Litewskie niebo już jest chronione
Obrona przeciwlotnicza jest jednym z najważniejszych elementów obrony kraju. W naszym kraju za obroną przeciwlotniczą jest odpowiedzialny Litewski Batalion Obrony Powietrznej, który jest częścią składową Litewskich Sił Powietrznych. Siedziba batalionu znajduje się w Radwiliszkach.
Latem batalion otrzymał najnowsze systemy rakietowe RBS70 szwedzkiej produkcji. RBS 70 to przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy naprowadzany na odbity promień lasera. Zasięg nabytego przez Litwę systemu wynosi 8 000 m.
„Nowoczesny kompleks rakietowy RBS70 daje możliwość żołnierzom batalionu niszczyć wybrane cele w porze nocnej, mają większy zasięg, wszystkie nowe funkcje systemu wzmocnią batalion” — oświadczył w czerwcu major Vaidas Šimaitis, dowódca jednostki wojskowej.
Batalion powołano do życia 1 września 2000 r. Posiada następujące systemy obrony przeciwlotniczej: NASAMS, STINGER oraz GROM. Podstawowym celem jednostki jest obrona powietrzna obiektów strategicznych oraz obrona sił naziemnych przed atakami rakietowymi.
Rosja atakuje z powietrza
W poniedziałek z rana Rosjanie zaatakowali Kijów przy użyciu irańskich dronów. Jeden z dronów zaatakował blok mieszkalny.
„W wyniku ataku przy użyciu dronów kamikadze w dzielnicy szewczenkowskiej doszło do eksplozji w budynku mieszkalnym” — poinformował mer Kijowa, Witalij Kłyczko. Zginęły co najmniej dwie osoby. Przed tygodniem, 10 października, stolica Ukrainy była obiektem rosyjskiego ataku rakietowego. Pociski spadły w centrum miasta. Wówczas w stolicy zginęło pięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
„Przez całą noc i cały ranek wróg terroryzował cywili. Drony kamikadze i rakiety atakowały całe terytorium Ukrainy. Wróg może atakować nasze miasta, ale nie potrafi nas złamać” — skomentował sytuację prezydent Wołodymyr Zełenski.
Europa mobilizuje się do budowy tarczy antyrakietowej
W minionym tygodniu 15 państw europejskich podpisało w Kwaterze Głównej NATO list intencyjny w sprawie budowy europejskiej tarczy antyrakietowej. W ramach projektu ma zostać dokonany wspólny zakup systemów obrony powietrznej. W pierwszej kolejności chodzi o następujące systemy: izraelski Arrow 3, amerykański Patriot oraz niemiecki Iris-T SLM. List intencyjny podpisały: Niemcy, Wielka Brytania, Słowacja, Norwegia, Łotwa, Węgry, Bułgaria, Belgia, Czechy, Litwa, Holandia, Rumunia, Słowenia, Estonia oraz Finlandia, która jeszcze nie należy do NATO.
„To wielonarodowe i wieloaspektowe podejście oferuje państwom elastyczny i skalowany sposób na wzmocnienie ich zdolności odstraszania i obrony w skuteczny i opłacalny sposób” — czytamy w liście intencyjnym. Na razie nie wiadomo, kiedy zostaną dokonane pierwsze wspólne zakupy.
Niemiecka minister obrony, Christine Lambrech, zapewniła dziennikarzy: „Będziemy pracować szybko nad pierwszymi wspólnymi projektami, wspólny zakup jednostek Patriot jest jednym z nich, a także nowoczesnego systemu Iris-T”. Zdaniem szefowej niemieckiego resortu obrony Arrow 3 miałby stanowić obronę przed rakietami balistycznymi, natomiast do zwalczania rakiet krótkiego i średniego zasięgu mają służyć Patriot oraz Iris-T.
Obrona przeciwlotnicza Litwy
Litewski resort obrony podkreślił, że projekt z pewnością wzmocni krajową obronę przeciwlotniczą.
„Dołączenie do tej inicjatywy da możliwość litewskim siłom zbrojnym planowanie wspólnych zakupów z wojskiem niemieckim. Z oferowanego pakietu obrony przeciwlotniczej najbardziej aktualny dla Litwy jest zakup systemów krótkozasięgowych skierowanych przeciwko systemom bezzałogowym” — skomentował sytuację, w specjalnym oświadczeniu, minister ochrony kraju Arvydas Anušauskas.
