Aleksandras Kislovas, kierownik Centrum Rejestracji Cudzoziemców (lit. URC), które organizuje powroty migrantów do ojczyzn twierdzi, że dla skutecznego procesu powrotów Irakijczyków potrzebne są zmiany ustawodawcze.
„Z ogółu powinniśmy wykluczyć Irakijczyków, ponieważ Irak nie toleruje przymusowych powrotów, ale zgadza się tylko wtedy, gdy ludzie wracają dobrowolnie. Wszystkie inne państwa muszą przyjąć swoich obywateli zgodnie z prawem krajowym, nawet państwa afrykańskie. Z Irakijczykami największy problem jest nie techniczny, ale prawny, bo jeśli ktoś ma paszport i nie chce lecieć, wtedy go trzeba przekonać, żeby zgodził się dobrowolnie wrócić do domu (…). Prawdopodobnie jakaś część nie zgodzi się dobrowolnie wrócić i zostanie” — przyznał Kislovas.
Zgodnie z ustawą o statusie prawnym cudzoziemców, jeśli osoba nie zostanie wysłana w ciągu 18 miesięcy, Centrum Rejestracji Cudzoziemców musi wystąpić o zawieszenie decyzji o wydaleniu migranta. Po kolejnych 12 miesiącach po zawieszeniu decyzji, migranci mogą ubiegać się o zezwolenie na stały pobyt na Litwie.
„Mieliśmy Wietnamczyków, których nie można było deportować. Zostali oni wypuszczeni z centrum, była zawieszona decyzja i po 12 miesiącach złożyli oni wniosek o zezwolenie na pobyt stały na Litwie. Czy dostali pozwolenie — nie mogę powiedzieć (…). Ale jeśli ustawodawstwo nie będzie zmienione, prawdopodobnie zostanie zastosowana prawna analogia” — powiedział, zapytany, jaki los czeka Irakijczyków, którzy nie zgodzą się na wyjazd.
Według niego, z różnych przyczyn Litwę opuściło łącznie 141 migrantów, większość z nich przybyła w lipcu, kiedy liczba migrantów przekraczających granicę osiągnęła rekordowy poziom. Wśród nich jest 43 Irakijczyków, którzy opuścili Litwę dobrowolnie.
Wykonywane są różne procedury
Kierownik URC podkreślił, że w zależności od sytuacji migrantów i stopnia ich współpracy, są przeprowadzane różne procedury: deportacja do kraju pochodzenia bądź eskortowanie do granicy państwowej (litewskiej) oraz wydalenie. Ta ostatnia procedura odbywa się tylko za dobrowolną zgodą osoby, tymczasem deportacja odbywa się, gdy osoba sama nie zgadza się na wyjazd.
„Deportacja do kraju pochodzenia — w tym roku były trzy przypadki: dwóch Egipcjan i jeden Wietnamczyk, z pomocą Frontexu, gdy wynajmuje się osobny samolot do kilku krajów pochodzenia. Z kolei eskortowanie do granicy państwowej, mieliśmy 41 takich operacji” — powiedział Kislovas.
Kislovas powiedział, że wspomniane trzy przypadki, w których migranci byli deportowani do swoich państw, wynikały z ich szczególnego oporu. W tym czasie do granicy państwowej eskortowano, aby przetransportować migrantów do obwodu Kaliningradzkiego, jeżeli mieli obywatelstwo rosyjskie, lub wsadzenie ich do samolotu na litewskim lotnisku.
Spośród eskortowanych do granicy większość stanowili obywatele rosyjscy — 12, a także ośmiu Białorusinów, pięciu Hindusów, czterech obywateli Gruzji, po dwóch Uzbeków, Tadżyków i Ukraińców, a także pojedynczy obywatele Nigerii, Turcji, Kolumbii i Iraku.
Najważniejsze — przekonać do wyjazdu
Aby przekonać migrantów do dobrowolnego powrotu, według słów Kislovasa, ważne jest dobre przygotowanie — nawiązanie emocjonalnego kontaktu z osobami, ponieważ przymusowe wydalenie jest dużo droższe dla samego państwa.
„Jest taka »miękka siła«, kiedy się mówi — och, tu jest ci niewygodnie, nie możesz wyjść, wróć do domu, w twoim kraju będzie inaczej. Pracownicy socjalni, którzy dostarczają im ubrania, być może żywność, te same papierosy, które różnią się od ich w kraju. Tak więc mówią: nie lubisz naszych papierosów, w twoim domu jest inaczej, w domu najlepiej. Naszym zadaniem jest więc nie tylko zakwaterowanie i świadczenie usług, ale nadal koncentrujemy się na ich wysyłaniu i zawracaniu” — zapewnił.
Według niego sama procedura dobrowolnego powrotu przebiega w następujący sposób: jeżeli wiadomo, że osoba zgadza się na powrót, przechodzi ona szybki test na COVID-19 i zostaje przewieziona bursy URC w Podbrodziu Jeśli to konieczne, centrum zwraca się do Departamentu Migracji do zmiany postanowienia z deportacji na postanowienie powrotu. Procedura różni się także, jeśli osoba nie ubiega się o azyl.
Bilet jest następnie rezerwowany za pośrednictwem Frontexu, a administracja lotniska jest informowana, że migrant zostanie wpuszczony na pokład w określonym dniu. Dzień przed lotem osoba poddaje się testowi PCR na koronawirusa, kupuje się niezbędne przedmioty, zabiera się go na lotnisko, wypłaca 300 euro, wydziela się osobę towarzyszącą i osoba opuszcza kraj.
Asysta może być prowadzona przez URC lub innych urzędników, ale także przez inne osoby, w zależności od sytuacji — lekarzy, tłumaczy lub innych.
W tym roku przez granicę z Białorusią na Litwę przybyło ponad 4,1 tys. migrantów. Wielu z nich pochodzi z Iraku.
Litwa oskarża reżim w Mińsku o organizowanie przepływów migracyjnych i nazywa to agresją hybrydową. W rezultacie w kraju ogłoszono sytuację ekstremalną.
Czytaj więcej: Bilotaitė: „Niektórzy migranci zgadzają się na powrót, procesy muszą być przyspieszone”
Na podst.: BNS, własne