Więcej

    Na Zaolziu i Wileńszczyźnie. Rozmowy o życiu Polaków (II)

    „Zwrot” jest miesięcznikiem Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Czechach. W ubiegłym roku obchodził swoje 70. Urodziny. Obecny był tam również dziennikarz „Kuriera Wileńskiego” Rajmund Klonowski, który wspólnie z redaktor naczelną „Zwrotu” Haliną Szczotką wpadł na pomysł, żeby się wymieniać listami — zarówno w ramach współpracy mediów Polaków na świecie, jak i bliższego poznawania się Zaolzia oraz Wileńszczyzny, mających przecież tak wiele wspólnego.

    Czytaj również...

    Droga Halino,

    na Święto Objawienia Pańskiego ulicami Wilna, od Ostrej Bramy aż do centralnej szopki bożonarodzeniowej na placu Katedralnym, odbywa się przemarsz trzymetrowych figur Kacpra, Melchiora i Baltazara. Przemierzają w ten sposób tzw. Złoty Trakt od jedynej zachowanej bramy miejskiej, aż do serca miasta — podobną trasę przemierzali niegdyś i nasi królowie, kiedy przemieszczali się między jedną stolicą Rzeczypospolitej a drugą. Dla zmęczonych północną, ciemną zimą jest to również zakończenie święta słońca — tradycyjnie w litewskim folklorze mówi się, że dzień się wydłużył od Bożego Narodzenia o „koguci krok”.

    Styczeń to jednak u nas także okres rocznic wydarzeń, które zdefiniowały naszą rzeczywistość na pokolenia. Właśnie w styczniu 1991 r. siły rosyjskie próbowały dokonać zamachu stanu przeciw demokratycznym władzom Litwy — okupowały one redakcję telewizji państwowej i Dom Prasy (wyrzucona z niego została przez nich m.in. redakcja „Kuriera Wileńskiego”), zaś podczas próby zajęcia wieży telewizyjnej rosyjscy żołnierze zabili 14 nieuzbrojonych cywili spośród tłumu mieszkańców okolicznych osiedli, próbujących zapobiec zajęciu obiektu. Ta zbrodnia wywołała oburzenie i mobilizację społeczeństwa, które nie dopuściło także do zajęcia przez siły rosyjskie parlamentu. Jako ciekawostkę może tylko wymienię, że w razie, gdyby do takiego czegoś doszło — rząd wolnej Litwy na uchodźstwie miał powstać w… Polsce. Sprawców tych zbrodni nie ujęto — co więcej — państwo rosyjskie ogłosiło międzynarodowe listy gończe za litewskimi śledczymi prowadzącymi tę sprawę.

    Najbardziej jednak na rzeczywistość naszego regionu wpłynął wybuch powstania styczniowego w 1863 r. Na Litwie, gdzie powstała Rzeczpospolita Pawłowska jeszcze przed Konstytucją 3 Maja, istniała świadomość, że nadejście rosyjskiego zaboru zatrzymało reformy społeczne, takie jak zniesienie pańszczyzny. W powstaniu więc przeciw carskiej okupacji brał udział cały naród, łącznie z chcącymi być pełnoprawnymi obywatelami własnego wolnego kraju — chłopami. Zryw ten ukształtował realia, w których wyłoniły się współczesne tożsamości narodów litewskiego, białoruskiego i polskiego.

    Ciała przywódców powstania, straconych przez rosyjskich okupantów, udało się odnaleźć dopiero w roku 2017. Zostali z państwowymi honorami pochowani na cmentarzu Rossa — w pobliżu serca tego, który ostatecznie ich powstanie kontynuował aż do niepodległości.

    Rajmund Klonowski

    Kurier Wileński — Dziennik polski na Litwie

    Drogi Rajmundzie,

    u nas chodzą mali trzej królowie. W Czechach dzieci przebrane za trzech króli chodzą w ramach Kwesty Trzech Króli od domu do domu, kolędują i zbierają pieniądze dla potrzebujących. Chodzi o akcję Caritasu, w którą angażują się też Polacy.

