Od momentu wybuchu kryzysu krymskiego, a potem konfliktu na wschodzie Ukrainy Rosja coraz bardziej wzmaga swą aktywność wojskową. Na to zjawisko z niepokojem patrzy coraz większa część świata. W związku z tym pojawia się pytanie: czy to tylko prężenie muskułów, czy wstęp do większej akcji militarnej?
Politycy litewscy twierdzą, że Litwa powinna być dobrze przygotowana w obliczu możliwej agresji Rosji.
Audrius Bačiulis, komentator tygodnika „Veidas” w rozmowie z „Kurierem” zaznaczył, że cały świat robi wszystko, żeby nie rozpętała się kolejna wojna światowa.
— Trudno powiedzieć, co nas czeka. Wszyscy starają się, żeby nie doszło do wojny, ale że ona nie nastąpi, nikt w stu procentach nie może zapewnić. Musimy być przygotowani na wszystko. W razie przejawienia przez Rosję agresji wobec Litwy, z pomocą nam przyszłoby NATO. Jednym z najważniejszych członków NATO, a naszym najbliższym sąsiadem, jest Polska. Dlatego bez ich pomocy niewiele zdołamy — mówi Audrius Bačiulis.
W całej Europie Polska jest drugim państwem pod względem wielkości piechoty lądowej, techniki opancerzonej. Czyli Polska jest jednym z najważniejszych państw.
— Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem Litwy. Te wszystkie polityczne problemy na pewno nie zaszkodzą w sprawach zbrojeniowych, ale też nie pomogą. Myślę, że należałoby je wszystkie rozwiązać — mówi Bačiulis.
Minister obrony Litwy Juozas Olekas powiedział „Kurierowi”, że w obliczu ewentualnych zagrożeń zewnętrznych Litwa potrzebuje kolektywnej obrony. Popiera także strategiczne partnerstwo pomiędzy Polską i Litwą.
— Robimy wszystko, żeby nie rozpętała się III wojna światowa, ale niestety nie możemy wykluczać takiej możliwości. W razie napadu na Litwę, bronić się w pojedynkę będzie nam bardzo trudno, wręcz niemożliwie. Dlatego też potrzebujemy pomocy innych państw, byśmy mogli należycie bronić państwa — powiedział Juozas Olekas.
Minister popiera strategiczne partnerstwo pomiędzy Polską i Litwą.
— Powinniśmy utrzymywać silne i dobre stosunki z naszymi historycznymi sąsiadami i sojusznikami. Polska, tak samo jak my, należy do NATO. Dlatego też jest zobowiązana przyjść w razie potrzeby z pomocą, tak jak i inni członkowie NATO. Ale nie zapominajmy, że dla nas Polska jest też ważnym sojusznikiem z innych przyczyn. Jest naszym najbliższym sąsiadem, który najszybciej mógłby przyjść z pomocą — mówi minister.
Jak zaznaczył, Litwa i Polska mają wspólne interesy bezpieczeństwa. Litwa powinna być tak blisko Polski, jak to tylko możliwe. Te dwa kraje muszą wzajemnie się wspierać. Litwa jest zainteresowana kontynuowaniem strategicznych i dobrych relacji z Polską.
— Współpracujemy ze sobą. Organizujemy regularne spotkania, na których omawiamy interesy bezpieczeństwa naszych krajów. Odbywają się wspólne ćwiczenia żołnierzy polskich i litewskich, wymieniamy się informacją. Współpraca w sektorze obrony między Polską i Litwą jest naprawdę bardzo dobra — mówi Juozas Olekas.
Minister podkreślił, że problemy polityczne między Polską i Litwą idą na korzyść agresora.
— Należałoby rozwiązać wszystkie drobne spory między Polską i Litwą. Powinniśmy być przygotowani, by móc sobie wzajemnie pomagać. Musimy wzmocnić naszą solidarność, zwłaszcza w obliczu agresji Rosji — podsumował minister obrony.
Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu RL, Artūras Paulauskas podczas rozmowy z „Kurierem” oświadczył, że na razie realnej groźby wojny ze strony Rosji nie ma.
— W razie agresji Rosji na Litwę z pomocą przyjdzie NATO, które ma realne plany, jak pomóc państwu członkowskiemu w obronie przed agresorem. Szczegółowe plany działań obronnych nie są ujawniane, gdyż jest to tajemnica wojskowa — powiedział Artūras Paulauskas.
Ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy — Tomasz Siemoniak, Juozas Olekas i Wałerij Hełetej — podpisali w Belwederze, w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego, umowę o utworzeniu wspólnej, trójstronnej brygady (LITPOLUKRBRIG).
O NATO
4 kwietnia 1949 roku w Waszyngtonie zawarty został Traktat Północnoatlantycki, zwany też traktatem waszyngtońskim. Umowa jest w istocie bardzo prostym dokumentem złożonym z 14 artykułów określających najważniejsze zobowiązania sojuszników wobec siebie z osobna, jak i Sojuszu jako całości. Szczególnie ważny z punktu widzenia aspektu obronności jest art. 5, stanowiący że każdy atak zbrojny z zewnątrz zwrócony przeciwko jednemu lub kilku państwom członkowskim traktowany będzie jako atak przeciwko całej organizacji.