Koncert patriotyczny z okazji polskiego Narodowego Święta Niepodległości w Sorokach – położonych na wschodzie Mołdawii, nad granicą z Ukrainą – zorganizowany został pod hasłem „Kocham Cię, Polsko” 26 października br. Jego głównym organizatorem był Związek Polaków w Sorokach (Uniunea Polonezilor Soroca), którego prezesem jest pani Radika Młyńska.
Polacy są tu lubiani i szanowani
Koncert odbywał się przed tamtejszą twierdzą wzniesioną tuż nad Dniestrem. Witając wszystkich przybyłych, przemawiali ambasador RP w Republice Mołdawii Tomasz Kobzdej oraz pani primar (burmistrz) Sorok – Lilia Pilipețchi.
– Pięknie dziękuję za zaproszenie. To jest wielki zaszczyt i przyjemność dla mnie i dla pani konsul, że możemy dzisiaj reprezentować ambasadę i państwo polskie – mówił ambasador Tomasz Kobzdej. – Zawsze z ogromną przyjemnością przyjeżdżam do Sorok, bowiem jest to miasto pięknie położone, świetnie zorganizowane i dobrze zarządzane. Jest to miasto, w którym Polacy są lubiani i szanowani. I to jest właśnie ten moment, aby podziękować władzom samorządowym, władzom regionu i pani burmistrz za życzliwość, z jaką spotyka się na co dzień polska wspólnota w Sorokach. Bardzo dziękuję w imieniu polskiej dyplomacji, w imieniu polskiej ambasady. Bardzo to doceniamy. Powodem naszego spotkania jest zbliżające się Święto Niepodległości, o którym chciałbym powiedzieć kilka słów – kontynuował dyplomata.
O niepodległość trzeba walczyć codziennie
– Święto listopadowe nazywa się Świętem Niepodległości. Chcę tu podkreślić, że jest to święto odzyskania przez Polskę niepodległości, a nie uzyskania niepodległości. Odzyskaliśmy tę niepodległość po 123 latach niebytu. Polska historia przypomina nam, jak łatwo niepodległość stracić. O niepodległość trzeba walczyć codziennie. Czasami trzeba to robić z bronią w ręku, jak robią to nasi bracia po drugiej stronie rzeki… [Soroki położone są przy granicy z Ukrainą nad Dniestrem – przyp. red.]. O niepodległość trzeba walczyć codziennie, ciężką uczciwą pracą, płacąc podatki i przekazując swoim dzieciom kulturę swojego narodu – mówił Tomasz Kobzdej.
– Zwiedzaliśmy przed chwilą twierdzę w Sorokach, która zachowała polskie ślady. Polscy żołnierze ją rozbudowali. A inni żołnierze, którzy tu później przyszli – spalili. Polskiego wojska w Sorokach już nie ma. Jest natomiast tu cały czas inna polska twierdza. Jest nią Związek Polaków w Sorokach pod wodzą pani prezes Radiki Młyńskiej, której serdecznie dziękuję i gratuluję zorganizowania tej uroczystości. Praca, jaką wykonuje Związek Polaków w Sorokach, jest dostrzegana przez służbę konsularną i przez władze w Warszawie. Serdeczne pozdrowienia od wszystkich, którzy nam kibicują. Kończąc, życzę wszystkim wspaniałego przeżycia koncertu – mówił ambasador Tomasz Kobzdej.
W otoczeniu sorockiej twierdzy
W koncercie patriotycznym „Kocham Cię, Polsko” wzięło udział kilka zespołów polonijnych: „Jaskółeczki” z Bielc, „Polacy Budżaka” z Komratu, „Styrczańskie Dzwoneczki” z Glodeni, „Jaskółki” z Bielc, „Stokrotka” z Sorok oraz mołdawski miejski zespół folklorystyczny „Soroceanca” (Sorocianka). Koncert odbywał się na świeżym powietrzu, w klimacie przepełnionym historią, w otoczeniu sorockiej twierdzy. Zespoły zaprezentowały polskie tańce narodowe i pieśni patriotyczne. Występowali również soliści.
Wśród przybyłych gości, oprócz ambasadora RP Tomasza Kobzdeja i burmistrz Sorok Lilii Pilipețchi, znalazły się także: Iurie Tanase, wiceprzewodnicząca rejonu Soroka, oraz Magdalena Rocka-Yelkenci z konsulatu RP i wreszcie mieszkańcy miasta wraz z członkami wielu organizacji polonijnych z Mołdawii.
Twierdza w Sorokach
Swoją obecną formę przybrała po przebudowie w połowie XVI w. Tam, we wrześniu 1691 r., podczas wojny polsko-tureckiej, twierdza została zajęta przez wojska koronne i Kozaków zaporoskich pod dowództwem Stanisława Z. Druszkiewicza. Obsadzono ją polską załogą, której komendantem w styczniu 1692 r. został Krzysztof Rappe. Garnizon rozpoczął modernizację fortecy. Wzmocniono m.in. mury, zbudowano kazamaty, wykopano fosy i głęboką studnię na dziedzińcu. Rok później, 27 września 1692 r., siły turecko-tatarsko-mołdawskie rozpoczęły oblężenie miasta. Polskie oddziały stopniowo wycofywały się z jego kolejnych części, podpalając je uprzednio. W obliczu nadchodzących polskich posiłków Turcy zakończyli oblężenie. Było to jedno z większych zwycięstw Polaków końcowego okresu wojny. Po podpisaniu pokoju w 1699 r. w Karłowicach twierdza wróciła pod panowanie Hospodarstwa Mołdawskiego.
Czytaj więcej: Kulturalna różnorodność w sercu Europy: XXII Festiwal Kultury Etnicznej w Kiszyniowie
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 42 (126) 09-15/11/2024