Pamięta też tę akcję grono dziennikarzy „Kuriera Wileńskiego („Czerwonego Sztandaru”), gdyż ten temat był nam bardzo drogi.
Kierownik działu szkół oraz członek kolegium Łucja Brzozowska była szczególnie zaangażowana w tę tak ważną akcję: swoje honorarium za zamieszczone publikacje o szkole przekazywała na konto budowy szkoły.
„Ten pomysł podpowiedziała Pani Jania Gieczewska, która swoje honorarium za artykuł drukowany w tamtym czasie w gazecie jako pierwsza przekazała na budującą się polską szkołę. Zadecydowałam, że też tak mogę. I z lekkiej ręki Pani Janiny poszło” – wspominała dziennikarka.
Czytaj więcej: Janina Gieczewska: „Jestem nietypową seniorką”
Łucja nie tylko swoje honorarium za artykuły związane ze szkołą przekazywała na rzecz powstającej szkoły, ale też z ramienia redakcji prowadziła zbiórkę pieniędzy na jej budowę, o czym pisaliśmy w gazecie, skrupulatnie zamieszczając listę darczyńców w dzienniku. Czytelnicy to cenili i też zasilali poprzez redakcję konto budowy szkoły. (À propos, Pani Janina Gieczewska na konto budowy szkoły przekazała swoją miesięczną emeryturę).
Powyższe uzupełnienie do artykułu Pani Czesławy Osipowicz niech będzie przypomnieniem, że redakcja „Kuriera Wileńskiego” („Czerwony Sztandar”) w sprawach polskich nawet w okresie niezbyt łaskawym dla spraw polskich była ostoją polskości. Wszystko, co polskie, było jej drogie. Tak też było w sprawie budowy szkoły, dziś Gimnazjum im. św. Jana Pawła II.
Czytaj więcej: 70 lat minęło… Piękny wiek „Kuriera Wileńskiego”
Krystyna Adamowicz
wieloletnia zastępczyni redaktora naczelnego „Kuriera Wileńskiego”
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 33 (100) 07-13/09/2024