
Dzisiaj nad Wilnem przeszła gwałtowna ulewa. Intensywny deszcz padał od samego rana. W ciągu paru godzin na ulicach utworzyły się ogromne kałuże utrudniające ruch. Największe trudności w ruchu odnotowano na ulicach T. Narbuto, Geležinio Vilko, S.Batoro i Kirtimų. Przy ulicy Kuprioniškių woda wdarła się także do niektórych budynków, zalała garaże i samochody.
– Nie odnotowano przed popołudniem żadnych ekstremalnych sytuacji spowodowanych intensywnymi opadami w Wilnie. Nie ma osób poszkodowanych. Ruch na stołecznych ulicach miejscami był utrudniony, lecz nie zablokowany. Transport miejski jeździ zgodnie z rozkładem. Pracownicy naszej spółki systematycznie sprawdzają i oczyszczają luki kanalizacyjne, by przy następnych opadach nie było problemów. Rano największy korek powstał przy ul. Geležinio Vilko, pod rondem Tūkstantmečio. W tym miejscu tradycyjnie powstają problemy. Powodem są stare, zbyt wąskie rury odprowadzające wodę deszczową. Nasi pracownicy z rana usunęli sporo złamanych gałęzi, które pospadały na jezdnię. Żadne drzewo się nie zawaliło. Sytuacja jest pod kontrolą – poinformował „Kurier Wileński” Egidijus Steponavičius, kierownik działu marketingu i komunikacji spółki samorządowej Grinda.
Jego zdaniem, przyczyną powodzi przy ul. Kuprioniškių jest gruntowa powierzchnia ulicy.
– Ulica pokryta jest gruntem, dlatego nie ma tam sieci kanalizacji deszczowej, którą pracownicy spółki mogliby nadzorować – wyjaśnił Steponavičius.
Czwartek był najbardziej ulewnym dniem w tym tygodniu. Najmocniej padało w południowych i wschodnich regionach kraju. W Wilnie przed południem zanotowano 28 mm opadów przy średniej miesięcznej 80 mm. Synoptycy zapowiadają, że w przyszłym tygodniu nie będzie już tak intensywnych deszczów. Noce będą chłodne, w dzień temperatura wyniesie 20-25 stopni Celsjusza.