Jak zaznaczył działacz, rowerem wyruszył z Szumska do Ostrej Bramy, aby stamtąd jechać do Solecznik. Z kolei od Solecznik jechać aż dopóki nie przyjdzie stanąć nad Atlantykiem – czyli przez całą Europę. Śledzić los akcji można na stronie na Facebooku, Pewna Akcja.
AKTUALIZACJA: Jak dowiadujemy się od Łukasza, pokonał on już 900 km. To dwunasty dzień wyprawy.
AKTUALIZACJA: Łukasz jest już coraz bliżej ostatecznego celu podróży-akcji. Za sobą ma 20 dni podróży i dzieli się nowymi zdjęciami. Wkrótce będzie miał za sobą Niemcy.
„W tym miejscu chciałem bardzo serdecznie podziękować rodzinom Kolasińskich, Kalinowskich i Piątkowskich za okazaną w ostatnich dniach gościnność” – dziękuje rodzinom, które okazały wsparcie w podróży.
Dowiadujemy się też, że ciągła jazda rowerem odwadnia organizm szybciej, niż dzieje się to normalnie. Dziennie Łukasz wypija… 9 litrów wody!
Poniżej podajemy najnowsze zdjęcia.
Czym jest Pewna Akcja?
Jak „Kurierowi” wyjaśnił działacz, Pewna Akcja ma dłuższą historię. Od lat akcja wspierała kombatantów polskich na Litwie.
„Przyjeżdżamy już 13 lat do kombatantów, potem do szkół. Teraz mam swój zakątek internetu, więc pomyślałem, że jadę z akcją do szkół, kolejnego dnia ruszę w pielgrzymkę” – odpowiada społecznik.
Uchylił również rąbka swojej planowanej trasy.
„To Soleczniki, Butrymańce, Ejszyszki potem w stronę Gib. W Polsce Augustów, Mikołajki, Olsztyn, Ostróda, Toruń, Żnin i dalej na zachód” – dowiadujemy się.
Pomóc choremu Kacperkowi zdecydował się, ponieważ widzi ból rodziców – to syn kolegi z pracy, więc jest zapoznany z sytuacją.
Chory Kacperek
Kacper Kopański urodził się w 2008 roku z rozszczepem kręgosłupa. Pierwszą operację przeszedł gdy miał zaledwie jeden dzień. Dotychczas przeszedł ich aż 35. Tymczasem choroba wciąż postępuje i jeśli nie zostanie przeprowadzona bardzo kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych, dojdzie do zmiażdżenia płuc.
Rodzice zwracają się z apelem o wsparcie.
„Balansujemy na granicy rozpaczy, ale musimy spróbować. Gdybyśmy tego nie zrobiła, już zawsze czulibyśmy się winni” – tłumaczą rodzice na stronie zbiórki, która jest dostępna tutaj.
Trasa charytatywna na bieżąco
Trasę działacza można śledzić na bieżąco na jego stronie Pewna Akcja na Facebooku. W ten sposób można także skontaktować się i dołączyć do trasy – niektórzy mieszkańcy tak właśnie zrobili i część odcinka pokonali razem z Łukaszem.
„Cześć! Pierwszy dzień wyprawy za mną (niedziela 10 lipca — przyp. red.). Rozpoczęty mszą świętą w Szumsku, po której udało mi się zdobyć pierwszą pieczątkę w moim wyprawowym paszporcie. Ruszyłem o godzinie 10:30 i po 3 kilometrach przyszło mi zrobić pierwszy postój u Aliny i Andrzeja, których z tego miejsca bardzo serdecznie pozdrawiam!” – tak relacjonuje swój pierwszy dzień.
„Do Wilna dojazd zajmuje około 1:30 godziny i kieruję się na Rossę aby odwiedzić mauzoleum Marszałka. Spotykam tam M., który przyjechał z Szumska do Wilna busem a w czasie kiedy ja jechałem, zdążył zorganizować „nowy” używany bagażnik. Konieczna wymiana zajęła niemal godzinę” – czytamy w jednej z relacji.
Fot. Pewna Akcja
AKTUALIZACJA: Łukasz już wyjechał z Litwy. Dalszą podróż można śledzić na stronie Pewna Akcja na Facebooku.
AKTUALIZACJA
| Fot. Pewna akcja