Więcej

    Skvernelis sugeruje regionalne umowy, bo NATO niepewne. Premier i prezydent reagują

    W obliczu rosnącej niepewności co do przyszłości NATO oraz zmieniającej się polityki Stanów Zjednoczonych przewodniczący Sejmu Litwy, Saulius Skvernelis, wezwał do dyskusji na temat dwustronnych i regionalnych umów obronnych. Pomysł ten spotkał się jednak ze sceptycyzmem premiera Gintautasa Paluckasa oraz prezydenta Gitanasa Nausėdy.

    Czytaj również...

    Debata o regionalnych traktatach obronnych

    Saulius Skvernelis podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami 4 marca podkreślił konieczność rozmów o regionalnych porozumieniach obronnych. Według niego obecne formaty bezpieczeństwa zbiorowego, choć solidne, mogą nie być już tak skuteczne, jak zakładano.

    „Mówię przede wszystkim o wszystkich państwach bałtyckich, które otaczają Morze Bałtyckie, które są w stanie, które są chętne, które mają silną pozycję, aby rozmawiać o regionalnych porozumieniach obronnych, abyśmy nie zostali sami, jak kiedyś” — powiedział przewodniczący Sejmu.

    Skvernelis wskazał, że szczególną rolę w takich porozumieniach mogłyby odegrać państwa bałtyckie i nordyckie, które mają podobne interesy i zagrożenia w regionie Morza Bałtyckiego.

    Jego wypowiedź wpisuje się w szerszą debatę dotyczącą możliwego sojuszu obronnego między Finlandią, Szwecją, Norwegią, Danią, Polską, Litwą, Łotwą i Estonią. Dyskusja ta nabrała tempa po ostrzeżeniach Stanów Zjednoczonych, że ich obecność wojskowa w Europie może nie być stała, oraz po naciskach na zwiększenie wydatków obronnych przez państwa NATO.

    Sceptyczne stanowisko prezydenta i premiera

    Pomysł Skvernelisa spotkał się z krytyką ze strony prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy, który uznał go za potencjalnie szkodliwy dla jedności NATO. Jego zdaniem, dążenie do alternatywnych porozumień mogłoby osłabić główny filar europejskiego bezpieczeństwa.

    Podobne stanowisko zajął premier Gintautas Paluckas, który we wtorek wyraził swoje wątpliwości co do sensu takich działań.

    „Przede wszystkim musimy zrozumieć, że mamy NATO i NATO jest nadal największą i najpotężniejszą siłą obronną na świecie. A teraz próba wybrania go na własną rękę, wybrania go i uczynienia z niego tylko regionalnej potęgi, prawdopodobnie nie byłaby zbyt mądrym krokiem” — ocenił premier.

    Mimo to Skvernelis przekonuje, że poszukiwanie planu „B” jest konieczne

    „Nie ma konkurencji dla sojuszu NATO, ale plan »B« jest zawsze potrzebny, ponieważ, jak widzimy, świat się zmienia” — argumentował przewodniczący Sejmu.

    Rosnąca niepewność wokół polityki USA

    Jednym z głównych powodów, dla których Litwa zaczyna rozważać inne opcje bezpieczeństwa, jest zmieniająca się polityka Stanów Zjednoczonych. Administracja prezydenta Donalda Trumpa w ostatnich dniach zawiesiła pomoc wojskową dla Ukrainy, co zwiększyło presję na Kijów, by rozpoczął negocjacje pokojowe z Rosją. Decyzja ta wywołała zaniepokojenie wśród sojuszników NATO w Europie, w tym na Litwie.

    Skvernelis wyraził swoje obawy dotyczące dalszej współpracy z USA

    „Najwyraźniej USA mają inne priorytety. To bardzo szkoda, że obecne priorytety są związane z przywróceniem pozornie dobrych stosunków z Rosją, wywracając porządek świata do góry nogami, gdzie ofiarę obwinia się o bycie ofiarą, a agresora próbuje się legitymizować. Prawie 20 proc. terytorium Ukrainy jest nadal oddawane w zamian za legitymizację” — ocenił.

    Niepewność co do przyszłości polityki zagranicznej USA skłoniła Skvernelisa do apelu o wewnętrzną debatę wśród litewskich partii politycznych.

    „Byłoby dobrze, gdyby główne partie polityczne podeszły do stołu i omówiły w zamkniętym formacie zmiany w naszej polityce zagranicznej i jak powinniśmy na nie zareagować, być może prezydent wykaże taką inicjatywę, być może rząd. Jeśli nie, jesteśmy gotowi zrobić to w Sejmie” — zaproponował.

    Reorientacja polityki zagranicznej Litwy

    Zdaniem Skvernelisa Litwa powinna ponownie ocenić swoje priorytety w polityce zagranicznej, szczególnie w kontekście zmieniających się interesów globalnych mocarstw. Jako przykład podał relacje z Chinami.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Musimy otwarcie rozmawiać o tym, jak widzimy przyszłość, jakie są nasze priorytety, ponieważ wydaje się, że świat (zmierza w kierunku — BNS), że własny interes jest najważniejszy. Dlatego też musimy ponownie rozważyć nasze stanowiska, na przykład w odniesieniu do Chin. Chiny nie są dla nas zagrożeniem pod względem bezpieczeństwa narodowego, integralności terytorialnej i tym podobnych rzeczy” — zaznaczył.

    Znaczenie planów regionalnych w wywiadzie dla „Kuriera Wileńskiego” podkreślał były szef Sztabu Głównego Wojska Polskiego, gen. Rajmund Andrzejczak: Gen. Andrzejczak dla „KW”: „Będziemy bezpieczni, jeśli wygramy z czasem. Mamy 2 lata”

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    ŹródłaBNS, inf.wł.

    Więcej od autora

    Rozmowa Putin-Trump: komunikaty Kremla i Białego Domu różniły się. „Nie dyskutowaliśmy o pomocy”

    Częściowe zawieszenie i dalsze negocjacje Biały Dom w komunikacie po rozmowie zaznaczył, że obaj przywódcy zgodzili się na zawieszenie ataków na infrastrukturę oraz rozpoczęcie negocjacji w sprawie ewentualnego zawieszenia broni...

    Miasteczko rządowe pod znakiem zapytania. Paluckas rozważa rezygnację z projektu

    Analiza projektu i możliwe wycofanie Projekt miasteczka rządowego został zapoczątkowany przez poprzedni rząd Ingridy Šimonytė i powierzony spółce Turto bankas. W ramach inwestycji planowano renowację budynków przy ulicy Goštauto o...

    W Warszawie zainaugurowano Rok Čiurlionisa. Birutis: „Wspólna kultura naszych narodów”

    Wystawa w hołdzie Čiurlionisowi Głównym punktem inauguracji była wystawa „Wizjoner z Kodakiem: fotografie Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa”. Ekspozycja, przygotowana w ramach Roku Čiurlionisa, stanowi zapowiedź kolejnych wydarzeń organizowanych w Polsce i...