W Warszawie trwają obchody 74. rocznicy Postania Warszawskiego. Jest to rocznica trudna, ponieważ z jednej strony przypomina o bohaterstwie warszawiaków, ale z drugiej – o straszliwym losie, jaki spotkał stolicę po zakończeniu walk.
— Zginęło ok. 120 tys., a może nawet 180 tys. warszawiaków, w tym około 18 tys. bardzo młodych żołnierzy, przede wszystkim należących do Armii Krajowej. Podczas gdy Niemcy rozprawiali się ze stolicą, po drugiej stronie Wisły czekały biernie wojska sowieckie — zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” prof. Jan Żaryn, senator RP.
Uroczyste obchody kolejnych rocznic, tak jak zaangażowanie wielu polskich instytucji, sprawiają, że historia powstania, która przez wiele lat była jednym z tematów zakazanych w Polsce Ludowej, jest bardzo dobrze znana w Polsce, ale także coraz lepiej poznawana poza jej granicami.
— Jeśli chodzi o świadomość historyczną szeroko pojętego Zachodu co do charakteru Powstania 1944 r., jesteśmy już dziś niewątpliwie w zupełnie innym miejscu, niż byliśmy w latach 90. Bez wątpienia bardzo przyczyniło się do tego Muzeum Powstania Warszawskiego. Wcześniej, niejednokrotnie otrzymywaliśmy sygnały, że opinia publiczna nie zna Powstania Warszawskiego, a jedyne, szerzej znane było powstanie w getcie z kwietnia 1943. Było to dla nas, jako Polaków, bardzo wyraźnym ostrzeżeniem, że nasza historia jest nieznana, a nasze próby wybijania się na niepodległość w czasie II wojny światowej nie istnieją dostatecznie w zagranicznej historiografii, zarówno tej naukowej, jak i w popularnym przekazie. Dziś wydaje mi się, że jest już dużo lepiej. Mamy okazje przekonywać się o tym w czasie wizyt zagranicznych polityków. Bardzo widoczne było to w czasie wizyty Donalda Trumpa, w jego przemówieniu pod pomnikiem Powstania Warszawskiego. Dziś, przynajmniej jeśli mówimy o politykach, raczej nie zdarza się, by ktoś pomylił powstania z 1943 i 1944 r., a to oznacza, że udało nam się przebić z informacją o naszej historii do szerszego grona adresatów — wyjaśnia historyk.
Uroczyste obchody 74. rocznicy wybuchu powstania rozpoczęły się już w niedzielę, 29 lipca. W Muzeum Powstania Warszawskiego prezydent RP Andrzej Duda spotkał się z uczestnikami walk, wręczył ordery i odznaczenia państwowe.
— Walczyliście za wartości, nie walczyliście z zemsty. Przesłaniem Powstania Warszawskiego było pragnienie wolnej ojczyzny i wolności jako takiej — mówił Andrzej Duda podczas spotkania. Prezydent podkreślił, że „chociaż powstanie w sensie militarnym nie wygrało, chociaż nie odnieśliście wielkiego, spektakularnego zwycięstwa, nie udało się wyzwolić Polski, to Warszawa w jakiejś swojej części była wolna przez 63 dni”.
Jedną z odznaczonych podczas uroczystości była 106-letnia siostra zakonna, Józefa Słupiańska, która pamięta nie tylko Powstanie Warszawskie, ale również odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 roku.
— Dziś sobie myślę, Boże, jakie to szczęście, że mamy takie piękne hasło w naszej Ojczyźnie – „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Ono mi jest dzisiaj bardzo drogie… — powiedziała s. Józefa.
Spotkanie bohaterów walk powstańczych z Prezydentem RP jest organizowane od 2004 r. Podczas pierwszych rocznic po otwarciu muzeum w uroczystościach uczestniczyło rokrocznie ponad 2 000 powstańców. Obecnie, ze względu na podeszły wiek, liczba ta nieustannie się zmniejsza, w uroczystościach obecnie bierze udział ok. 500 powstańców.
Prof. Jan Żaryn uważa, że właśnie oddanie należnej czci bohaterom walk o stolicę jest najważniejszym celem corocznych obchodów.
— Jestem przekonany, że próba oddania należnych honorów tym, już coraz bardziej nielicznym uczestnikom walk powstańczych, jest najbardziej istotnym momentem świętowania kolejnych rocznic. To oni, jako ostatni żyjący świadkowie, są naszym bezcennym skarbem, który zapewnia nam bezpośrednią łączność z rokiem 1944. Druga, bardzo ważna kwestia, to dyskusja wokół sensu podjętej walki, która toczy się gdzieś w oddali i pewnie będzie toczyć się zawsze. Ważne jednak jest to, że w centrum tej dyskusji są niepodległościowe aspiracje narodu, który miał prawo upominać się o prawa odrodzonej Polski wobec całego świata, a świat te prawa, niestety, zanegował — podkreślił senator.
Dziś podczas spotkania w Muzeum Powstania Warszawskiego, Prezydent @AndrzejDuda odznaczył Siostrę Józefę Słupiańską. Siostra skończyła 106 lat, pamięta 1918 rok… a podczas okupacji pomagała cierpiącym. Wzruszające jak mówi o Bogu, Honorze i Ojczyźnie… Posłuchajcie!#PW1944
RT pic.twitter.com/LBGSiX4n38— PL1918 (@PL1918) July 29, 2018
Rocznica Powstania Warszawskiego będzie w tym roku upamiętniona również w Wilnie. 1 sierpnia wybuch powstania i godzinę „W” postanowiła uczcić Wileńska Młodzież Patriotyczna. „Czekamy na Was o godz. 17.30 (czasu litewskiego) na Górze Trzech Krzyży w Wilnie, gdzie opowiemy, jaki charakter miało Powstanie Warszawskie i w jaki sposób jest powiązane z operacją Ostra Brama w Wilnie. O 18.00 uczcimy minutą ciszy poległych w powstaniu” — zapraszają organizatorzy, prosząc o zabranie biało-czerwonych flag.
Niektórzy wilnianie uważają jednak, że rocznica wybuchu powstania jest na tyle ważnym wydarzeniem, że należy ją spędzać w Warszawie. 1 sierpnia w stolicy Polski spędzi część zespołu Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie.
— Przez cały rok robimy różne spektakle patriotyczne, niedawno przygotowaliśmy program na rocznicę operacji Ostra Brama. Nigdy nie chciałam jednak upamiętniać rocznicy Powstania Warszawskiego w Wilnie. Jestem przekonana, że 1 sierpnia należy do Warszawy, dlatego już od kilku lat przyjeżdżamy zabierając ze sobą przynajmniej część naszego zespołu, uczestniczymy w obchodach, odwiedzamy cmentarze, na których pochowani są powstańcy. Wybraliśmy właśnie taki sposób przeżywania więzi między Polakami po obu stronach granicy — mówi kierownik zespołu, Lilija Kiejzik.
Bez wątpienia, warszawski plan obchodów 74. rocznicy Powstania Warszawskiego jest najbogatszy. W ramach obchodów będzie można wziąć udział w wielu wydarzeniach o charakterze patriotycznym, oficjalnych uroczystościach, koncertach czy spotkaniach. Obchody potrwają do 2 października.