Dane te były najwyższe w Grecji (100 proc.), na Cyprze (99 proc.), we Włoszech i Portugalii (po 98 proc.). Psycholog Šarūnė Vienė, kierowniczka Centrum Terapii „Stres”, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” przypomina, że sytuacja materialna ma ogromne znaczenie dla naszego zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego.
– Jeśli człowiek przez długi czas żyje w stresie, niepokoi się o jutro i nie zwraca się do specjalisty, nic nie robi, żeby sobie pomóc, to może stanąć w obliczu wyczerpania nerwowego, a na dłuższą metę mogą wystąpić ataki paniki, a nawet depresja. I to właśnie widzimy dzisiaj. W obecnej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej wzrosła liczba osób, które odczuwają wyczerpanie nerwowe, zaburzenia snu, wahania emocjonalne, ataki paniki, zaburzenia lękowe – wymienia psycholog.
Młodsi szukają pomocy
Prawie 82 proc. obywateli UE i 85 proc. mieszkańców Litwy stwierdziło, że martwi ich ubóstwo i wykluczenie społeczne, natomiast 81 proc. obywateli UE i 74 proc. mieszkańców Litwy niepokoi się zmianami klimatu.
Z badania wynika też, że 81 proc. obywateli UE i 90 proc. mieszkańców Litwy martwi się ryzykiem rozprzestrzenienia się wojny w Ukrainie na inne kraje. Bardziej tym zaniepokojeni są obywatele Malty (93 proc.), Portugalii i Polski (91 proc.).
– Ostatnie lata były bardzo trudne. Najpierw pandemia, kryzys migracyjny, wojna w Ukrainie, drożyzna – to wszystko wpłynęło na zdrowie psychiczne ludzi. Dlatego też dzisiaj ludziom trudniej jest radzić sobie z niepokojącymi informacjami. Są bardziej drażliwi i wrażliwi nawet na te rzeczy, które wcześniej nie powodowały stresu. To niepewność co do przyszłości potęguje niepokój. Posiadanie zobowiązań finansowych. Ludzie muszą zmienić nawyki, co również przyczynia się do gorszego zdrowia psychicznego. Większość osób, które szukają pomocy psychologicznej, to osoby w wieku od 25 do 40 lat. Ale nie możemy powiedzieć, że starsi ludzie doświadczają mniej lęku i stresu. Po prostu dzisiaj młodzi ludzie nie boją się już iść do specjalistów, są świadomi, że mają trudności, i szukają sposobów, aby sobie pomóc. Niestety, starsi ludzie cierpią i nie zwracają się do specjalistów – komentuje specjalistka.
Czytaj więcej: Mieszkania na Litwie rekordowo drogie. Skutek inflacji i cen budowlanych
Covid-19 siedzi w psychice
74 proc. obywateli UE i aż 88 proc. Litwinów obawia się ryzyka wystąpienia incydentu nuklearnego. Jedynie obywatele Malty (93 proc.) i Portugalii (89 proc.) bardziej obawiają się takiego ryzyka.
– Jeśli czujesz, że niepokój i towarzyszące mu myśli zaczynają zakłócać zwykłe codzienne życie, jest to pierwszy sygnał, że musisz zadbać o swoje zdrowie emocjonalne. Musisz zwrócić na to uwagę. Stres może objawiać się w postaci częstych wahań nastroju. Trudno jest się skoncentrować i utrzymać uwagę, charakterystyczne są zmęczenie fizyczne, apatia, czasami występują nawet zaburzenia pamięci. Stres może się charakteryzować zwiększoną drażliwością, częstymi konfliktami z otaczającymi osobami. Pojawiają się: poczucie winy, rozczarowanie, smutek. Ważne jest, aby nie ignorować tego, co się z tobą dzieje, jak się czujesz, co możesz zrobić w obecnej sytuacji, aby poczuć się lepiej – zaznacza Šarūnė Vienė.
Według badania Eurobarometru 72 proc. obywateli w UE i 74 proc. na Litwie obawia się zagrożeń dla wspólnych wartości europejskich, takich jak wolność i demokracja. 70 proc. obywateli UE i 71 proc. Litwinów martwi się migracją, natomiast 62 proc. obywateli UE i 60 proc. Litwinów martwi się rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych, takich jak covid-19 czy małpia ospa.
