Jak wynika z danych Straży Granicznej, przemycane z Białorusi papierosy nadal są popularnym towarem wśród mieszkańców Litwy, co powoduje milionowe straty dla budżetu państwa. Pandemia praktycznie wyeliminowała małych graczy. Teraz złapani kontrabandziści są karani nie tylko za przemyt, ale również za złamanie zasad kwarantanny.
Ostatnia niedziela 2020 r. Późny wieczór. W rejonie orańskim, dwa kilometry od granicy z Białorusią, funkcjonariusze litewskiej Straży Granicznej zatrzymują 23-letniego mieszkańca rejonu łoździejskiego. Mężczyzna ma przy sobie 2 000 paczek papierosów z białoruską banderolą. W najbliższym czasie przemytnik ma stanąć przed Sądem Rejonowym w Olicie. Mężczyźnie grozi nie tylko kara 6 tys. euro za nielegalne przetransportowanie papierosów z sąsiedniego kraju, ale również mandat w wysokości od 500 do 1 500 euro za złamanie zasad kwarantanny, czyli nieuzasadnione opuszczenie granic własnego samorządu. Praktycznie identyczny przypadek zdarzył się 21 grudnia. Nieopodal granicy białoruskiej, w rejonie orańskim, zatrzymano 23-latka z rejonu łoździejskiego z 2 tys. paczek białoruskich papierosów. Mężczyzna poza tym nie miał przy sobie dokumentów tożsamości. Grozi mu za to dodatkowa kara w wysokości 50 euro.
Funkcjonariusze Straży Granicznej od samego początku wprowadzenia lockdownu pomagają policjantom kontrolować ruch samochodowy między samorządami wewnątrz kraju. W grudniu funkcjonariusze graniczni udaremnili prawie 500 przypadków nielegalnego przekraczania granic samorządowych. Okazało się, że ludzie łamią zasady kwarantanny m.in., aby wykąpać się w jeziorze lub zwiedzić litewskie kurorty.
Czytaj więcej: Kwitnie nielegalny przemyt „litewskiego złota“
Pociągiem i ciężarówką
Nie patrząc na pandemię, przemyt na granicy z Białorusią kwitnie. Pogranicznicy wyłapują papierosy z rzeki i znajdują w stogach siana. Czasami dochodzi do kuriozalnych przypadków. Na początku sierpnia pogranicznicy zatrzymali kontrabandzistę, który nie miał prawa jazdy, ponieważ zostało mu odebrane za jazdę na podwójnym gazie. Poza tym samochód, którym poruszał się przemytnik, nie miał ubezpieczenia OC.
– Straż Graniczna nie odnotowała w tym roku kardynalnych zmian w sposobie przemytu. Zauważalne są stałe tendencje. Można tylko wyodrębnić większą ilość prób przemycenia z Białorusi papierosów ukrytych w zestawach pociągowych – informuje „Kurier Wileński” Rokas Pukinskas, starszy specjalista Działu Prewencyjnego Straży Granicznej.
W minionym roku pogranicznicy wykryli 348 prób przemytu. Rok wcześniej 346. Do odpowiedzialności karnej pociągnięto 453 osoby, w 2019 r. – 435. Najczęstszym przemycanym towarem są papierosy z Białorusi, czyli 97 proc. ogółu. Z 348 wykrytych przypadków 335 dotyczyły przemytu papierosów. Ogółem Straż Graniczna zarekwirowała 1 837 144 paczek papierosów na sumę ponad 6 mln euro. Szacuje się, że z powodu tych przestępstw do budżetu państwa nie wpłynęło ponad 5 mln euro.
Rokas Pukinskas poinformował, że z powodu różnych ograniczeń zmniejszyła się liczba prób przemycania papierosów w samochodach osobowych.
– Pandemia COVID-19 nie miała większego wpływu na przemyt papierosów. Trochę zmieniły się sposoby przemytu. Z powodu ograniczeń podróżowania samochodami osobowymi praktycznie został wyeliminowany przemyt na małą skalę. Ruch samochodów ciężarowych nie był ograniczony, dlatego przemycanie towaru w ciężarówkach pozostało – tłumaczy funkcjonariusz.
Z Rosji, Białorusi i Iraku
Pandemia nie zatrzymała też potoku nielegalnych imigrantów z krajów trzecich nielegalnie przekraczających litewsko-białoruską granicę. W 2020 r. pogranicznicy zatrzymali 74 osoby. Najczęściej byli to obywatele Rosji – 28 osób, Białorusi – 17, Iraku – 10. Najczęściej obywatele Rosji i Iraku próbowali przekraczać granicę w większych grupach, składających się z kilku rodzin z małymi dziećmi. Poza tym nielegalnie przekroczyć granicę próbowali obywatele Afganistanu, Sri Lanki, Pakistanu oraz Turcji.
– Po zatrzymaniu te osoby najczęściej zwracały się z wnioskiem o azyl do władz Litwy. Najczęściej ich celem było przedostanie się do krajów Europy Zachodniej, takich jak Francja i Niemcy – mówi Rokas Pukinskas.
Ostatnią grupę nielegalnych imigrantów w minionym roku pogranicznicy zatrzymali 14 grudnia w rejonie ignalińskim. Straż Graniczna zatrzymała 5 mężczyzn, 3 kobiety oraz dwoje niepełnoletnich. Wszyscy pochodzili z Iraku. Nazajutrz cała grupa złożyła wniosek o azyl.
W większości przypadków nielegalni imigranci przekraczali granicę w drugim półroczu 2020 r.
– Na początku roku obywatele krajów trzecich nie podejmowali prób trafienia na terytorium Litwy z powodu wprowadzenia jednego ze środków opanowania pandemii koronawirusa, w ramach którego były prowadzone kontrole graniczne w wewnętrznych granicach UE. W większości przypadków Litwa jest dla nich krajem tranzytowym. To oznacza, że po przekroczeniu zewnętrznej granicy UE ich celem jest wyjazd do dalszych krajów unijnych. Wprowadzenie kontroli wewnętrznej zwiększało dlatego prawdopodobieństwo niedotarcia do zamierzonego celu – podkreśla Pukinskas.