Z okazji Święta Narodowego w 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie odbyły się uroczystości państwowe z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezydentów: Litwy, Estonii, Łotwy i Ukrainy. Na Zamku Królewskim w Warszawie prezydenci pięciu państw: Polski – Andrzej Duda, Litwy – Gitanas Nausėda, Estonii – Kersti Kaljulaid, Łotwy – Egils Levits i Ukrainy – Wołodymyr Zełenski przyjęli wspólną deklarację, podkreślając historyczne znaczenie konstytucji z 1791 r.
„Wyciągając wnioski z historii naszych narodów, stajemy ramię w ramię, aby wyrazić wolę zachowania ich niezawisłości, bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju. Z całą mocą deklarujemy, że nie możemy i nie chcemy wyrzec się naszej wolności, suwerenności, integralności terytorialnej i prawa do samostanowienia. Naszej równości, demokracji i rządów prawa. Naszego braterstwa, solidarności, wzajemnego szacunku oraz lojalnej, wielostronnie korzystnej współpracy. Razem uznajemy, że tylko na fundamencie tych ideałów możemy budować swoją pomyślną przyszłość“ – mówił Andrzej Duda w wystąpieniu. „Wiwat nasza przyjaźń! Niech żyją wolne narody i demokratyczne państwa naszego regionu – Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina i Polska! Niech żyją wolność i solidarność!“ – podkreślił prezydent.
Czytaj więcej: Nasza tradycja wolności
– Stosunki Litwy i Polski są dobre. O tym świadczy współpraca polityków obu państw oraz poziom, na jakim się odbywa. Dobre są stosunki prezydentów Polski i Litwy, ministrowie i premierzy obu państw także współpracują. Przywódcy państw mają wiele wspólnych tematów do omówienia, jak budowanie sojuszu w celu wzmocnienia wspólnej, zjednoczonej pozycji wspólnot transatlantyckich Unii Europejskiej, ale najważniejszym jest oczywiście działalność Kremla w sąsiedztwie, czyli na Ukrainie i Białorusi. Myślę, że rola Polski i Litwy w tym jest bardzo ważna – w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ podkreśla politolog Vytis Jurkonis, wykładowca w Instytucie Stosunków Międzynarodowych oraz Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego.
Konstytucja sprzed 230 lat dawała nadzieję na głębokie przemiany ustrojowe.
– Myślę, że dobrze byłoby, żeby w tej pięknej uroczystości razem z prezydentami Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy wzięła udział także liderka demokratycznej Białorusi, Swiatłana Cichanouska. Dokument ten obejmował swym zasięgiem również byłe terytoria Białorusi, a widząc to, co dzieje się obecnie na Białorusi, byłoby zrozumiałym, symbolicznym krokiem w pokazaniu, że Białoruś była o krok do Wspólnoty Europejskiej. Konstytucja, która została podpisana w 1791 r., była pierwszą w Europie, a drugą na świecie, po Stanach Zjednoczonych, która tworzyła fundament nowoczesnego państwa i dawała nadzieję na głębokie przemiany ustrojowe – zaznacza Jurkonis.
Czytaj więcej: Pałac Prezydencki w Warszawie 2 maja: nadanie obywatelstw Polakom, przekazanie flagi organizacjom
Obchody 200. rocznicy podpisania Konstytucji 3 maja ważne są również dla narodu białoruskiego jako wsparcie demokratycznych dążeń Białorusi.
– Na ile wiem, Swiatłana Cichanouska obecnie jest z wizytą we Włoszech. Nie wiem, czy była taka myśl, żeby ją zaprosić, nie mam na ten temat żadnych wiadomości. Nie można zapominać, że konstytucja podpisana przez republikę obu narodów była wówczas unikalnym dokumentem, pierwszą konstytucją europejską, która położyła podwaliny pod praworządność. Imperium carskie wkrótce to zniszczyło, ale nie można zapominać, że Białoruś była wówczas częścią republiki obu narodów i dokument ten jest ważny nie dla dzisiejszego tam reżimu, nie dla oficjalnego dzisiaj Mińska, ale dla demokratycznej Białorusi – wyraźnie podkreśla politolog.