Wystawa pokazuje, w jaki sposób tkaniny wykorzystywane w domowych wnętrzach w czasach przed upowszechnieniem się elektryczności uwrażliwiały mieszkańców na cykliczność przyrody. Dziś, gdy spędzamy większość czasu w mieszkaniach z centralnym ogrzewaniem i klimatyzowanych biurach, rytm pór dnia i nocy czy niuanse związane ze zmieniającymi się porami roku są dla nas mniej czytelne. Przypomnienie dawnych domowych rytuałów może nam pomóc na nowo się do nich dostroić: pielęgnować relację z otoczeniem, a w konsekwencji uważniej reagować na zmiany związane z katastrofą klimatyczną.
„Wykorzystać pomysły z dawnych czasów”
— Tak jak ludzie ubierają się w zależności od pór roku, tak w przeszłości ubierano domy, może nie dosłownie, ale bardzo podobnie. Dzisiaj żyjemy w świecie bardzo cywilizowanym — latem mamy klimatyzację, zimą kaloryfery. Kiedyś, czegoś takiego w domach nie było, a piece nie zawsze mogły ogrzać całe pomieszczenie. Zawieszano więc w domach dywany, które służyły nie tylko jako dekoracje, ale też do ogrzania ścian, podobnie jak wykładziny i dywany na podłogach, domy więc dosłownie ubierano. Wystawa pokazuje nie tylko, jak ubierano dawniej domy, ale też, jak dzisiaj można wykorzystać pomysły z tamtych czasów. Pamiętam, jak w czasach sowieckich i postsowieckich na drzwiach zewnętrznych zawieszano kolorowe plastikowe paski, były one osłoną przed wlatującymi do domu muchami. Ciekawe, że takie muchołapy wykorzystywane były w przeszłości w wiejskich chatach, a paski były niebieskie, jakoby właśnie ten kolor odstrasza muchy — opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” Barbara Orszewska, koordynatorka projektów Instytutu Polskiego w Wilnie.
Czytaj więcej: Prezydent Duda w Jaszunach, lista odznaczonych [GALERIA]
„Dom odziany” działał jak pudło rezonansowe
W czasach przednowoczesnych w dworach, pałacach magnackich i chłopskich chatach powszechnie stosowano tekstylia jako sezonowe odzienie architektury. Rozróżniano dwanaście fenologicznych pór roku i potrafiono dostosowywać domowe przestrzenie do ich rytmu. Sposób używania tkanin pozwalał na świadome, wspólnotowe i uczestniczące przeżywanie cyklów natury, ćwiczenie uważności, celebrowanie upływu czasu, wzmacnianie poczucia bycia częścią rytmu dnia i nocy czy sekwencji światła i ciemności. Tak pomyślany „dom odziany” działał jak pudło rezonansowe — wzmacniał doświadczanie rytmu otaczającego świat.
Na wystawie zaprezentowane są tekstylia, wyroby z tkanin, jak też zdjęcia, opisy dawnych wystrojów wnętrz oraz poszczególnych elementów dekoru. Jest to wyjątkowa okazja, by dowiedzieć się, do czego w domach służyły wałek, baldachim, dyskretka, zaplecek, podpinka czy parawan.
Wystawa zorganizowana przez Instytut Adama Mickiewicza, prezentowana była dotychczas na London Design Biennale 2021, Biennale Designu w Lublanie, Muzeum Narodowym w Krakowie oraz Triennale Architektury w Lizbonie.
Ekspozycję można obejrzeć w Galerii „Arka” (ul. Aušros Vartų 7) do 8 października br.
Czytaj więcej: Pałac w Landwarowie po raz kolejny w drodze do odzyskania świetności