P.o. ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Deszczyca nie wykluczył, że jego kraj może wystąpić z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), gdyż nie reaguje ona na żądania Kijowa o zwołanie spotkania szefów MSZ w związku z kryzysem na Krymie.
Wypowiedź Deszczycy przytoczyły w czwartek rosyjskie media. W 2014 roku przewodnictwo w WNP sprawuje Ukraina.
„Jeśli my jako kraj sprawujący przewodnictwo zwracamy się do Komitetu Wykonawczego WNP o zwołanie nadzwyczajnej narady i nikt nie reaguje na sytuację, gdy jeden z sąsiednich krajów z bronią napada na drugi, to na co taka organizacja, która nie odgrywa żadnej roli?” – oświadczył szef dyplomacji Ukrainy, cytowany przez portal Newsru.com.
5 marca sekretarz stanu USA John Kerry w Paryżu bezskutecznie próbował doprowadzić do spotkania ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa z Deszczycą. Ławrow i Deszczyca przyjechali do francuskiego MSZ, ale wkrótce ten pierwszy opuścił ministerstwo, nie spotkawszy się z szefem dyplomacji Ukrainy.
Następnego dnia MSZ Federacji Rosyjskiej poinformowało, że 4 kwietnia w Moskwie odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów WNP. Podało również, że wcześniej może dojść do osobnego spotkania dyplomatów Rosji i Ukrainy.
W 2008 roku w podobnych okolicznościach z WNP wystąpiła Gruzja. Taką radykalną decyzję władze w Tbilisi podjęły po tym, jak przy wsparciu Rosji, w tym zbrojnym, od Gruzji oderwały się dwie prowincje – Abchazja i Osetia Południowa.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)