W tym roku 1 września funkcjonariusze policji zatrzymali 15 osób nieletnich pod wpływem alkoholu i 4 osoby, które prawdopodobnie były pod wpływem narkotyków. 2 osoby z zatruciem alkoholowym trafiły do dziecięcej kliniki na wileńskim Antokolu.
Ustawę o kontroli alkoholu uchwalono w 2007 roku. Początkowo jednodniowa prohibicja dotyczyła wszystkich placówek handlowych, a więc sklepów, barów, kawiarni i restauracji. Dwa lata później przyjęto poprawki. Od momentu nowelizacji ustawy w 2009 r., zakaz obowiązuje już tylko sklepy.
— 1 września policja zatrzymała 15 nieletnich osób, które były pod wpływem alkoholu. W Ukmerge zatrzymano 4 osoby nieletnie, które prawdopodobnie były pod wpływem narkotyków. Trudno jest powiedzieć, czy w tym roku było więcej pijanych nieletnich, gdyż w ubiegłym roku 1 września przypadało na niedzielę. Dlatego też jedne szkoły inaugurację roku szkolnego rozpoczynały pierwszego września, a inne drugiego — powiedział „Kurierowi” Paulius Radvilavičius, starszy specjalista wydziału komunikacji pierwszego wileńskiego komisariatu policji.
Jak mówi, początek roku szkolnego dla policji to przede wszystkim wzmożone kontrole drogowe i kontrola spożywania alkoholu wśród nieletnich.
Uroczystości inauguracyjne, to okazja dla młodzieży do hucznych zabaw z napojami wyskokowymi.
Odeta Kinčinienė, kierowniczka wileńskiego szpitala dziecięcego na wileńskim Antokolu uważa, że wprowadzenie zakazu handlu alkoholem jest niezbyt skuteczne.
— Dwa lata z rzędu 1 września nie mieliśmy osób nieletnich z zatruciem alkoholowym. W tym roku mamy 2 takie osoby, żadne niebezpieczeństwo ich życiu na szczęście nie grozi. Z praktyki wiem, że dwa dni przed rozpoczęciem roku szkolnego i kilka dni po trafiają do nas niepełnoletni z zatruciami alkoholowymi — tłumaczy Odeta Kinčinienė.
Tymczasem Renata Saulytė, rzecznik prasowy sieci handlowej „Maxima” twierdzi, że celem, niewątpliwie szczytnym, jest ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych w pierwszym dniu roku szkolnego, a tym samym zwrócenie uwagi na spożycie tych trunków przez nieletnich i młodzież.
— Na początku, gdy tylko wprowadzono ten zakaz, nie przynosił on żadnych rezultatów. Wyglądało to tak, że, gdy sklepy blokują dostęp do działów z alkoholem 1 września, to 31 sierpnia na brak chętnych nie mogliśmy narzekać. Czyli nie notowaliśmy spadku obrotów. Natomiast już drugi rok z rzędu zauważyliśmy, że 31 sierpnia tak bardzo drastycznie nie wzrasta sprzedaż alkoholu. Czyli powoli zaczyna działać jednodniowa prohibicja — mówi Renata Saulytė.
Zdaniem Saulytė zakaz sprzedaży napojów alkoholowych powoli przynosi pozytywne wyniki.
— Osoby, które bardzo pragną spożyć napoje wyskokowe na początek roku szkolnego, kupią je dzień wcześniej. Natomiast osoby, którym niezbyt zależy na tym trunku, nie pójdą kupować wcześniej, a 1 września nie będą miały okazji kupić go w sklepie. Dlatego też ten dzień spędzą na trzeźwo, a takich osób jest naprawdę dużo — zaznaczyła przedstawicielka sieci handlowej.
Edyta Zubel, dyrektorka Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie także uważa, że ustawa o zakazie sprzedaży alkoholu 1 września jest słuszna.
— Na pewno ona nie zrobiła gorzej. Na szczęście w naszej szkole nie mieliśmy z tym problemu. Nigdy jeszcze nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia od funkcjonariuszy, że ktoś z naszych uczniów był zatrzymany pijany. Uważam, że dzięki prohibicji alkoholowej wiele młodzieży zrezygnuje z mocnego trunku. Ci, którzy planują spożywać alkohol, kupią go wcześniej, natomiast ci, którzy spontanicznie postanowią wypić, będą musieli zrezygnować — tłumaczy dyrektorka.