Marzec to ostatni dzwonek na ochronę drzew owocowych przed pękaniem kory i utrudnieniem ataku szkodników oraz przygotowanie rozsady warzyw do przyśpieszonego ich startu w cieplarniach i ogrodach.
Po co i kiedy bielić drzewa?
Bielenie drzew owocowych wykonuje się w celu zabezpieczenia pni i kory drzew przed uszkodzeniami, wynikającymi z nagłych zmian temperatury. Występujące zimą bardzo niskie temperatury mogą powodować przemarzanie roślin sadowniczych.
Bielenie drzew owocowych należy wykonać nie później niż na początku stycznia, a najlepszy termin bielenia drzew to druga połowa grudnia. Ale nie jest jeszcze za późno, aby wykonać te prace i w marcu.
Zapobieganie uszkodzeniom mrozowym na pobielonych pniach drzew polega na tym, że następuje częściowe odbicie promieni słonecznych, kora mniej się nagrzewa, a tym samym nie podlega zbyt dużym wahaniom temperatury.
Czytaj więcej: Bielenie drzew owocowych
Wapno z dodatkami
Najlepszym sposobem jest bielenie drzewek wapnem, ale z dodatkami. W sklepach są do kupienia np. 2-kg opakowania w cenie od 2,50 euro. Najlepiej jest kupić gotowe wapno o tzw. zwiększonej przyczepności, np. z dodatkiem gliny. Po dokładnym wymieszaniu wapna z dodatkami mieszaninę nanosimy pędzlem na pnie drzew owocowych i nasady grubszych konarów. Południową stronę pni i grubych konarów warto pomalować nieco wyżej. Z tej strony pnie drzew nagrzewają się najsilniej, przez co w tych miejscach są najbardziej narażone na wystąpienie ran zgorzelinowych.
Grunt to strój!
W bieleniu drzewek bardzo ważnym jest wybór odpowiedniego do tego ubrania. Najlepszą ochroną przed żrącymi kroplami wapna jest zakup covidowego kombinezonu. Na specjalistycznych stronach medycznych są do kupienia modele w cenie od 2 do 150 euro. Można tam też kupić czepki na głowę, a nawet na… brodę!
Idąc prostszą drogą, radziłbym po prostu zrobić zakupy w zwykłym sklepie. Wystarczą zwykłe gumowe rękawice, czepek pod prysznic, jednorazowy płaszcz przeciwdeszczowy, który — uwaga — trzeba założyć przodem na tył. Nie wolno też zapomnieć o okularach (zwykłe plastikowe są do kupienia od 2 euro) i o starych gumiakach. Jeszcze tylko miękki, średnio szeroki pędzel i już można się zabierać do sztuki plenerowej!
Dobrego ogrodnika poznasz… po rozsadzie
Dobrego ogrodnika łatwo poznać. Kiedy za oknem jeszcze panuje zima, ten na parapetach już szykuje desant warzywowy! Rozsada jest wręcz niezbędną bronią w przyśpieszeniu plonów w naszych warunkach klimatycznych. Rozsada znacznie skraca czas oczekiwania na pierwsze plony, dzięki czemu zdecydowanie szybciej doczekamy się warzyw z własnej cieplarni czy ogródka. Ponadto, pozyskane plony są lepszej jakości i bardziej obfite.
Przykłady warzyw, które hoduje się wyłącznie z rozsady to między innymi: pomidor, papryka, seler, kalafior i kapusta. Do gruntu powinniśmy je sadzić dopiero wtedy, gdy nie występuje ryzyko przymrozków, czyli nie wcześniej niż w drugiej połowie maja. Jako pierwsze powinny być wysiewane bób, karczochy oraz por. Następnie wysiewamy sałatę, selery, brokuły, a na końcu ogórki, dynie, czy pomidory. Aha, rzodkiewka. Choć wyrośnie i z nasion wysianych wprost do gruntu, ale z rozsady szybciej będzie ją można chrupać!
Czytaj więcej: Tegoroczny plon będzie droższy: wzrosła cena nasion i substratu torfowego