Portfel pożyczkowy mieszkańców Litwy, w porównaniu do roku 2020, zwiększył się o 23 proc. — do 711 mln euro — i przewyższył poziom sprzed pandemii, czyli z roku 2019.
Eksperci wyróżniają dwie tendencje — wzrost zainteresowania budową indywidualnych domów jednorodzinnych i w konsekwencji zwiększenie wielkości pożyczek przeznaczanych na ten cel.
„Największy skok w branży zanotowaliśmy wiosną ubiegłego roku, kiedy w drugim kwartale suma pożyczek wzrosła o 30 proc. w porównaniu do analogicznego okresu z roku 2020. Jednak z końcem roku nastąpił spadek do 10 proc., co było związane ze zmniejszoną podażą na rynku” — mówi Paweł Ładziato, kierownik działu prywatnych klientów Swedbanku.
Najpopularniejsza inwestycja — własny dom jednorodzinny
Jak zaznaczył nasz rozmówca, już drugi rok z rzędu zauważalny jest wyraźny wzrost zainteresowania indywidualnymi domami jednorodzinnymi, na co też wskazuje statystyka udzielanych kredytów. Z danych Swedbanku wynika, że na początku roku, z ogólnego portfela pożyczek przeznaczanych na finansowanie nieruchomości, aż 32 proc. było skierowanych na budowę lub zakup domów. Pod koniec roku było to już prawie 40 proc. ogółu wszystkich pożyczek udzielanych mieszkańcom Litwy.
Zmniejsza się rozpiętość między kredytami
„ Podliczyliśmy, że zmniejszyła się różnica między średnią sumą kredytu na zakup mieszkania a domu. Wyniosła ona zaledwie 5 000 euro. A to oznacza zmniejszenie atrakcyjności cenowej budowy czy zakupu mieszkań w stosunku do domów indywidualnych. Praktycznie za te same pieniądze klient zdobywa dwukrotnie większą powierzchnię mieszkaniową” — zaznacza Paweł Ładziato.
W ubiegłym roku najwięcej umów (52 proc.) z bankiem o finansowanie budowy czy zakupu domów indywidualnych zawarła grupa mieszkańców w przedziale wiekowym 31-45 lat.
Czytaj więcej: W Wilnie najbardziej atrakcyjny rynek nieruchomości
Zawodowo aktywni i jakościowo ambitni
To jest grupa klientów aktywna zawodowo, która swoje potrzeby mieszkaniowe zamierza dostosować do własnych potrzeb i planuje podnieść standard swego przyszłego lokum.
Tymczasem jedną trzecią ogółu kredytów zaciągniętych na potrzeby budowy czy zakupu mieszkań stanowili mieszkańcy w wieku 26-30 lat i osoby po 60-tce.
Średnia wielkość sumy pożyczki, w porównaniu do roku 2020, wzrosła o 7 proc. i wyniosła 78,8 tys. euro. Nastąpił również wzrost początkowego wkładu własnego klientów, który w roku ubiegłym wyniósł średnio 22,3 tys. euro.
Analityk banku zauważa, że pomimo wzrostu o 13 proc. cen nieruchomości, popyt nadal jest wysoki, na co ma istotny wpływ wzrost wynagrodzeń klientów i stosunkowo niskie stopy procentowe udzielanych kredytów.
Czytaj więcej: Nieruchomościowa gorączka nabrzmiewa bańką
Największy hamulec rynku — niewystarczająca podaż
„Obecnie największym hamulcem dalszej rozbudowy tego rynku jest niewystarczająca podaż obiektów mieszkalnych. Jak wynika z naszych badań, 50 proc. ogółu udzielanych kredytów przez nasz bank jest przeznaczanych na finansowanie nowego budownictwa” — podsumowuje Paweł Ładziato, kierownik działu prywatnych klientów Swedbanku.