Więcej

    Uchodźcy z Iraku stracili prawo na tymczasowy pobyt na Litwie

    Czytaj również...

    Na Litwie rodzina uchodźców miała zapewnione doskonałe warunki do życia
    Fot. Honorata Adamowicz

    Rodzina Irakijczyków, która 15 grudnia 2015 r. jako pierwsza przyjechała na Litwę, straciła prawo do tymczasowego pobytu w kraju, ponieważ nie wróciła na Litwę w czas.
    — Nic nie wiem o nich. Odkąd wyjechali, nie mam od nich żadnych wiadomości. Nie wiem, czy na zawsze wyjechali, czy jeszcze wrócą. Mówili, że jadą odwiedzić bliskich, siostrę mężczyzny. Mieli wrócić 11 lipca. Do dziś dnia ich nie ma. Nie kontaktują się ze mną — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” starosta Czarnego Boru, Tadeusz Aszkielaniec.

    Na Litwie rodzina Irakijczyków miała zapewnione doskonałe warunki do życia. Europoseł Petras Auštrevičius na czas nieokreślony udostępnił pół swego domu w Czarnym Borze dla rodziny uchodźców. Irakijczycy to 36-letni Yasser Alany i 23-letnia Hamsa Alduri z dwojgiem dzieci, 6-letnią córką Menną i rocznym synem Karamem.
    Rodzina mogła korzystać z lokum nieodpłatnie, nie musiała też płacić za żadne usługi komunalne. Przez 6 miesięcy pobytu na Litwie rodzina otrzymywałaby po 800 euro zasiłku miesięcznie. Zadbano również o przyszłość rodziny, gwarantując edukację dla dzieci oraz pracę ojcu. Mężczyzna pracował w spółce produkcji mebli, obecnie jednak z powodu długiej nieobecności w pracy został zwolniony. Rodzina utraciła także prawo do zasiłków, bo przebywa poza krajem.
    – Wszystkie swoje rzeczy zostawili u mnie w domu, więc oddałem je do Caritasu. Nie mam z nimi żadnego kontaktu, ale mam nadzieję, że jednak się odezwą – powiedział nam Petras Auštrevičius.

    Ilma Skuodienė, kierowniczka programu integracji cudzoziemców Caritasu Wileńskiej Archidiecezji, zapewniła „Kurier Wileński”, że jest w stałym kontakcie z tą rodziną.

    – To była pierwsza rodzina uchodźców, która zamieszkała na Litwie. Czuli się tu bardzo samotnie. To było widać z ich oczu. Wiem też, że bardzo tęsknili za siostrą Yassera Alany, która mieszka w Szwecji, do której właśnie pojechali w gościnę. Nie mogę powiedzieć, że uciekli. Podtrzymujemy z nimi nadal kontakt. Obiecają wrócić, ale czy wrócą? O ile wiem, dzieci nie uczęszczały do przedszkola. Mężczyzna miał pracę, ale czy pracował legalnie? Nie wiem. Jego angielski jest słaby i na ile mi wiadomo, nie uczył się tam. Trudno mi jest coś komentować, bo może właśnie ich sytuacja zmienia się — powiedziała Ilma Skuodienė.

    Litwa zobowiązała się przyjąć 1 105 uchodźców Fot. archiwum

    Departament Migracji poinformował, że czteroosobowa rodzina przed pół rokiem opuściła Litwę i obecnie prawdopodobnie przebywa w Szwecji. Na razie Irakijczycy posiadają jeszcze możliwość krótkotrwałego przebywania na Litwie, więc gdyby powrócili, mogą ponownie ubiegać się o prawo do pobytu.
    „Nadal posiadają status prawny uchodźców, ponieważ sytuacja w ich rodzinnym kraju się nie zmieniła i na razie nie widzimy potrzeby, aby rozpatrywać zmianę stratusu. Jednak przez ponad sześć miesięcy nie byli na Litwie, dlatego postanowiliśmy anulować dokument upoważniający do pobytu tymczasowego“ – poinformowała BNS szefowa departamentu Evelina Gudzinskaitė.
    Obecnie rodzina nie będzie mogła podróżować w strefie Schengen i jeśli zostanie zatrzymana, będzie miała status nielegalnego imigranta.
    Gudzinskaitė oświadczyła, że nie wie, co rodzina robi w Szwecji, jeśli przebywa tam nielegalnie. To szwedzcy funkcjonariusze muszą ich zobowiązać do powrotu na Litwę.
    W czerwcu 2016 roku „Kurier Wileński” odwiedzał uchodźców z Iraku, którzy mieszkali wówczas w Czarnym Borze. Podczas wizyty głowa rodziny, Yasser Alany, zapewniał nas: „Najważniejszy jest spokój i poczucie bezpieczeństwa, które uzyskaliśmy tutaj w Czarnym Borze. Jesteśmy szczęśliwi. Nie musimy się bać o swoje życie. Ludzie tutaj są wspaniali, życzliwi, chętni przyjść z pomocą. Starosta jest naszym przyjacielem, bardzo nam pomaga. Udało nam się już nawiązać kontakt z miejscowymi. Często rozmawiamy, opowiadamy o swoim niełatwym życiu, a oni o tym, jak się żyje tu, na Litwie. Ten kraj jest wspaniały, zwłaszcza Czarny Bór. Tu tyle zieleni, przyroda jest piękna. Podoba się nam tu, na Litwie. Nie zamierzamy zmieniać miejsca zamieszkania”.
    ***
    Litwa zobowiązała się przyjąć 1 105 uchodźców. Dotychczas przyjęła 262 osoby. Tylko kilkanaście zamieszkało w poszczególnych samorządach. 180 uchodźców opuściło Litwę, ale na razie ich status nie uległ zmianie i mają prawo do tymczasowego pobytu.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...