Więcej

    Białoruś: Mińsk nie przestaje protestować, prowincja traci zapał

    Czytaj również...

    „Jedną z przyczyn bezprecedensowego rozpędzenia niedzielnego protestu przeciw Alaksandrowi Łukaszence w Mińsku jest to, że demonstracje w innych miastach wygasają” — ocenił w poniedziałek białoruski politolog Waler Karbalewicz w Radiu Swaboda.

    Aresztowania na Białorusi są już na porządku dziennym
    | Fot. EPA-ELTA

    Podczas niedzielnych protestów siły bezpieczeństwa zatrzymały w Mińsku ponad 1 000 protestujących. Funkcjonariusze w brutalny sposób uniemożliwiali gromadzenie się obywateli w większe skupiska. Zgodnie z informacjami Radia Swaboda, stołeczną milicję wsparły posiłki z regionów.

    Protesty na Białorusi odbywają się regularnie od 9 sierpnia, gdy ogłoszono, że w wyborach prezydenckich zwyciężył (po raz szósty) dotychczasowy przywódca, Alaksandr Łukaszenka. Według oficjalnych danych, w wyniku gwałtownego tłumienia protestów przez państwowy aparat bezpieczeństwa, zginęły dotychczas 3 osoby, natomiast zaginęło niemal 80.

    Jak twierdzi Karbalewicz jest kilka przyczyn, dla których białoruski aparat bezpieczeństwa przystąpił do dławienia niedzielnych protestów w Mińsku zamiast czekać, aż same wygasną. Według niego białoruskie władze mają już dosyć tego, że „co niedzielę stolica przeobraża się w święto niesubordynowanego narodu”.

    „Niesubordynowany naród” został już doceniony na arenie międzynarodowej m.in. przez Unię Europejską i Organizację Narodów Zjednoczonych.

    Czytaj więcej: Białorusini po latach znów odznaczeni Nagrodą Sacharowa — za walkę o wolność

    Ponadto, zdają się wyczuwać wśród protestujących od trzech miesięcy obywateli coraz większe oznaki znużenia. Na białoruskiej prowincji protestujących jest na ulicach coraz mniej, dlatego siły bezpieczeństwa mogły dokonać przegrupowania i skoncentrować swoje działania na stolicy.

    Trwająca od równo trzech miesięcy konfrontacja między obywatelami Białorusi a autorytarnym aparatem państwowym to walka na wyniszczenie.

    „Kto pierwszy nie wytrzyma napięcia. Można sądzić, że siły funkcjonariuszy MSW są na wyczerpaniu. Dlatego trzeba się pośpieszyć, aby za jednym zamachem skończyć z protestami i móc spokojnie odetchnąć” – ocenił sytuację Karbalewicz.

    Czytaj więcej: Białoruskie KGB szuka nowych metod dezinformacji. Uczą się pisać SMSy

    Wpływ na zaostrzenie reakcji białoruskich funkcjonariuszy może mieć także surowa postawa Rosji. Jak stwierdził Karbalewicz, zdaniem regionalnych ekspertów prezydent Władimir Putin „dał Łukaszence określony czas na zaprowadzenie porządku”, a trwające od kilkunastu tygodni protesty „nie mieszczą się w grafiku”.

    Jednocześnie politolog zaznaczył, że nie ma pewności co do rzeczywistego osłabnięcia zapału Białorusinów. „Inna sprawa, czy władze się nie przeliczyły. Czy nie uznały chwilowego spadku protestów za ich koniec? Jest co do tego wiele wątpliwości” – powiedział Karbalewicz.

    Inf. własne

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Bartosz Frątczak ukazuje poczucie braku bezpieczeństwa. „Przystosowaliśmy się do nowej rzeczywistości”

    „To (audyt) nie było moim zamierzeniem. Bardziej chciałem sprawdzić, czy reguły, które mają zapewniać nam bezpieczeństwo, faktycznie działają i czy ja sam czuję się bezpiecznie. Okazało się, że nie”...

    XVI edycja konkursu „Być Polakiem”. Gala odbędzie się na Zamku Królewskim w Warszawie

    W najdalszych zakątkach świata młodzież, mająca polskie pochodzenie — choć często inne niż polskie obywatelstwo — będzie myślała, jak opisać osobiste przeżywanie polskości, jak wytłumaczyć fenomen angażowania się w...

    „Król Roger” z Opery Bałtyckiej w Teatrze Muzycznym w Kłajpedzie

    Dzieło Szymanowskiego opowiada o rozpadzie świata dokonującym się za sprawą obcego przybysza. Jest to z  pozoru niegroźny Pasterz, który uwodzi tłumy. Jego urokowi poddaje się żona tytułowego Rogera – Roksana. Każdy...