Więcej

    Vytenis Šimkus: „Możliwe są krótkotrwałe zawirowania ekonomiczne”

    W najbliższym dziesięcioleciu Litwę czeka spowolnienie gospodarcze. Ekonomista Swedbanku Vytenis Šimkus zapewnia, że nie będzie to miało bezpośredniego wpływu na życie zwykłych mieszkańców. Dodaje, że kraje bałtyckie dosyć dobrze radzą sobie z wyzwaniami, chociaż wskaźniki Łotwy są gorsze.

    Czytaj również...

    Pandemia i trwająca od roku wojna w Ukrainie miały wpływ na gospodarkę trzech krajów bałtyckich. Starszy ekonomista Swedbanku Vytenis Šimkus sądzi, że kraje bałtyckie całkiem nieźle poradziły sobie z wyzwaniami. „Litwa z zawirowaniami pandemicznymi poradziła sobie dosyć łatwo. Co prawda na wiosnę 2020 r. nasza gospodarka mocno podupadła, tym niemniej mocna fiskalna stymulacja wywołała optymistyczne nastroje wśród mieszkańców i nie pozwoliła gospodarce zdrętwieć. Na początku 2021 r. nasza gospodarka w pełni się odrodziła, poziom bezrobocia spadł poniżej poziomu sprzed pandemii, a liczba osób zatrudnionych sięgała nowych rekordów” — napisał w komentarzu ekonomista.

    Czytaj więcej: Gospodarka Litwy skurczy się najmniej w krajach bałtyckich

    Łotwa nie potrafi się odnaleźć

    Vytenis Šimkus zaznaczył, że najlepiej poradziły sobie z sytuacją Litwa i Estonia. Wskaźniki Łotwy są nieco gorsze.

    — Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego na Łotwie sytuacja jest gorsza. Być może wpływ ma to, że sytuacja demograficzna jest tam gorsza niż w Estonii i na Litwie. Wydaje mi się, że Łotwie nadal nie udało się odnaleźć własnej niszy. Przez pewien czas pozycjonowała ona siebie jako centrum finansowe między Wschodem a Zachodem. Bardzo ważny był dla niej sektor finansowy. Jednak po aneksji Krymu w 2014 r. i po kilku skandalach dotyczących prania rosyjskich pieniędzy, ten sektor przestał odgrywać znaczącą rolę. Mniej więcej od 2018 r. Łotwie nie udaje się siebie odnaleźć. Na przykład Estonia posiada bardziej skomplikowany przemysł, są rozwinięte usługi IT. W przypadku Litwy jest to rozwinięty sektor transportowy, a również mocno rozwinięty przemysł — zaznacza w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ekonomista.

    Poza tym, dodaje ekspert, ograniczenia pandemiczne obowiązywały na Łotwie znacznie dłużej, a także reakcja rządu w Rydze dotycząca pomocy dla przedsiębiorców w 2020 r. była bardziej powściągliwa niż na Litwie czy w Estonii.

    Sankcje wobec Rosji wpłynęły na sektor transportowy Litwy, podkreśla rozmówca, ale nie uderzyły tak mocno, jak się tego na początku spodziewano.

    — Sankcje bardziej uderzyły w małych graczy, którzy przede wszystkim specjalizowali się w transporcie drogowym. Jednak absolutna większość litewskiego sektora transportowego dużo wcześniej była już zintegrowana z zachodnią Europą. Kierunek wschodni nie był dla niego priorytetowy. Oczywiście straciły przewozy kolejowe, jednak to nie była duża część sektora — mówi przedstawiciel Swedbanku.

    Litewski sektor transportowy jest mocno zintegrowany z zachodnią Europą
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Sytuacja jest niezła

    Šimkus zaznacza, że od kilkunastu lat rozwój gospodarki trzech krajów bałtyckich był na poziomie 3–4 proc. W najbliższym czasie czeka nas spowolnienie. Z jego prognoz ekonomisty wynika, że przez najbliższe dziesięć lat rozwój gospodarczy będzie wynosił 1–2 proc.

