Portal porównywania cen Pricer.lt nie zmienia prognozy, że 2019 rok będzie rekordowy pod względem wzrostu cen. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo wzrosły ceny mąki, ziemniaków, chleba, mimo iż do tej pory były one stabilne.
– Sprzedaję warzywa tylko z własnego pola. W tym roku była straszna susza, wszystko powysychało. W ogrodzie nic nie ma z tego co posadzone. Z powodu suszy jest duży wzrost cen na ziemniaki i na wiele innych produktów. Za litewskie pomidory na rynku trzeba zapłacić 2,2-2,5 euro, ziemniaki 0,6-1 euro w zależności od wielkości. Ceny będą rosły jeszcze bardziej, więc nie ma co czekać na niższe – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Janina Siemaszko, która od 5 lat sprzedaje warzywa na rynku pod Halą.
Tegoroczna susza jeszcze bardziej podniesie ceny warzyw, których plony są skromniejsze niż zwykle. Rolnicy stwierdzają, że w tym roku zbiory w innych krajach również nie są zachęcające.
– Zbiory warzyw są o 20-30 proc. niższe niż w ubiegłym roku. Tam, gdzie są systemy nawadniające, gdzie wszystko było normalnie nawilżone, osiągnęliśmy dobre plony, ale, oczywiście, koszty były znacznie wyższe. A tam, gdzie nie było podlewania, nie mamy praktycznie nic. My też musimy coś zarobić, dlatego wszystko drożeje – twierdzi Janina.
Analiza cen najtańszego koszyka produktów spożywczych w lipcu 2019 r. w porównaniu do stycznia i czerwca pokazuje, że średni koszyk najtańszych artykułów spożywczych w sklepach staniał w stosunku do czerwca o 36 centów, ale jest droższy o 3,59 euro (7 proc.) niż na początku roku.
Najbardziej drożeją ziemniaki, ponieważ ubiegłoroczny urodzaj już się zakończył, a tegoroczny jest bardzo mały. Drożeją także banany, pomidory, wieprzowina, chleb, ryż, sok pomidorowy. Natomiast tanieją artykuły, które nie należą do najważniejszych artykułów spożywczych: czekolada, cukier, jabłka, herbata.
Pricer.lt porównał także ceny w konkretnych sklepach. Koszyk najtańszych produktów najmniej kosztuje w Norfie, na drugim miejscu jest Maxima, na trzecim Lidl, potem Iki, najdrożej jest w Rimi.
Na taki skok cen wpływ miał słaby tegoroczny plon oraz rosnące wynagrodzenia. W porównaniu z latem ubiegłego roku ceny na produkty zbożowe wzrosły prawie o 25 proc. Na przykład tona mąki pszennej najdroższego gatunku w czerwcu ubiegłego roku kosztowała około 296 euro, w tym roku już ok. 324 euro. Ciemne pieczywo zdrożało średnio o 6 proc. i kosztuje 1,99 euro za kilogram zamiast 1,88 euro, jak było wcześniej. Cena białego pieczywa spadła o 4 procenty (1,53 euro zamiast 1,47).
Dainius Dundulis, prezes spółki Norfos mažmena, twierdzi, że piekarze muszą za mąkę płacić drożej. Przedsiębiorca dodaje, że na ceny chleba jednak większy wpływ ma koszt siły roboczej, który wzrasta szybciej niż surowce. Koszty pieczywa zależą również od stopnia zaawansowania zautomatyzowanego procesu produkcyjnego. Im bardziej jest potrzebna praca ręczna, tym bardziej się zwiększa cena produktu.
Surowiec, mimo że jest droższy, stanowi jednak zaledwie 20-30 proc. kosztów. Obecnie piekarnie znacznie bardziej odczuły skok cen na prąd i gaz. W tym roku szczególnie zdrożały usługi (sprzątanie i dezynfekcja pomieszczeń). Wszystkie te czynniki znacznie przyczyniły się do skoku cen pieczywa.