Więcej

    Czy antyalkoholowa kampania poniosła fiasko?

    Czytaj również...

    Nie patrząc na wprowadzone przez obecne władze ograniczenia, konsumpcja napojów alkoholowych generalnie została na tym samym poziomie co przed czterema laty

    Jednym z priorytetów obecnej koalicji rządzącej jest ograniczenie spożycia alkoholu w społeczeństwie. W ciągu kilku lat wprowadzono szereg ograniczeń. Ceny na alkohol wzrosły, sprzedaż ograniczono do konkretnych godzin. Podniesiono też limit wieku sprzedaży alkoholu z lat 18 do 20. Tym niemniej najnowsze badania wykazały, że społeczeństwo konsumuje alkohol na tym samym poziomie co przed paroma laty, kiedy rozpoczęła się antyalkoholowa kampania.

    Znany litewski publicysta Rimvydas Valatka, komentując wynik badań, nazwał działania sejmu i rządu „działaniem na pokaz”.
    „Ograniczenia dotyczące wina i piwa zostały wprowadzone nie po to, aby zostało zmniejszone spożycie alkoholu, tylko po to, aby »chłopi« mogli ugruntować swój wizerunek wśród osób niepijących lub niemogących pić. Jeszcze po to, aby dokuczyć wolnym ludziom. Te badania to udowodniły. Jeśli celem było ograniczenie konsumpcji alkoholu, to uderzenie nie powinno być skierowane na piwo i wino. Nie ograniczano by też czasu sprzedaży, ponieważ to zmusza ludzi do kupowania na zapas, a co za tym idzie – spożywania większych ilości alkoholu” – napisał na Facebooku Valatka.
    Tymczasem wiceprzewodniczący Związku Chłopów i Zielonych oraz poseł na Sejm Tomas Tomilinas nie zgadza się, że polityka rządu jest nieprawidłowa.

    – Nie da się zmienić kultury społecznej w ciągu 2-3 lat. Bo trzeba pamiętać, że pierwsze nasze działania były podjęte w drugim roku rządów. Sądzę, że poczynione kroki idą w dobrym kierunku. Faktem jest, że teraz najpopularniejszym napojem jest bezalkoholowe piwo. Minęło zbyt mało czasu, aby coś gruntownie zmienić. Na to potrzebujemy co najmniej 10 lat. Gdyby jednak nie nasze działania, to nic nie zmieniłoby się w ciągu kolejnych 50 lat – oświadczył w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” polityk.

    Nie skłoniły do niepicia

    Rimvydas Valatka

    Nie patrząc na wprowadzone przez obecne władze ograniczenia, konsumpcja napojów alkoholowych generalnie została na tym samym poziomie co przed czterema laty. Tak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez naukowców Uniwersytetu Wileńskiego. Wykładowczyni wydziału ekonomiczno-biznesowego Uniwersytetu Wileńskiego Vita Karpuškienė sądzi, że wprowadzone ograniczenia nie wpłynęły na nawyki społeczne.
    „Liczba osób niepijących zmalała. Oczywiście można złagodzić przekaz i powiedzieć nie to, że liczba pijących się zwiększyła, a to, że została na tym samym poziomie. Wprowadzone środki nie skłoniły mieszkańców do niepicia w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To jest fakt, który pokazują nasze badania” – oświadczyła podczas konferencji prasowej Karpuškienė.
    64 proc. badanych oświadczyło, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy spożywało alkohol. W porównaniu z rokiem 2016, liczba osób spożywających alkohol zwiększyła się o 7 proc. Zmniejszyła się natomiast liczba osób niepijących. O ile przed czterema laty abstynenci stanowili 41 proc. społeczeństwa, to obecnie stanowią tylko 34 proc.
    Co prawda na przestrzeni roku generalnie mieszkańcy Litwy zmniejszyli ilość wypijanego alkoholu. W 2016 r. w ciągu tygodnia średnia ilość spożywanego alkoholu wynosiła 7,5 standardowych dawek alkoholu (jedna standardowa dawka wynosi 12,5 ml czystego alkoholu etylowego), to w 2019 – 5,4. Zmniejszyły się też przypadki, kiedy za jednym razem wypijano sześć standardowych dawek alkoholu. 48 proc. ankietowanych oświadczyło, że w ciągu minionego roku ani razu nie przekraczało tej granicy. Osób notorycznie przekraczających tę granicę jest na poziomie 5 proc. Standardowo w grupie regularnie pijących 90 proc. stanowią mężczyźni, z których 30 proc. to osoby w grupie wiekowej 60+. 59 proc. regularnie pijących mieszka na prowincji.
    „Mówiąc o częstotliwości picia, widzimy, że każdego tygodnia pije 25 proc. badanych. Tyle samo osób pije tylko kilka razy do roku. Jednak, jeśli spojrzymy na liczbę osób pijących raz w miesiącu lub więcej niż raz w miesiącu, to widzimy tendencje rosnące” – podkreśliła Vita Karpuškienė.