    Również u nas styczeń jest naznaczony przez historię, która nawet po 106 latach wywołuje spore emocje. W styczniu przypominamy sobie wojnę polsko-czechosłowacką, czyli konflikt zbrojny, jaki miał miejsce w 1919 r. Jak pewnie wiesz, rok później podczas konferencji w Spa doszło do podziału Śląska Cieszyńskiego między Polskę i Czechosłowację. Wtedy powstało Zaolzie.

    I te wydarzenia siłą rzeczy odciskają swoje piętno również na współczesności. W 2020 r. Czeski Cieszyn postanowił obchodzić stulecie swojego istnienia, powstał bowiem poprzez podział Cieszyna między Polskę i Czechosłowację w 1920 r.

    Warto tu podkreślić, że obchody te trafiły na czas pandemii koronawirusa. Czyli na okres, kiedy po raz pierwszy od wejścia Polski i Czech do strefy Schengen zamknięto granicę. Zamknięto ją szczelnie, przekraczać nie mogli jej nawet pracownicy transgraniczni, którzy mieli do wyboru — albo zrezygnują z pracy i zostaną z rodziną w domu, albo pojadą do pracy i nie wiadomo jak długo nie zobaczą najbliższych. Wzdłuż granicy po polskiej i czeskiej stronie organizowano protesty.

    I w takich właśnie okolicznościach Czeski Cieszyn postanowił zorganizować 100-lecie swojego istnienia. To trochę tak, jakby organizować huczne obchody rozwodu — z góry wiadomo, że bez skandalu się nie obejdzie. Na szczęście, nikt nie wpadł na pomysł organizacji rekonstrukcji historycznej stawiania słupów granicznych na brzegu Olzy. Za to dyrektor czeskiego Muzeum Ziemi Cieszyńskiej postanowił postawić olbrzymich rozmiarów słup graniczny przed budynkiem. Niestety, protesty Polaków na nic się zdały, olbrzymi słup stoi przed muzeum do dziś. Turyści, również ci z Polski, robią sobie pod nim zdjęcia, nieświadomi jego symboliki. A stosunki czesko-polskie na Zaolziu ponownie się pogorszyły.

    Pięć lat później, na cmentarzu w Stonawie, gdzie spoczywa 21 polskich obrońców Śląska Cieszyńskiego, ówczesny ambasador Polski Mateusz Gniazdowski podkreślał, że trzeba być ostrożnym i nie pozwolić na to, by trudna historia Europy Środkowej została wykorzystana do tego, żeby nas podzielić. Myślę, że w nadchodzącym roku to przesłanie może jeszcze bardziej zyskać na znaczeniu.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Halina Szczotka

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Finał tygodniowej eskapady na Kresy. Patriotyczny tydzień na Wileńszczyźnie

    Pierwsza rocznica, tak zwana „okrągła”, to 80. rocznica śmierci porucznika Jana Borysewicza pseudonim „Krysia”. Do uczczenia pamięci o tym niesamowitym człowieku, przygotowywaliśmy się w Polsce od kilku miesięcy. Powstało w tym czasie jubileuszowe wydanie biuletynu pt. „Szlakiem Narbutta”, którego pomysłodawcą...

    Międzymorski wielogłos: Razem zwyciężamy, razem giniemy

    Dla Białorusinów konsekwencje były najdłuższe. Nawet po wiekach okupacji Białoruś nadal nie jest w stanie prowadzić niezależnej polityki na własnej ziemi ani swobodnie współpracować z sąsiadami. Raz po raz wybuchały powstania „za naszą i waszą wolność”, ale następnie przychodziły...

    „Na Zaolziu i Wileńszczyźnie”. Co działo się w styczniu

    Obchody Święta Trzech Króli Zarówno na Zaolziu, jak i na Wileńszczyźnie, Święto Trzech Króli jest ważnym elementem kalendarza liturgicznego, choć nie jest dniem wolnym od pracy. W Wilnie odbywa się widowiskowy Orszak Trzech Króli, podczas którego można zobaczyć monumentalne, trzymetrowe...

    W kościele św. Janów — wystawa poświęcona życiu i twórczości Adama Mickiewicza

    Wystawa ma na celu ukazanie życia i twórczości poety, który stał się ikoną literatury epoki romantyzmu. Rozmieszczona w prawej nawie kościoła św. Janów ekspozycja skupia się na latach 1815-1834 — od przybycia poety do Wilna do wydania w Paryżu poematu...