Kandydatka na premiera Ingrida Šimonytė podczas środowego spotkania z prezydentem wręczyła listę przyszłych ministrów. Wśród kandydatów znalazła się Polka z Litwy, posłanka z ramienia Partii Wolności Ewelina Dobrowolska, której jest proponowane stanowisko ministra sprawiedliwości. Jeśli jej kandydatura zostanie zaaprobowana, to będzie kolejną Polką, po Ricie Tamašunienė, Jarosławie Niewierowiczu i Jarosławie Narkiewiczu piastującą urząd ministerski w rządzie Litwy.
Ośrodek prezydencki poinformował, że we czwartek Gitanas Nausėda zaproponuje sejmowi kandydaturę Šimonytė na szefa rządu. W przypadku pomyślnego głosowania parlamentarnego, zgodnie z litewskim ustawodawstwem, premier w ciągu 15 dni będzie musiał zaprezentować do aprobaty sejmowi zatwierdzony przez prezydenta skład rządu oraz program rządowy.
Lista ministrów
Šimonytė zaznaczyła na konferencji prasowej, że nie jest to ostateczna lista i w przyszłości mogą być dokonane pewne zmiany. „Listę zaprezentowałam dzisiaj. Chcę powiedzieć, że ta lista nie ma charakteru dekretu. Jeszcze nie tworzę rządu. Nie mam na razie takich uprawnień. To jest po prostu mój pogląd na to, kogo chciałabym zaproponować, jeśli uzyskam zaufanie Sejmu” – powiedziała kandydatka na premiera. Dodała, że negocjacje z ośrodkiem prezydenckim w sprawie kształtu przyszłego rządu były prowadzone od pewnego czasu.
Na liście znalazły się następujące nazwiska: minister środowiska Simonas Gentvilas, minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė, minister energetyki Dainius Kreivys, minister finansów Gintarė Skaistė, minister ochrony kraju Arvydas Anušauskas, minister kultury Simonas Kairys, minister zdrowia Arūnas Dulkys, minister pracy i ochrony socjalnej Monika Navickienė, minister łączności Kasparas Adomaitis, minister oświaty Jurgita Šiugždinienė, minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis, minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė, minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska.
Cytaj więcej: Polacy wybrani do litewskiego Sejmu odebrali legitymacje poselskie
Landsbergis i Dobrowolska
W krótkiej rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Dobrowolska oświadczyła, że prawa człowieka nadal pozostają jej priorytetem. Dodała, że Litwa powinna opierać się na rekomendacjach i wskazówkach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i innych organizacji międzynarodowych.
– Prawo dla człowieka, a nie człowiek dla prawa. Z tym hasłem kandydowałam do sejmu, obecnie bardzo symbolicznie określa ono moją wizję dotyczącą ministerstwa sprawiedliwości i kierunku działania. Musimy zwrócić się w stronę człowieka. Regulacje prawne nie są celem samym w sobie. One muszą odzwierciedlać potrzeby społeczeństwa. Musimy zrezygnować z biurokratycznego poglądu na procesy – zaznaczyła kandydatka na ministra.
Niektórych zaskoczyła propozycja kandydatury Gabrieliusa Landsbergisa na ministra spraw zagranicznych, chociaż takie rozmowy w kuluarach toczyły się od dawna. Kandydat na szefa dyplomacji oświadczył, że polityka zagraniczna raczej nie ulegnie większym zmianom. „Moim zdaniem, litewska polityka zagraniczna i obronna kształtowała się przy pomocy konsensusu. Niezależnie od tego, kto stał na czele rządu, czy to była lewica lub prawica. Wszyscy doceniamy wagę relacji euroatlantyckich, wszyscy rozumiemy zagrożenie ze strony Rosji, zawsze opowiadamy się za wolnością i niepodległością na świecie” – powiedział agencji informacyjnej ELTA Landsbergis. Polityk podkreślił, że dobrą szkołą dla niego był Parlament Europejski. „Moje ostatnie doświadczenie, które bardzo pomaga w pracy, to doświadczenie z Parlamentu Europejskiego. Moi koledzy teraz są rozsiani po wszystkich państwach Unii Europejskiej. Pracują w rządzie lub zostali premierami. Podtrzymujemy kontakt z nimi. Jesteśmy aktywni i dlatego głos Litwy w sprawie Białorusi oraz w innych przypadkach jest słyszalny” – zapewnił Landsbergis.