    Nieefektywne akcyzy

    Tomas Tomilinas

    W trakcie konferencji prasowej kolejny wykładowca Uniwersytetu Wileńskiego Algirdas Bartkus oświadczył, że najbardziej nie sprawdziła się w ograniczeniu picia podwyższona akcyza na napoje wyskokowe. Akcyzę podwyższono, opierając się na rekomendacjach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które zakładają, że większa cena i mniejsza dostępność automatycznie zmniejsza społeczne zapotrzebowanie na alkohol.
    „Faktycznie, większa cena i wszelkie ograniczenia handlowe mogą zmniejszyć konsumpcję, ale aby tak się stało, trzeba wprowadzić wiele dodatkowych czynników (…). Po pierwsze, mieszkańcy muszą mieć bardzo niskie zarobki, a ich mobilność ma być bardzo niska. Poza tym sąsiednie kraje muszą również stosować wyższe akcyzy, a sam kraj powinien posiadać odpowiednio finansowane represyjne struktury kontrolujące. Żadnego z tych warunków nasz kraj nie spełnia” – wytłumaczył Bartkus.
    Naukowcy podkreślili, że nasz kraj stosuje jedną z największych akcyz na wino w Unii Europejskiej, chociaż liczba osób pijących ten trunek jest niewielka, a sporo krajów unijnych w ogóle nie stosuje akcyzy na wino.
    „Jeśli zapytacie, co musimy zrobić, aby spożycie alkoholu było mniejsze, to musicie zadać pytanie samemu sobie, czy w ogóle warto coś robić? Bo jeśli spojrzymy na wyniki badań, to wynika, że odsetek osób mocno pijących wynosi pięć procent. To jest bardzo niedużo” – dodał naukowiec.

    Litwa liderem niesławnego rankingu

    Z raportu sporządzonego przez WHO w 2019 r. wynika, że alkohol odpowiada za 5,5 proc. zgonów w całej Unii Europejskiej. To oznacza, że każdego roku z powodu alkoholu umiera 300 tys. obywateli UE.
    Dane WHO pokazują, że Litwa znajduje się w czołówce krajów europejskich, gdzie spożycie czystego alkoholu w przeliczeniu na jednego mieszkańca przekracza 10 litrów. Rocznie statystyczny mieszkaniec kraju wypija 15 litrów czystego alkoholu. Na drugim miejscu znalazły się Czechy (14,4), a na trzecim Niemcy (13,4). Na dalszych miejscach znalazły się następujące kraje: Irlandia (13), Luksemburg (13), Łotwa (12,9), Bułgaria (12,7), Francja (12,6), Rumunia (12,6), Słowenia (12,6), Portugalia (12,3). W Polsce średnie spożycie alkoholu wynosi 11,6 litra czystego alkoholu na mieszkańca.


    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zamach pod Moskwą: ISIS przyznaje się do winy, Kreml szuka „śladu ukraińskiego”

    Do ataku doszło w miniony piątek w sali koncertowej „Crocus City Hall”, która znajduje się w Krasnogorsku pod Moskwą. Do widzów, którzy przyszli na koncert zespołu rockowego „Piknik”, otworzono ogień. Odpowiedzialność za atak terrorystyczny wzięło na siebie Państwo Islamskie...

    Nie siać paniki

    Co zrobi Litwa, jeśli jutro zostanie zaatakowana? Czy nasz kraj jest przygotowany na zewnętrzną inwazję? Czy sojusznicy będą nas bronili? Te i inne pytania coraz częściej można usłyszeć w przestrzeni publicznej. O możliwej wojnie wypowiadają się politycy i eksperci....

    Troszczmy się o własne bezpieczeństwo cybernetyczne 

    Wojna w Ukrainie naocznie dowiodła, że wojna z udziałem czołgów, artylerii i piechoty nie zakończyła żywota w podręcznikach historii. Nawet w samej Europie, gdzie wielu myślało, że ten etap mamy za sobą. Niemniej od wielu lat toczy się też...

    Wybory do Parlamentu Europejskiego: ilu obywateli ruszy do urn?

    Główna Komisja Wyborcza (lit. Vyriausioji rinkimų komisija, VRK) sądzi, że frekwencja na tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie większa, niż przed 15 laty. „Sądzę, że teraz Parlament Europejski jest bliżej wyborcy niż to było w 2009 r.” — oświadczyła...