Rok 2025 niesie nam wiele ważnych rocznic, toteż polscy posłowie i senatorowie mieli poważny ból głowy, podejmując uchwały w kwestii wyboru jego patronów. Oprócz tych wskazanych z imienia i nazwiska uchwalili patronami także pierwszych królów Polski oraz bohaterów z Katynia, Charkowa i Miednoje. Pierwszych – w związku z przypadającą tysięczną rocznicą koronacji, drugich – w 85. rocznicę mordów popełnionych na polskich oficerach przez NKWD.
Dodatkowo Senat RP podjął uchwałę ustanawiającą 2025 Rokiem Edukacji Zdrowotnej i Profilaktyki, która stanowi wyraz wsparcia dla tych, którzy aktywnie, nierzadko w ramach oddolnych inicjatyw, działają na polu propagowania wiedzy z zakresu zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego.
U progu nowego roku, w swoistym skrócie, prezentujemy katalog patronów imiennych. Przy okazji przypadających rocznic będziemy na naszych łamach szeroko wracać do tych postaci i wydarzeń.
Ludzie pióra
20 listopada 2025 r. przypadnie setna rocznica śmierci Stefana Żeromskiego, jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy, autora m.in. „Przedwiośnia”, „Popiołów” czy „Dziejów grzechu”. Oprócz pracy literackiej poświęcał się on również działalności społecznej i patriotycznej. „Był twórcą przekonanym o doniosłej funkcji literatury, wierzył bowiem w szczególne posłannictwo pisarza i w jego odpowiedzialność za kształtowanie losu narodu i Ojczyzny” – napisali posłowie w uzasadnieniu uchwały Sejmu. Dodali, że Żeromski był duchowym autorytetem polskiej inteligencji, autorem, którego twórczość ukształtowała narodowe myślenie wielu pokoleń Polaków.
5 grudnia, nieco ponad dwa tygodnie po rocznicy Żeromskiego, obchodzić będziemy setną rocznicę śmierci innego wybitnego pisarza – Władysława Stanisława Reymonta, młodszego od Żeromskiego o trzy lata. Patronem roku obwołał go Senat RP. Rok przed śmiercią Reymont został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za czterotomową epopeję „Chłopi”. Notabene pretendentem do tej prestiżowej nagrody był też Żeromski, który jednak jej nie otrzymał.
Reymontowi popularność przyniosły powieści „Ziemia obiecana”, „Komediantka” oraz zbiory nowel. W 1902 r. „Tygodnik Ilustrowany” rozpoczął drukowanie „Chłopów”, a dwa lata później pojawiło się ich pierwsze wydanie książkowe. Po ukazaniu się ostatniego tomu książkę przetłumaczono na języki ukraiński i rosyjski, a w 1912 r. na niemiecki. To ostatnie tłumaczenie utorowało powieści drogę do europejskiej sławy, czego zwieńczeniem była Nagroda Nobla. Ponadczasowa, uniwersalna treść dzieła sprawiła, że przetłumaczono je na 29 języków, powstały także jego adaptacje filmowe.
W uchwale Senatu podkreślono, że „ta wiejska epopeja stała się najważniejszym wydarzeniem literackim, podziwiano autora za wierne odtworzenie rytmu życia społeczności wiejskiej, za umiejętne łączenie naturalistycznych opisów, a także za niemal impresjonistyczne pokazanie przyrody. Podkreślano dbałość o szczegóły i odrzucenie młodopolskiej egzaltacji”.
Pięć dni przed setną rocznicą śmierci Żeromskiego obchodzić będziemy 130. rocznicę urodzin Antoniego Słonimskiego, człowieka wielu talentów, poety, pisarza, tłumacza, publicysty, rysownika, krytyka literackiego. W uchwale Sejmu RP posłowie przypomnieli, że „Słonimski w działalności publicystycznej sprzeciwiał się zarówno postawom nacjonalistycznym, jak i komunistycznym. Walczył z przemocą polityczną i terrorem państwa oraz przybierającym na sile antysemityzmem i faszyzmem. Uważał, że »Bóg powierzył mu humor Polaków« i to połączenie zjadliwego humoru i ciętej satyry zapewniało mu grono wiernych czytelników. Jego twórczość – zarówno poetycka, jak i prozatorska – świetnie dokumentuje epokę dwudziestolecia międzywojennego”.
„Słonimski był jednym ze współtwórców pierwszej w wolnej Polsce kawiarni literackiej Pod Pikadorem, a niedługo później – grupy poetyckiej Skamander. W latach międzywojennych współpracował z »Kurierem Polskim« i »Wiadomościami Literackimi« oraz licznymi kabaretami”. Był także współzałożycielem pierwszej w Polsce organizacji ochrony praw autorskich, znanej dziś jako Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych.
Luźno związana ze Skamandrem była poetka i dramatopisarka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, córka malarza Wojciecha Kossaka, a wnuczka Juliusza Kossaka. 9 lipca przypadnie 80. rocznica jej śmierci. Była jedną z największych polskich poetek. W uchwale Senatu RP napisano, że „tomiki z wierszami Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nadal są wznawiane, czytane i tłumaczone m.in. na języki: angielski, niemiecki, francuski, włoski, rosyjski, szwedzki, chiński, japoński i hindi, czyniąc z niej, obok Wisławy Szymborskiej, najchętniej przekładaną polską autorkę w historii (…). Spuścizna »polskiej Safony« to 500 wierszy, 20 sztuk teatralnych i 10 słuchowisk radiowych. To także kilkadziesiąt utworów stricte patriotycznych”.
