Mimo blokady informacyjnej środowiska obywatelskie w Rosji próbują organizować antywojenne wiece. Choć media odpowiadające przed rosyjskim organem nadzorującym media — Roskomandzorem — nie piszą o manifestacjach czy deklaracjach przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę, tak niektóre nagrania dostają się do infosfery.
Na miejscu jest wielu dziennikarzy i dziennikarzy obywatelskich — z dnia na dzień jednak coraz mniej. Część wycofuje się z obaw o swoje bezpieczeństwo, a inni są po prostu aresztowani. Na nagraniach widzimy aresztowanych ludzi, czasem pod absurdalnym zarzutem — staruszka z napisem „Przeżyłam Leningrad. Nie dla wojny” została aresztowana pod zarzutem… Propagowania nazizmu.
Scenę z aresztowania opublikował portal obywatelski Activica (Aktiwika). Widzimy na nagraniu kobietę, która chciała wyrazić poparcie dla polityki Putina, jednak nie zdążyła dokończyć wypowiedzi. Aresztowała ją policja.
Rosja zaatakowała niesprowokowana
Nad ranem 24 lutego Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Niesprowokowana zbombardowała miasta i wprowadziła wojska. Świat zachodni zareagował największymi sankcjami w historii, zapowiada kolejne oraz przekazuje Ukrainie wsparcie.
Tymczasem w Rosji trwa całkowita blokada informacyjna. Informacje o wojnie nie docierają, a media społecznościowe są zablokowane — i to nie w wyniku zachodnich sankcji, a decyzją Roskomnadzoru.
Na podst.: własne, mat.pras.