i z zagranicy – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Jadwiga, sprzedawczyni owoców na rynku Pod Halą.
Pani Jadwiga zapewnia, że litewskie truskawki rozpoznamy po kolorze. Są nieco jaśniejsze, bardziej czerwone i mniejsze. Importowane są bordowe i nie tak twarde, jak nasze. Choć wyglądem mogą wywołać wątpliwości, nikt nie pomyli ich smaku. Mimo że owoce zerwane wcześniej dojrzeją, to nie zyskają już takiego aromatu i smaku jak te, które dojrzały na krzaku w pełnym słońcu. Należy też zwrócić uwagę na wielkość owoców. Litewskie są trochę mniejsze od tych sprowadzanych z Hiszpanii, Grecji czy Węgier.
Na wileńskim rynku Pod Halą na brak owoców nie można narzekać – sprzedawane są na kilogramy, bądź w półkilogramowych, plastikowych pojemnikach, duże, małe, różnych odmian.
– Jagód jest dużo. Kupiłam kilogram litewskich truskawek, zapłaciłam 8 euro. To bardzo drogo, a dla czteroosobowej rodziny to niewiele owoców. Tak pięknie wyglądają, że trudno przejść obojętnie i nie kupić, ale trzeba się opanować i poczekać, aż potanieją. Jeszcze niedawno kosztowały przecież 12 euro. Na pewno nie najemy się, ale skosztujemy. My z mężem zjemy po jednej, a resztę oddamy dzieciom. Na wsi mieszka moja mama, też hoduje truskawki, ale jeszcze jagód nie ma. Kwitną. Ale muszę przyznać, że owoce z jej ogródka smakują bardziej niż te z rynku. No, ale z jej ogródka nie wyglądają tak ładnie… – opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” Elana z córeczką.
Tautvydas Gurskas, szef Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Jagód, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że dla producentów truskawek nadchodzący sezon będzie dobry.
– Tegoroczna pogoda sprzyjała produkcji truskawek w tunelach. Ostatnie gradobicie mogło zniszczyć ten urodzaj, jeżeli jagody nie były schowane pod folią. Pierwsze litewskie truskawki w tym roku kosztowały 10-12 euro za kilogram, dzisiaj już można kupić za 5-7 euro, no i powoli cena może spaść do 3 euro. W ubiegłym roku pierwsze litewskie truskawki na wileńskim rynku kosztowały nawet 20 euro, ale to były jagody nie od producentów. Wiem, że gospodarze sprzedawali je po 10 euro, a kupcy sprzedawali po 20. W tym roku raczej takich cen nie będzie, ponieważ ludzie nie mają takich pieniędzy. W tym roku litewskie truskawki mamy o tydzień później niż w ubiegłych latach – informuje Tautvydas Gurskas.
Obostrzenia wprowadzone z powodu koronawirusa, zablokowanie granic, sprawiło, że producenci truskawek w tym roku nie mają kłopotów z siłą roboczą.

– Koronawirus nie zaszkodził naszym producentom truskawek, odwrotnie, jeśli tak można mówić, pomógł im. Zazwyczaj mieliśmy problemy z pracownikami, zawsze ich brakowało, ponieważ większość na plantacje tych jagód wyjeżdżało za granicę, bo tam można o wiele więcej zarobić. Natomiast w tym roku z powodu zamkniętych granic ludzie pozostali w kraju i tu idą do pracy. Litwa na tym wygrała, ale inne państwa mają olbrzymie problemy z brakiem rąk do pracy. Na ile wiem, to niektóre plony pozostają na polach, bo nie ma komu zbierać – komentuje Szef Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Jagód.
Zbiory truskawek w tunelach potrwają jeszcze kilka tygodni, a potem powinny już być dojrzałe na polach.
– Nie hoduję truskawek na sprzedaż, mam tylko grządkę dla siebie. Zgodnie z kwitnieniem wszystko wygląda pięknie, ale nie jest jasne, jak jagoda będzie rosła. Nie było zimy, będzie znacznie więcej szkodników, nie wiadomo, czy nie zjedzą kwiatów, czy same jagody się nie uszkodzą. W ubiegłym roku o takiej porze już mieliśmy pierwsze jagody, a w tym roku z powodu zimnego maja wszystko opóźni się o jakieś dwa tygodnie. Należy też zabezpieczyć owoce w ogrodzie przed szpakami i innymi ptakami. Najbardziej skutecznym sposobem ochrony owoców przed ptakami jest siatka – powiedziała nam Regina z rejonu wileńskiego.
WŁAŚCIWOŚCI ZDROWOTNE TRUSKAWEK
Truskawki mają liczne właściwości zdrowotne i wartości odżywcze, a dodatkowo mają niewiele kalorii. Truskawki poprawiają apetyt, gaszą pragnienie, leczą ból gardła i chrypkę. Przynoszą ulgę w zaburzeniach układu moczowego i polepszają trawienie – w takich przypadkach powinno się je jeść przed posiłkiem.
Zawarte w truskawkach pektyny pobudzają pracę jelit, a kwasy organiczne przyspieszają przemianę materii. Ze względu na dużą zawartość witamin owoce te powinny być wybierane przez osoby cierpiące na anemię lub schorzenia związane z niedoborem witamin. Truskawki zawierają także liczne witaminy, zwłaszcza witaminę C. W jednej szklance truskawek znajduje się 82 mg witaminy C, co stanowi 120 proc. dziennego zapotrzebowania u dorosłych.
Jedzenie trzech lub więcej porcji owoców tak bogatych w witaminę C jak truskawki, może zmniejszyć ryzyko utraty wzroku przez osoby starsze. Z kolei europejscy naukowcy ustalili, że spożywanie truskawek chroni błonę śluzową żołądka przed uszkodzeniami wywołanymi alkoholem.