Czytaj więcej: Zwięzła biografia Władysława Reymonta. Pisarz, organista, aktor
Kwietniowe rocznice
Drugą kobietą wśród patronów roku 2025 jest Olga Boznańska. 15 kwietnia przypadnie 160. rocznica jej urodzin, a 26 października – 85. rocznica śmierci. Obrazy Boznańskiej należą do najważniejszych dzieł polskiego malarstwa modernistycznego i kanonu historii sztuki, a jej kariera stanowi przykład jednego z najwybitniejszych polskich sukcesów artystycznych na arenie międzynarodowej.
Boznańska, choć jej kariera rozwijała się za granicą, przez całe życie pozostała silnie związana z ojczyzną. Przyjeżdżała na dłuższe pobyty do rodzinnego Krakowa, regularnie wysyłała swoje obrazy na krakowskie i warszawskie wystawy, należała do polskich stowarzyszeń artystycznych. Wielokrotnie nagradzana na wystawach sztuki, w 1912 r. została także odznaczona francuską Legią Honorową, a w 1937 r. otrzymała Grand Prix na wystawie powszechnej w Paryżu. Nie zapomniano o niej także w niepodległej Polsce. W latach 30. XX w. malarkę uhonorowano nagrodą artystyczną Warszawy oraz Orderem Polonia Restituta.
6 kwietnia przypada 100. rocznica urodzin Franciszka Duszeńki, wybitnego przedstawiciela polskiej rzeźby powojennej (m.in. współautora pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte), członka Armii Krajowej, więźnia obozów koncentracyjnych Gross-Rosen, Oranienburg i Sachsenhausen. W uchwale o nominacji Duszeńki na patrona roku posłowie napisali, że „jego sztuka wciąż budzi emocje i przypomina o dramatycznej historii XX w. Jest świadectwem tragicznych losów człowieka, którego lata młodości przypadły na II wojnę światową. Niesie antywojenne przesłanie w dobie konfliktu za wschodnią granicą Polski. Należy uznać ją za niezwykle istotny głos w niemal 80 lat od zakończenia ostatniej wielkiej wojny, która spustoszyła praktycznie całą Europę. Po upływie dziesięcioleci w dalszym ciągu stanowi przejmujące memento dla potomnych. To sztuka, która tak jak słynny napis na Westerplatte wprost zdaje się krzyczeć: nigdy więcej wojny!”.
W tym roku, dokładnie sześć dni przed rocznicą urodzin Duszeńki, przypada także setna rocznica urodzin Wojciecha Jerzego Hasa. Filmowca, scenarzysty, rysownika oraz wieloletniego wykładowcy i rektora Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Jego imponujący dorobek znany jest miłośnikom kina na całym świecie. Takie filmy, jak: „Pożegnania”, „Jak być kochaną”, „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Lalka” czy „Sanatorium pod klepsydrą”, na trwałe wpisały się w historię nie tylko polskiej kinematografii.
Wojciech Jerzy Has sięgał do kanonu europejskiego dziedzictwa kultury i wypełniał swe filmy bogatą metaforyką. Należał do gigantów światowego modernizmu, ale zarazem tworzył filmy arcypolskie, zawsze podejmując dialog z rodzimą mitologią, kompleksami i politycznymi narracjami.
Filozofia i niepodległość
Generał Kazimierz Sosnkowski, którego 140. rocznicę urodzin będziemy obchodzili 19 listopada, to z kolei człowiek renesansu, który biegle władał ośmioma językami z łaciną i greką na czele, był znawcą sztuki, filozofii i literatury, tłumaczem dzieł Charles’a Baudelaire’a, wykonywał na fortepianie dzieła muzyki poważnej, odznaczał się też talentem do nauk ścisłych. Był też wielkim miłośnikiem sportu, szczególnie piłki nożnej, i przez wiele lat prezesem Klubu Sportowego Polonia Warszawa. Sejm RP ustanowił go patronem roku jednak przede wszystkim za działalność niepodległościową, zarówno w okresie zaborów, jak i międzywojennym i na frontach II wojny światowej.
Ostatnim z imiennych patronów roku jest ks. prof. Józef Tischner, którego 25. rocznica śmierci przypadnie 28 czerwca. Bogaty dorobek intelektualny, który po sobie pozostawił, do dziś inspiruje czytelników do refleksji nad istotą człowieczeństwa, wolności, solidarności i odpowiedzialności. Jego prace, takie jak: „Etyka solidarności”, „Filozofia dramatu”, „Spór o istnienie człowieka” czy „Historia filozofii po góralsku”, mają trwałe znaczenie dla polskiej myśli filozoficznej i życia społecznego.
Józef Tischner jako wybitna postać polskiej filozofii i duchowości przez całe życie budował mosty między różnymi środowiskami i nurtami umysłowymi. Jego działalność i dziedzictwo zachowują wartość zarówno w kontekście religijnym, jak i świeckim, a filozofia człowieka i solidarności pozostaje inspiracją w wielu współczesnych debatach.
Czytaj więcej: Wieczór z historią w DKP. „Patroni Roku 2024: abp Antonii Baraniak”
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 1 (2) 04-10/01/2025