Obrona przeciwlotnicza Polski
Polska na razie nie przystąpiła do projektu. Polski minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak stwierdził w ubiegłym tygodniu, że Polska już realizuje podobny projekt z Wielką Brytanią. Minister podkreślił, że chodzi o systemy „Sky Sabre” i „małą NAREW”. W skład zestawu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu „mała NAREW” wchodzi: zdolna do przerzutu stacja radiolokacyjna SOŁA, urządzenie kierowania uzbrojeniem ZENIT, 3 wyrzutnie iLauncher na podwoziu Jelcz, dwa samochody transportowo-załadowcze na podwoziu tego samego producenta oraz odpowiednia liczba efektorów CAMM, zapewniających wymagane przez Siły Zbrojne RP zdolności operacyjne.
„Jestem przekonany, że nasze możliwości są większe niż plany, które zostały dziś przedstawione” — mówił w ubiegłym tygodniu Błaszczak.
Czytaj więcej: Minister obrony narodowej Polski Mariusz Błaszczak na Litwie
Izrael przyjmuje twardą pozycję
Używanie irańskich dronów przez Rosję doprowadziło do tego, że po raz pierwszy Izrael oficjalnie oświadczył, że wesprze zbrojnie Ukrainę. „Dzisiaj rano poinformowano, że Iran przekazuje pociski balistyczne do Rosji. Nie ma wątpliwości, jakie stanowisko powinien zająć Izrael w tym krwawym konflikcie. Nadszedł czas, aby Ukraina otrzymała również od nas pomoc wojskową, taką, jak ta, której udzielają jej USA i państwa NATO” — napisał w niedzielę minister ds. diaspory Izraela, Nachman Szaj.
Czytaj więcej: Pierwsza publikacja książki na świecie ze zbiorem przemówień Zełenskiego
Kraje bałtyckie optują za specjalnym trybunałem dla Rosji
Obserwując barbarzyńskie działania Rosji w Ukrainie, ministrowie spraw zagranicznych trzech krajów bałtyckich zaapelowali do sojuszników, aby pomogli Ukrainie powołać specjalny trybunał do osądzenia rosyjskich zbrodni w tym kraju. Zdaniem ministrów ukraiński trybunał uzupełniłby prace Międzynarodowego Trybunału Karnego. „Agresja jest przestępstwem i potrzebuje dogłębnego procesu sądowego” — napisał na Facebooku Gabrielius Landsbergis.
Cele Rosji w wojnie i porażka propagandowych haseł
Rosja, na początku pełnowymiarowej wojny z Ukrainą, nie ukrywała, że jej celem jest nie tylko zmiana władzy w Kijowie, ale również stworzenie specjalnych stref wpływu między Moskwą i Zachodem oraz odsunięcie NATO od granic Federacji Rosyjskiej. Na razie te plany upadły.
Po wycofaniu się wiosną spod Kijowa Rosja nie mówi o zmianie władz Ukrainy, tylko o obronie interesów ludności rosyjskojęzycznej we wschodnich terenach kraju. Właśnie dlatego zostały przeprowadzone pod koniec września pseudoreferenda na okupowanych terytoriach, co nie zostało zaaprobowane przez społeczność międzynarodową. W żaden sposób nie udało się też odsunąć NATO od swych granic, ponieważ o członkostwo w sojuszu poprosiły się Szwecja i Finlandia.
Z najnowszych badań opinii publicznej ponad połowa Finów sądzi, że wszyscy mieszkańcy Rosji, chociażby częściowo, są odpowiedzialni za rozpętanie wojny. Tak sądzi 53 proc. finlandzkiej populacji. Tylko 15 proc. ankietowanych odpowiedziało, że za rozpętanie wojny nie można winić „zwykłych Rosjan”. 90 proc. badanych sądzi, że nie uda się znormalizować stosunków z Moskwą, dopóki na Kremlu zasiada Władimir Putin. 80 proc. mieszkańców oświadczyło, że Zachód powinien przekazywać Ukrainie więcej ciężkiego uzbrojenia, aby szybciej zakończyć konflikt.
Czytaj więcej: Litwa i Finlandia odnowiły memorandum dot. obronności i wspólnych zakupów wojskowych