Mówiono też o ostatniej decyzji prokuratury, że niektóre wcześniej zwężone ulice mają być przywrócone do stanu przejezdności dla m.in. karetek.
Grzegorz Sakson: W imieniu państwa może bronić interesu społecznego, jeśli ten interes jest naruszony. Nie mówimy o jakimś przestępstwie, że ktoś kogoś skrzywdził, po prostu ten interes polega na tym, że jeśli były popełnione błędy administracyjne, i w celu naprawienia błędów postępuje prokuratura, która może przed sądem okręgowym złożyć skargę
Jerry Meijer: To też ten przypadek, jak rozumiem?
Grzegorz Sakson: Nie wiem, jak to postępowanie toczy się, bo nie śledziłem, jednak jest to dobry sygnał dla władzy, że należy to przekonsultować obszerniej i sprawdzić wszystkie parametry, które odpowiadają minimalnym standardom, aby i karetka mogła przyjechać, i autobus mógł jechać, a nie jeden stoi i przepuszcza, żeby drugi się przeciskał. Czyli mają być potwierdzone i standardy, i logika musi być
Jerry Meijer: Jeśli teraz kończy się kadencja Šimašiusa, czy ryzykowałby odpowiedzialnością karną?
Grzegorz Sakson: Nie ma naruszeń w przetargach, nie ma przekupstwa ani oznak korupcji, zwykła niegospodarność. Raczej nie z tego tytułu.
Rajmund Klonowski: Czyli zasadniczo można roztrwonić wielki majątek mieszkańców, zmarnować przez niegospodarność, niekompetencję i więzi małżeńskie i właściwie pociągnąć polityka do odpowiedzialności jest bardzo trudno? Co w przypadku Šimašiusowi też się nie zdarzyło, bo znów zasiada w łamach radnych.
Grzegorz Sakson: On o nowy mandat mera się nie starał i się rozluźnił.
Rajmund Klonowski: Politycznej odpowiedzialności się nie obawiał, więc zaczęła się jazda bez trzymanki.
Grzegorz Sakson: Taka jazda zaczęła się nawet zimą, jak widzieliśmy trawę rosnącą po obwodnicy, nieuporządkowanie tego co jest i tłumaczenie, że to dla środowiska, to jest… I tak Wilno jest zielone, parki akurat mają być uporządkowane. Nie można tłumaczyć niegospodarności, swojej bezczynności jakimiś argumentami środowiskowymi.