– Należy rozumieć, że doświadczanie trudności psychicznych, szczególnie w obecnej sytuacji, jest normalne, ale należy też pamiętać, że takiego samopoczucia nie wolno ignorować, należy zwrócić się do specjalisty. W takich sytuacjach każdy powinien starać się pomóc sobie choć trochę. Ważne jest, aby starać się utrzymać zwykły rytm dnia i nocy. Nie zapominać o zasadach zdrowego odżywiania. Celowo ograniczać przepływ informacji. Również aktywność fizyczna i świeże powietrze pomagają rozładować i zmniejszyć obciążenie emocjonalne – radzi psycholog Šarūnė Vienė
Czy wojna nas też ogarnie?
Badanie wykazało, że 33 proc. obywateli UE jest zadowolonych ze środków podjętych przez ich rządy w celu rozwiązania problemu rosnących kosztów życia, natomiast 64 proc. nie jest zadowolonych. Dla porównania 21 proc. Litwinów jest zadowolonych, a 75 proc. nie jest zadowolonych z działań rządu w tym zakresie. Ponadto 33 proc. obywateli UE jest zadowolonych, podczas gdy 56 proc. nie jest zadowolonych ze środków podjętych przez UE w celu rozwiązania problemu rosnących kosztów życia. Na Litwie liczby te wynoszą odpowiednio 34 proc. i 48 proc.
Psycholog Šarūnė Vienė twierdzi, że długotrwały stres i niepokój o przyszłość mogą zakłócić nie tylko zdrowie fizyczne, ale także emocjonalne. Jak mówi, ludzie nie zdążyli jeszcze odpocząć po pandemii, a na horyzoncie pojawiły się kolejne zagrożenia. Wybuch wojny w Ukrainie, a teraz gwałtowny wzrost cen – większość z nas obawia się o to, jak będzie wyglądała przyszłość.
Na pytanie o różne działania podejmowane przez UE w celu wsparcia Ukrainy od początku wojny, takie jak sankcje wobec rządu rosyjskiego, wsparcie finansowe, wojskowe lub humanitarne, 31 proc. obywateli UE odpowiedziało, że zdecydowanie je popiera, 42 proc. raczej popiera, natomiast 16 proc. raczej nie popiera, a 8 proc. zdecydowanie nie popiera. Na Litwie 55 proc. obywateli zdecydowanie popiera wsparcie ze strony UE, 33 proc. raczej popiera, podczas gdy zaledwie 7 proc. raczej nie popiera, a 4 proc. zdecydowanie nie popiera.
W badaniu Eurobarometru w dniach 12 października do 7 listopada wzięło udział 26 431 respondentów w UE, w tym 1002 na Litwie.
Czytaj więcej: Koszyk najtańszej żywności drożeje mimo wyhamowującej inflacji
Inflacja jątrzy
Jūratė Cvilikienė ekonomistka, dyrektorka Instytutu Finansów Swedbank, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że wraz z rosnącym wzrostem niezbędnych wydatków, tj.: żywności, utrzymania mieszkania, paliwa, część ludności twierdzi, że w niedalekiej przyszłości zrezygnuje z większych zakupów (meble, sprzęt AGD). Jednak wskaźnik zaufania konsumentów pozostaje dość wysoki, ludność dość dobrze ocenia ogólną sytuację ekonomiczną gospodarstw domowych.
– Ludność jest znacznie bardziej zaniepokojona przyszłością gospodarczą kraju niż własną przyszłością. Według najnowszego badania szczególnie niepokojące są rosnące ceny żywności i paliw. I to jest zrozumiałe, wciąż jest wiele niepewności, alarmujących prognoz, podczas gdy dbanie o budżet dla wielu jest nadal możliwe dzięki rezygnacji z niepotrzebnych wydatków. Coraz częściej mówi się jednak o wzroście ubóstwa wśród grup znajdujących się w niekorzystnej sytuacji – zaznacza Jūratė Cvilikienė.
Najniższe roczne stopy inflacji zarejestrowano w Hiszpanii (5,5 proc.), Luksemburgu (6,2 proc.) i Francji (6,7 proc.). Najwyższe zaś – na Węgrzech (25,0 proc.), Łotwie (20,7 proc.) i Litwie (20,0 proc.). W porównaniu z listopadem roczna inflacja spadła w 22 państwach członkowskich, w dwóch pozostała stabilna, a w trzech wzrosła.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 4(12) 28/01/-03/02/2023