Na Łotwie odbyły się uroczystości odsłonięcia pomnika Dowódców Ofensywy Dyneburskiej, który sfinansowano przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2019 r.
Czytaj więcej: Człowiek, który dał wolność nie tylko Polsce
Pomnik autorstwa Romualda Gibowskiego, który powstał według koncepcji ustalonej z Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Rydze Moniką Michaliszyn, upamiętnia marszałka Józefa Klemensa Piłsudskiego i generała (późniejszego marszałka) Edwarda Rydza-Śmigłego oraz generała Pēterisa Valdemārsa Radziņša i generała Jānisa Balodisa.
Projekt jest jedną z najważniejszych inicjatyw zgłoszonych do Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” przez Związek Polaków na Łotwie kierowany przez Ryszarda Stankiewicza i popieranych przez Ambasadę RP w Rydze w ramach połączonych obchodów 100-lecia odzyskania przez oba nasze kraje Niepodległości w 1918 roku oraz polsko-łotewskiego zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 roku, które zapoczątkowało niezwykły jak na tamte czasy i tereny wpisujące się w orbitę dawnych ziem I Rzeczpospolitej sojusz wojskowy polsko-łotewski.
Pierwotnie jego odsłonięcie miało mieć miejsce na przełomie kwietnia i maja br., ale z powodu pandemii zostało przeniesione na tydzień niepodległości Polski i Łotwy – przypadający jakże symbolicznie na dni między 11 a 18 listopada.
Na niedzielnej uroczystości (15 listopada) organizowanej przez oddział Związku Polaków na Łotwie „Promień” w Dyneburgu, ze środków Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” z dotacji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego dotyczącego pomocy Polonii i Polakom za granicą, wzięli udział: mer Dyneburga Igors Prelatovs, Chargé d’affaires RP, konsul Małgorzata Hejduk-Gromek, generał Rajmonds Graube, prezes ZPŁ Ryszard Stankiewicz oraz mieszkańcy miasta.
Prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Mikołaj Falkowski z powodu ograniczeń, związanych z pandemią koronawirusa, nie mógł stawić się osobiście tego dnia w Dyneburgu. Skierował zatem list do zebranych.
„Choć często przyjeżdżam na Łotwę, szczególnie do Łatgalii, która jest dla mnie jak drugi dom, to tym razem ze względu na panującą na świecie pandemię nie jestem w stanie wziąć udziału w uroczystościach odsłonięcia pomnika Dowódców Ofensywy Dyneburskiej.” — otwiera list prezes Falkowski.
„Nie tylko dziś, ale od dłuższego czasu, w trakcie realizowanych przez nas razem projektów, z dumą myślę o polskich i łotewskich bohaterach, którzy sto lat temu, na przełomie grudnia 1919 roku i stycznia 1920 roku, dzielnie walczyli pod Dyneburgiem i wspólnymi siłami wygnali bolszewików.” — odnosi się do upamiętnionych dni Mikołaj Falkowski.
Czytaj więcej: Tak bliska, tak nieznana: Łatgalia
„Najpierw z miasta – w pamiętną noc z 2 na 3 stycznia 1920 roku skutecznie prowadząc ofensywę z drugiego brzegu Dźwiny zaskakując wroga atakiem z Grzywy, a potem w krwawych walkach toczonych aż do wiosny 1920 roku – wyzwolili niemal całą Łatgalię, bijąc czerwonych okupantów w kluczowym i wspólnym dla historii niepodległej Polski oraz Łotwy momencie” — wspomina w osobistym liście prezes fundacji.
„Mam nadzieję, że w najbliższą kwietniową rocznicę Kampanii Łatgalskiej spotkamy się tu w zdrowiu i razem oddamy hołd naszym wspólnym bohaterom.” — z nadzieją kończy swój list Falkowski.
Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”