W ubiegłym tygodniu przedstawiciele samorządu spotkali się z mieszkańcami bloku zniszczonego w wyniku eksplozji i pożaru, aby dowiedzieć się, ile rodzin chce otrzymać mieszkania socjalne, które zapewnią władze miasta.
„Dotychczas zgłosiło się do nas 16 rodzin. Już zaczęliśmy przenosić mieszkańców” — powiedziała wicemer Wilna Simona Bieliūnė, która poinformowała też, że dziewięć mieszkań samorządowych zostało już wyposażonych w niezbędne meble i sprzęt gospodarstwa domowego.
„Będziemy w stanie zrefundować zakup niektórych niezbędnych mebli lub sprzętu AGD. Koordynujemy nasze działania z organizacjami pozarządowymi i mieszkańcami” — powiedziała zastępczyni mera.
Dodała, że decyzją mera mieszkania komunalne zostały przyznane mieszkańcom na zasadzie trzymiesięcznego tzw. użyczenia. Oznacza to, że w tym okresie mieszkańcy nie będą musieli płacić czynszu.
Wniosków o pomoc finansową jest więcej niż mieszkań, ponieważ niektóre z nich były zajmowane przez więcej niż jedną rodzinę. Łącznie 22 wnioskodawców otrzyma maksymalną kwotę ponad 7 tys. euro.
„W przypadku pozostałych osób, których dochody przekraczają ustalone kwoty, niestety będziemy w stanie wypłacić 10 rodzinom tylko po 1 100 euro. Ale od samego początku informowaliśmy o tych warunkach i obiecaliśmy podczas spotkania z mieszkańcami, że przynajmniej minimalne wsparcie z naszej strony zostanie zapewnione” — powiedziała Bieliūnė.
W weekend Czerwony Krzyż zebrał darowizny w postaci naczyń, pościeli, ręczników itp. W połowie ubiegłego tygodnia mieszkańcom bloku mieszkalnego nr. 101 przy ulicy Viršuliškių przekazano już około 150 tys. euro pomocy finansowej.
Jak już pisaliśmy, tragedia w bloku mieszkalnym w Wierszuliszkach wydarzyła się 2 stycznia. Tego dnia w bloku miała miejsce seria eksplozji, a następnie pożar, który ogarnął trzy piętra bloku. Zginęły dwie osoby, w tym małe dziecko.
Czytaj więcej: Tragedia w Wierszuliszkach. „Myśleliśmy, że i tu zaczęła się wojna”