Rząd Litwy zaproponował zakazać noszenia munduru wojskowego bez odpowiednich uprawnień, natomiast nie są zabronione stroje typu moro. Zmiany mają być wprowadzone w obawie przed ewentualną inwazją obcego wojska w mundurach bez oznakowania.
— Poprawki przewidują zakaz noszenia munduru wojskowego osobom, które nie mają do tego uprawnienia. Zakaz dotyczy nie tylko noszenia munduru wojskowego, ale też oddzielnych jego części czy znaków rozpoznawczych — powiedział „Kurierowi” Juozas Olekas, minister ochrony Litwy.
Poprawki również przewidują zwiększenie kar za noszenie munduru wojskowego, albo jego części czy znaków rozpoznawczych.
— Te poprawki zostały wprowadzone uwzględniając obecną sytuację na Ukrainie. Naszym najważniejszym zadaniem jest ochronić społeczeństwo. Przez noszenie munduru wojskowego osoby mogą być uznane za wojskowych — zaznaczył Juozas Olekas.
Jak mówił, poprawki zostały wprowadzone dążąc do zmniejszenia możliwości nielegalnej działalności przedstawicieli sił wojskowych innych państw ubranych w mundury wojskowe bez znaków rozpoznawczych.
W rozmowie z „Kurierem” Ramūnas Mackevičius, kierownik działu sklepu „Viskas armijai ir civiliams” twierdzi, że wielu ludzi naprawdę do końca nie rozumie, jakie stroje są zakazane.
— Trudno powiedzieć, czy zmniejszyła się liczba kupujących ubranie typu moro. Ale zauważyłem, że nie wszyscy rozumieją, iż nie wolno nosić tylko i wyłącznie mundurów wojskowych. Przecież za noszenie wojskowego munduru przez osoby, które nie posiadają odpowiednich uprawnień, karano już od dawna. W tym nie ma nic nowego — mówił Ramūnas Mackevičius.
Jak zaznaczył, w żadnym sklepie ani gdzie indziej legalnie nikt nie kupi litewskiego munduru wojskowego.
— Zapewniam wszystkich, że to, co jest sprzedawane w takich sklepach jak na przykład „Viskas armijai ir civiliams”, można kupować i bez strachu w tym stroju chodzić po ulicy. To nie jest zabronione — zapewniał kierownik działu sklepu „Viskas armijai ir civiliams”.
Tymczasem wielu myśliwych i rybaków boi się, że poprawki zabraniają noszenia strojów kamuflażowych.
— Większość myśliwych oraz rybaków w czasie polowania oraz łowienia ryb nosi specjalne do tego przeznaczone kamuflaże. W mieście jest pełno młodych ludzi, którzy noszą ubranie podobne do mundurów wojskowych. I co teraz będą robić? W środku miasta się rozbierać? Dla mnie taka decyzja rządu jest śmieszna — mówi „Kurierowi” Eugenijus Tijušas, wiceprzewodniczący Litewskiego Stowarzyszenia Myśliwych i Rybaków.
Jak zaznaczył, rząd najpierw powinien uściślić, czy zakazane jest noszenie tylko mundurów wojskowych, czy wszelkich do nich podobnych strojów.
— Zgadzam się, że oficjalnego munduru wojskowego nosić cywilom nie wolno i za to należy się kara. Ale zabronić noszenia kamuflaży myśliwskich i innych podobnych mundurów — to bzdura. Rząd boi się „zielonych ludzików”, dlatego zabronił noszenia munduru wojskowego, ale też i oddzielnych jego części czy znaków rozpoznawczych. Powiedzmy, że ludzie nie będą tego nosić, a o tym dowiedzą się prawdziwe „zielone ludziki” i zmienią swój ubiór. Wątpię, że taki zakaz coś da — twierdzi Eugenijus Tijušas.
Wiceprzewodniczący Litewskiego Stowarzyszenia Myśliwych i Rybaków zaznaczył, że jeżeli faktycznie będzie zabronione noszenie kamuflaży, to rybacy i myśliwi będą potrzebowali zwrotu pieniędzy za te ubrania. Jak twierdzi, wcześniej byli zmuszani do kupna tych strojów. Niektóre kamuflaże są naprawdę bardzo drogie, a skoro teraz chcą je zabronić, to muszą przynajmniej za nie zwrócić pieniądze.
Jednak jak uspokaja minister ochrony Litwy Juozas Olekas, nie należy mylić mundurów wojskowych oraz oddzielnych jego części czy znaków rozpoznawczych z, na przykład, kamuflażem myśliwych, rybaków czy mundurków harcerskich. Karane będą tylko osoby, które noszą bez uprawnień litewskie mundury wojskowe. „Ja sam jestem myśliwym, mam kamuflaż myśliwski i będę go nosił, gdyż ta ustawa nie zabrania jego” – mówi minister.
Jak zaznaczył, nie zabrania się nikomu noszenia tzw. mundurów według zagranicznego stylu, nabytych w legalnych sklepach, gdzie są sprzedawane rzeczy przeznaczone dla wojska i cywilów.