    — Przez dłuższy okres byliśmy uczestnikami szybkiego rozwoju gospodarczego. Różnica między nami a Zachodem mocno się skurczyła. To jest naturalne, kiedy gospodarka osiągnie pewien wysoki poziom — a w przypadku krajów bałtyckich dochody mieszkańców mocno wzrosły — to później następuje spowolnienie. Nie będzie to miało jednak bezpośredniego wpływu na jakość życia mieszkańców. Po prostu wolniej będzie rosło PKB kraju oraz dochody mieszkańców. Możliwe są krótkotrwałe i tymczasowe zawirowania, ale sytuacja w krajach bałtyckich jest generalnie niezła — powiedział Šimkus.

    Tendencje w Polsce

    Mówiąc o sytuacji gospodarczej krajów bałtyckich, warto spojrzeć na sąsiednią Polskę. W ubiegłym roku ekonomiści Banku Światowego prognozowali, że do 2030 r. gospodarka Polski wzrośnie o 4 proc. Zdaniem ekonomisty Swedbanku rozwój Polski i krajów bałtyckich będzie się rozwijał według podobnego scenariusza.

    — Oczywiście sytuacja nieco się różni. Polska jest o wiele większym państwem. Posiada też własną walutę, dlatego prowadzi trochę inną politykę finansową i ekonomiczną. Tym niemniej wyzwania i tendencje są podobne. W ostatnim czasie zarówno Polska, jak też kraje bałtyckie rozwijały się bardzo szybko. Sytuacja demograficzna jest podobna. I u nas, i w Polsce społeczeństwo się starzeje. Moim zdaniem w Polsce podczas następnej dekady również nastąpi spowolnienie gospodarcze. Nie wykluczam, że z biegiem czasu mogą pojawić się różnice, bo każdy kraj ma własne zalety i wady. Ale tendencje będą zbieżne — tłumaczy Šimkus.

    Czytaj więcej: Czy zakupy w Polsce mają wpływ na gospodarkę Litwy?

    Inflacja w strefie euro

    Z danych Eurostatu wynika, że w styczniu 2023 r. inflacja w strefie euro wyniosła 8,6 proc., czyli była mniejsza niż w grudniu, kiedy była na poziomie 9,2 proc. Jednak większa niż w styczniu 2022 r., kiedy wynosiła 5,2 proc. W skali roku w przypadku całej Unii Europejskiej, czyli włączając w to kraje spoza strefy euro, inflacja była na poziomie 10 proc. Największy wskaźnik inflacji był na Węgrzech (26,2 proc.), Łotwie (21,4 proc.) oraz w Czechach (19,1 proc.). Najniższy wskaźnik odnotowano w Luksemburgu (5,8 proc.), Hiszpanii (5,9 proc.), Cyprze i na Malcie (6,8 proc.). Na Litwie w 2022 r. inflacja była na poziomie 18,5 proc.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Odpowiedzialny sprzedawca umożliwia płatność bezgotówkową

    Służba ds. badań przestępstw finansowych (FNTT) w ubiegłym tygodniu przeprowadziła szeroko zakrojoną operację przeciwko grupie zajmującej się legalizacją pieniędzy zdobytych w ramach działalności przestępczej. W ciągu trzech lat grupa przestępcza mogła zalegalizować do 1,67 mln euro, które uzyskano z...

    Teatr jak rodzina

    Na scenie Wileńskiego Teatru Starego 19 listopada zespół Polskiego Teatru w Wilnie wystawił sztukę Aleksandra Fredry. – Tradycyjnie na jubileusze zawsze jest klasyka polska. W stulecie polskiej sceny na dawnej Pohulance graliśmy „Lilie” Ludwika Hieronima Morstina, na pięćdziesięciolecie Teatru...

    „Arogancja i brak dobrej komunikacji”. Kurcząca się popularność konserwatystów

    Wybory prezydenckie mają odbyć się 12 maja przyszłego roku. W przypadku, gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę, jak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez Spinter na zlecenie delfi.lt, to 19,3 proc. badanych oddałoby swój głos na rezydującego prezydenta....

    Valotka i demokracja

    Przewodniczący Państwowej Komisji Językowej Audrius Valotka ewidentnie kpi z instytucji państwowych i ze swoich przełożonych. Ewidentnie nie są to działania przypadkowe. Wiosną kierowana przez Valotkę instytucja wystosowała list skierowany do różnych resortów i komitetów sejmowych, informując, że po upływie...